Skocz do zawartości

Medyczne zastosowania owadożerów


mrDIIL

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Czy zna ktoś medyczne (nie koniecznie) zastosowania roślin owadożernych? Słyszałem, że w dzbankach dzbaneczników znajduje się antybiotyk, ale nigdzie nie mogę znaleźć potwierdzenia.

Już raczej z potwierdzeniem: D. Trinervia także posiada (w liściach) jakieś "dobre substancje".

Znacie podobne przypadki?

Zapraszam do podzielenia się informacjami :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh chciałem już kiedyś poruszyć tą kwestię. Zbierałem się i zbkerałem....aż mrDIIL się zebrał :)

W polskim internecie nie ma na ten temat. Trzeba w zagraniczych internetach szukać. Mogłem zakładkować to co znalazłem :(

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh chciałem już kiedyś poruszyć tą kwestię. Zbierałem się i zbkerałem....aż mrDIIL się zebrał :)

W polskim internecie nie ma na ten temat. Trzeba w zagraniczych internetach szukać. Mogłem zakładkować to co znalazłem :(

Ja też się długo zbierałem :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym syropem to nie słyszałam nic o roślinach owadożernych w medycynie. Zresztą ostatnio miałam małe doświadczenie tego typu, bo jak cięłam ventratę to się skaleczyłam i wylałam na ranę płyn z dzbanka z przetrawioną muchą. Nie zauważyłam pozytywnego wpływu na gojenie rany... :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Medycyna dawna i współczesna, Dr Henryk Różański; nauki medyczne i biologiczne; fitoterapia, fitochemia…

 

http://magazyn.salamandra.org.pl/m09a08.html

Rośliny te były niegdyś popularnie stosowane w medycynie. Z rosiczki okrągłolistnej wyrabiano nalewki nazywane rosolisami (porównaj - ros solis). Ta sama roślina, zbierana jako ziele w okresie kwitnienia, dostarczała wyciągów uznawanych w lecznictwie ludowym za środek odflegmiający, stosowany także na katar, astmę i bóle głowy. We współczesnej homeopatii używa się świeżego ziela, które jest przydatne zwłaszcza w leczeniu astmy. Surowiec ten zawiera takie związki czynne jak: plumbagina, garbniki, kwasy organiczne, witaminę C i śladowo - olejek eteryczny. Wyciąg z rosiczki wchodził w skład tak zwanej „złotej wody” prof. A. von Villanova, która miała stanowić panaceum, czyli lek na wszelkie dolegliwości.

 

http://www.swiat-zdrowia.pl/artykul/nalewk...bre-na-wszystko

Skąd wzięły się nalewki? Z pracowni alchemików. W średniowieczu na liściach owadożernej rosiczki sporządzano słynne roso lisy. Rosiczka była uważana za cudowny lek. Miodowa ciecz, którą wydzielała, miała wzmacniać organizm jak dziś żeń-szeń. Alchemicy udoskonalali lek z rosiczki miodem, ziołami, płatkami róż czy fiołkami. Następnie nalewki na płatkach róż, czyli rosolisy różane trafiły do klasztorów, potem dworów. Produkowała je przed wojną sławna fabryka wódek hrabiego Potockiego w Łańcucie. Dziś w Łańcucie rosolisy znów są produkowane. Według oryginalnej receptury.

 

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.d..._MAPA/130419430

Na bazie wyciągu z liści rosiczki i lepkiej cieczy przez nią wydzielanej powstała jedna z najstarszych nalewek zwana rosolisem (łac. ros - kropla, solis - słońce). Podczas produkcji wzbogacano aromat rosolisu świeżymi płatkami róż.

Najsłynniejszym z nich był Rosa Solis lub Rosolio, rosolis pochodzący z renesansowego Turynu. Trunek szybko zyskał sławę środka, który wzmacnia serce. Okazało się także, że nalewka na liściach rosiczki szybko stała się bardzo silnym afrodyzjakiem.

 

http://bartoszyce.lavinaplatform.com/ciekawostki

Roślina lecznicza : Zawiera glikozydy (droseron, plumbagina), cholinę, związki cyjanogenne. Działanie : przeciwbólowo Dawniej z rosiczki robiono nalewkę, zwaną rosalisami (od ros solis - rosa słoneczna). Nalewki używano w stanach gorączkowych oraz przy dolegliwościach kobiecych. Płukanki z ziela rosiczki miały skutecznie uśmierzać ból zębów. Rosiczkowe napary stosowano jako lek przynoszący ulgę przy bólach oczu, głowy, żołądka, serca.

Rosiczkę wykorzystywano do odstraszania złych duchów i jako zabezpieczenie przed nieprzychylnymi czarami. W tym celu wianki z rosiczki zakopywano w oborze i w mieszkalnych izbach.

 

Dla mnie, najbardziej wiarygodne jest ostatnie zastosowanie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosiczkę wykorzystywano do odstraszania złych duchów i jako zabezpieczenie przed nieprzychylnymi czarami. W tym celu wianki z rosiczki zakopywano w oborze i w mieszkalnych izbach.

 

Dla mnie, najbardziej wiarygodne jest ostatnie zastosowanie.

To mogę potwierdzić. Mam sporo rosiczek i ani jednego złego ducha w domu nie widziałem.

Edytowane przez hddk
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do syropu Drosetux, trzeba raczej mówić o zastosowaniu "medycznym" - z wielkim naciskiem na cudzysłów. To typowy "lek" homeopatyczny, więc jest tak właściwie zwykłą wodą z cukrem z...co najwyżej wielką dawką efektu placebo :D Równie to "naukowe", co te zastosowanie na złe duchy.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej zaciekawiło jak zrobić tą "złotą wodę"...

P. S. Nepenthesis na YT pił płyn z dzbanecznika :P mówił coś o antybiotyku, oczywiście nie zrozumiałem prawdopodobnie większej części.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem program przyrodniczy gdzie był pokazany dzbanecznik

I według twórcy tego filmiku płyn z wieczka jest substancją silnie przeczyszczającą przynajmniej dla zwierząt

Ale jak to się ma do ludzi jaki to był dzbanek i czy dotyczy to wszystkich dzbaneczników to nie powiedzieli :cray2:

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.