MarcinS Napisano 19 Stycznia 2016 Autor Share Napisano 19 Stycznia 2016 W 3 miesiące od poprzedniego postu mogę stwierdzić, że muchołówki w trakcie drugiego sezonu bez zimowania mają się zupełnie dobrze. Rosną, wypuszczają młode pułapki które nie wykazują anomalii rozwojowych. Dwie muchołówki, odkąd zacząłem wydłużać czas doświetlania wypuściły pęd kwiatostanowy, który obciąłem. W tym roku nie zimuję muchołówek w lodówce, za to rosiczki już tak. Zimuję w ten sposób Droserę rotundifolię, intermedię, anglicę, filiformis i intermedia x filiformis. Dodatkowo w tych samych warunkach zimuję Pinguicula vulgaris. Po 3 miesiącach w lodówce wszystkie rośliny żyją i mają się dobrze. Co 2-3 tygodnie płuczę je wodą destylowaną. Pleśń nie wystąpiła, mimo że nie zastosowałem fungicydu. Całość zimuję w takim "profesjonalnym" pojemniku Wygląda na to, że i w mieście można uprawiać zimnolubne rosiczki Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się