Skocz do zawartości

Umęczone dzbaneczniki


maciek0421

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Piszę ten post, aby pokazać jak traktuje się dzbaneczniki a Leroy Merlin. Byłem tam wczoraj i mnie zatkało. Dzbaneczniki rosną tam obok kaktusów, w takich samych warunkach.

Ich podłoże było wyschnięte na wiór, dzbanki powgniatane i w większości uschnięte i bez płynu. Ale pomyślałem sobie tak: "Może zostały im takie dzbaneczniki i sprzedają je na jakiejś promocji. Przecież w takim stanie nikt normalny ich nie kupi". I tu znowu się załamałem. Życzyli sobie 85zł za takiego N. Alatę. Co o tym myślicie? Zdjęcie "okazu zdrowia" pośród innych daję poniżej.

 

PS: Alata w najgorszym stanie miał uschnięte wszystkie dzbanki i do tego kilka liści było poszarpanych.

 

 

post-7009-1428857993_thumb.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W każdym markecie zobaczysz taki widok. Nie są w stanie o nie odpowiednio zadbać. Nie mają źródła wody destylowanej. Z założenia dostają piękne rośliny od producenta, które szybko powinny się sprzedać, część jednak zostaje. Najmarniejsze po obcięciu dzbanków trafią na przecenę za 15 zł, a jak padną to trudno. Z drugiej strony dzbanki są już duże, mogą być stare i usychać ze starości. Ponadto mogą tracić je w wyniku zmiany warunków. Ale nie spodziewaj się pięknych okazów w markecie (chyba, że zaraz po dostawie), bo im tylko zależy żeby szybko sprzedać, a wszelkie straty nie będą nawet zauważone. No i standardowo, to nie N. alata tylko N. x ventrata, więc kogo obchodzi ich los. :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety to czysty fakt, na tych stanowiskach ogrodniczych pracują ludzie, którzy pojęcia nie mają o roślinach, pytam ostatnio pani jaka to roślina a ta nie wiedziała... JA RZECZ JASNA POKAZAŁEM CYTRYNĘ HEH:) no masakra jakaś...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkiem możliwe :D. Ale Wy i tak macie tam dobrze, u mnie za te wpół uschnięte dzbaneczniki w opłakanym stanie chcą 44,90. Mogliby jakąś promocje zrobić, wtedy może ktoś by kupił :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy cię cieszcie, że w waszych sklepach jest jakikolwiek owadożer ; ) U mnie jak były rosiczki w kaufie rozeszły się na pniu, jedynie kapturki nie schodziły. Fakt, po pewnym czasie zasychały, aż szkoda się robiło człowiekowi jak obok przechodził

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.