Torfowisko ogrodowe Arturr0 v2

[Arturr0]

Przypadkowo udało mi się "skołować" od swojego Szefa taką oto wannę:

 

 

Nówka sztuka "nie śmigana", w dodatku całkowicie za darmo . Wanna ma lekką wgniotkę w górnej części (uszkodzenie transportowe) i dlatego była przeznaczona do wyrzucenia (nieuznana reklamacja).

Jak ją tylko zobaczyłem, to od razu - oczywiście - zalągł się w mojej głowie pomysł na kolejne torfowisko. Po niezbyt długich negocjacjach z moją ukochaną małżonką miejsce na działce już też wydzielone, więc na wiosnę ruszam z kolejnym projektem .

Na razie powoli gromadzę materiały i torf .

[NepenthesPL]

Jakie ma wymiary?

[Arturr0]

A nie wiem - normalna wanna łazienkowa. Będe jutro na działce, to pomierzę i napiszę.

[Cephalotus]

Moim zdaniem rozsadzi Ci ją w zimie...

[Arturr0]

Ruszyłem z realizacją tego projektu.

 

Zamysł jest taki, aby wanna wystawała kilka cm ponad poziom gruntu, aby utrudnić turkuciom dostawanie się do torfowiska (sporadycznie i niezdarnie latają oraz marnie się wspinają). Dookoła będzie agrowłóknina obsypana korą lub szyszkami.

 

W celu uniknięcia ewentualnych problemów z wyciekami wody poprzez pęknięcia w wannie (co sugerował Krzysztof), zdecydowałem się dodatkowo wyłożyć wannę grubą folią do zakładania oczek wodnych.

 

To torfowisko jest dużo mniejsze od mojego pierwszego i będzie słabiej nasłonecznone. Liczę na dobre warunki do uprawy rosiczek zimnolubnych, bo np. dla D. rutundifolii na moim dużym torfowisku jest za dużo słońca - niektóre osobniki są wyraźnie "przypieczone". Oczywiście, kapturnice i muchołówki też będą.

 

Poszczególnych etapów pracy nie będę opisywał, wszystko widać na poniższych fotografiach.

 

[natalia.t]

Jak wysoko nad powierzchnią ziemi jest krawędź wanny? I to tak zostanie czy zamierzasz obłożyć to kamieniami, korą itp? Czy może postawisz tam gładki płotek? Bo jeśli będziesz obkładał, a nie postawisz czegoś gładkiego, to i tak nic nie da, bo te małe sku....bańce i tak wlezą. Im mniejsze, tym łatwiej zaczepiają się nawet na gładkich powierzchniach. Wykopałam w tym roku dwa gniazda z już wyklutymi maluchami, to musiałam od razu z nimi coś zrobić, bo mi uciekały z plastikowego wiadra.