Skocz do zawartości

Przywracanie kapturnicy do życia po zimowaniu


dnf

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym przywrócić po zimie do życia moją kapturnice. Starałem się ją zimować w najlepszych jak tylko mogłem w bloku warunkach i teraz mam pare pytań – zdjęcia załączam poniżej. Na tą chwile, przeniosłem ją do cieplejszego pomieszczenia, podlałem na podstawku, oczyściłem i postawiłem na południowym oknie.

 

http://1drv.ms/1FZ3JkV

 

1. Co mam zrobić z częściowo uschniętymi kapturami z poprzedniego sezonu? Zostawić, uciąć całkowicie czy może uciąć tylko uschnięte części.

2. Podobne pytanie dotyczy młodych odrostów blisko środka – są one dosyć grube przy nasadzie i nie wiem czy je ucinać? Generalnie nie wiem, w którym miejscu ucinać uschnięte kaptury.

3. Odnośnie poprzedniego pytania uciąłem taki jeden kaptur i nie wiem czy to nie był błąd, bo zostało po nim zdrowe miejsce z cieczą w środku (zdjęcie nr 7)

 

Prosiłbym o wszelki rady dotyczące przywrócenia kapturnicy do życia.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Suche cześci kapturnicy -większość kielicha możesz odciąć tylko zostaw tak z 0,5cm tego suchego.

Tylko poczekaj az troszkę więcej kielicha uschnie ;)

 

 

1. Czyli mam rozumieć, że czekać aż uschnie więcej i potem uciąć. Tylko nie rozumiem po co zostawiać 0,5 cm suchego - zawsze zdawało mi się że ucina się odwrotnie czyli wszystko suche i kawałek zdrowego ale dopiero się ucze :)

2. A jeśli zaczyna usychać taki mały kapturek który dopiero co wyrośl (od 2 do 3 cm) to chyba nic już z niego nie będzie

3. Co robić z takimi jak na zdjeciu nr 5 - na środku?

4. Jak oceniacie po zdjęciach stan rośliny - zastanawiam się czy ją przezimowałem poprawnie

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Czyli mam rozumieć, że czekać aż uschnie więcej i potem uciąć. Tylko nie rozumiem po co zostawiać 0,5 cm suchego - zawsze zdawało mi się że ucina się odwrotnie czyli wszystko suche i kawałek zdrowego ale dopiero się ucze :)

2. A jeśli zaczyna usychać taki mały kapturek który dopiero co wyrośl (od 2 do 3 cm) to chyba nic już z niego nie będzie

3. Co robić z takimi jak na zdjeciu nr 5 - na środku?

4. Jak oceniacie po zdjęciach stan rośliny - zastanawiam się czy ją przezimowałem poprawnie

 

 

1.-zostawia się by roślina nie ucierpiała, tnąc część absorbującą światło jej szkodzisz-im większa powierzchnia przeprowadza fotosynteze tym lepiej dla rośliny.

-tak, masz poczekac az podeschnie więcej kielicha

2.możesz uciąć

3.zostaw, nie ma potrzeby odcinać tak małych kapturków

4. jest ok ;)

Edytowane przez comandos21
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo są dwie szkoły - jedni zostawiają zeszłoroczne liście, usuwając tylko te uschnięte, inni - w tym ja - ucinają wszystkie liście, zostawiając tylko stożek wzrostu. Ten drugi sposób zdaje się bardziej pobudzać stożek wzrostu, a przez co całą roślinę, do wzrostu. No i kapturnica wygląda w ten sposób ładniej, kiedy już nowe liście się rozwiną. Tym niemniej moim zdaniem na razie jest zbyt mało światła, by decydować się na ucięcie wszystkich liści, chyba że doświetlasz.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówi sphagnum, :) ja również tnę stare kaptury tyle, że jeszcze za wcześnie... Robię to gdy roślina wypuści więcej nowych młodych kielichów i gdy jest rzecz jasna ciepło i wiosennie.

Edytowane przez comandos21
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od warunków - jeśli roślina ma dostatecznie dużo świeżego powietrza warto stare kielichy zostawić (prawdopodobne dalsze odżywianie rośliny), jeśli natomiast rośliny są ciasno upakowane dobrze jest ściąć liście (zapobiegamy rozwojowi chorób).

My ścinamy prawie wszystkie liście na jesień - jak by to do kupy zebrać to co pielimy to ponad 1m3 liści na kompost otrzymujemy - a dodam że kompost z tych liści jest idealny, taka informacja dla działkowiczów :-).

Niepokojące są tylko na tym zdjęciu uschnięte czubki młodych liści - od razu spytam jak woda jest lana do podstawka ?

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od lata używam tylko deszczówki wyłapanej i przefiltrowanej z rynny ;)

 

Podejrzewam, że młode uschnięte mogą wynikać jednak z nieidealnego zimowania – najzimniejsze miejsce, jakie znalazłem to klatka schodowa a tam jednak nie zawsze jest na tyle zimno ile potrzeba szczególnie, że przedwczesna wiosna pojawiała się już parę razy. Oczywiście to tylko moje podejrzenia.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem na internecie wiele o tych roślinach jedni ucinają wszystkie liście po zimowaniu inni nie. Ja radzą tak. Poucinaj rozwinięte liście (z poprzedniego sezonu) i male liście z wyjątkiem najmniejszego. Bo to od niego odrośnie nowy liść. Obcina się liście po to aby dostarczyć stożkowi wzrostu jak najwięcej słońca. Wtedy szybciej odrośnie można to zrobić ale nie trzeba. U mnie ta metoda okazała się skuteczna,

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim.

 

Ja swoje kapturnice ostrzygłem na jeża, aby stożek wzrostu miał dużo światła (słońca). Wszystkie moje kapturnice ruszyły do góry jak szalone no i większość kwitnie już.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.