Oświetlenie LED. Testujemy!

[Ptaah]

  PowerpointPL napisał:

Dobra, nie będę wyłączał. OK, głównie białe diody były do tego, aby pokój nie wyglądał jak miejsce spotkań, a skoro pomogą roślinom, to jeszcze lepiej. A czy takim urządzeniem uda mi się wybarwić capensis 'all red' ?

 

Przecież róż aż bije po oczach Żeby cokolwiek zneutralizować tę barwę to przynajmniej powinna być połowa białych diod.

[PowerpointPL]

A o to efekty działania 4 DNI diod!

 

 

(pulchella x nitidula była cała zielona, scorpioides wypuszcza czerwone czułki)

 

Czekamy na wzejście capensisa 'red'!

Edytowane 22 Kwietnia 2015 przez PowerpointPL

[mrDIIL]

Poparzenie, a nie wybarwienie... Pigmejki się nie wybarwiają na liściach...

Edytowane 22 Kwietnia 2015 przez mrDIIL

[PowerpointPL]

Jak nie? https://www.google.pl/search?q=drosera+pulc...3D7%3B450%3B444

Poczytaj..

 

Należy również wziąć pod uwagę to, że wybarwiają się jej również czułki

Edytowane 22 Kwietnia 2015 przez PowerpointPL

[mrDIIL]

Toć czułki się zawsze pierwsze wybarwiają :v

Może się mylę, ale dla mnie to wygląda na przypalenie - jeśli mam rację to niedługo znowu będzie zielona.

[PowerpointPL]

A o to efekty działania po kilku miesiącach. Wszystkie rosiczki oprócz scorpioides kwitną.

[Emdine]

Ciesze się z zadowalających efektów pracy mojej lampki.

[Emdine]

Ciesze się z zadowalających efektów pracy mojej lampki.

[allgreen]

Są efekty?

[PowerpointPL]

Efekty aktualne możesz zobaczyć w tym temacie: http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...p;#entry1024219

Edytowane 5 Września 2015 przez PowerpointPL

[PowerpointPL]

Dodam, że pod ledami są: wszystkie rosiczki oprócz rotundifolii i regii, wszystkie muchołówki, wszystkie kapturnice i ten cefalek.

[heliamfan]

Zawsze jest tak, że niewybarwiona roślina jak dostanie nagle dużą dawkę dobrego światła sie przypali. Jest to efektem braku barwników ochronnych chroniących chlorofile przed stresem fotooksydacyjnym. Po chwili szoku zacznie wytwarzać nowe liście z komórkami nasyconymi tymi właśnie barwnikami- adaptacja do nowych warunków. Mówie tu bardzo ogólnie o roślinach nie o rosiczkach- każdy rodzaj będzie na taki foto-szok reagował trochę inaczej. Ja tam nigdy się nie bawię w stopniowe dawkowanie swiatła- wszystko nawet najbardziej zielone od razu do oświetlenia docelowego- chwila szoku a potem ładne barwy . Nie wgłębiam się w fizjologię roślin ( nie chce mi się ) no chyba, że kogoś bardzo to interesuje- mogę napisać po krótce jak to działa.

[PowerpointPL]

Tak, heliamfan, to było jednak oparzenie, ale teraz te rosiczki są piękne po takiej dawce światła

Edytowane 5 Września 2015 przez PowerpointPL

[heliamfan]

Tak jak mówiłem . Metoda szoku jest najlepsza- nie ma co się chrzanić w stopniowanie .

[allgreen]

Właściwie to te zdjęcia wystarczą, nie zauważyłem, że jest 2 strona tematu