Skocz do zawartości

Drosera regia


Cephalotus

Rekomendowane odpowiedzi

Nazwa łacińska: Drosera regia

Nazwa polska: rosiczka królewska

 

Na forum znajduje się obszerny temat odnośnie indywidualnych doświadczeń hodowlanych D. regia. TUTAJ proponuję prowadzić dyskusje odnośnie hodowli tego gatunku.

 

Występowanie: Drosera regia jest gatunkiem endemicznym, ograniczonym do dwóch niewielkich stanowisk w południowej Afryce: w dolinie regionu Bainskloof w pobliżu Wellington oraz Western Cape. Jej stanowiska obejmują nie więcej jak kilkaset metrów kwadratowych i znajdują się na wysokościach 500 oraz 900 m n.p.m. Jedno ze stanowisk liczy 50 dorosłych osobników, a sam gatunek z tak nielicznymi populacjami i jedynie dwoma stanowiskami, jest skrajnie zagrożony wymarciem. Niestety, jego środowisko naturalne nie jest w żaden sposób chronione (przynajmniej obecnie).

 

Siedlisko naturalne: gatunek porasta charakterystyczne dla południowej Afryki ekosystemy wiecznie zielonych krzewów oraz roślinnością trawiastą zwaną Fynbos. Choć podobne ekosystemy występują również w innych okolicznych dolinach na analogicznych wysokościach, to pomimo poszukiwań, nie znaleziono jej poza znanymi, dwoma stanowiskami. Rośnie na podłożach torfowo – piaszczystych, czasem z dodatkiem kamieni lub z ich warstwą jedynie na powierzchni. Egzystencja tego gatunku w jej środowisku naturalnym jest ściśle uzależniona od okresowych pożarów, które wyniszczają roślinność otaczającą, tworząc wolne przestrzenie dla bytowania D. regia. W przeciwnym razie, zostałaby zostać wyparta i zapewne trwale wymarła w środowisku naturalnym. Wartym zauważenia jest fakt, iż mrozy (choć zapewne niedużych wartości) zdarzają się w jej rejonie dość często.

 

Kilka słów o gatunku: D. regia jest blisko spokrewniona z D. arcturi, oraz niedawno wydzieloną D. murfettii. Wszystkie są bardzo prymitywnymi gatunkami, gdzie w D. arcturi i D. murfettii wytwarzają stosunkowo regularnie liście nieowadożerne, ze szczątkową ilością włosków lub zupełnie gołe. Choć ta cecha nie przytrafia się D. regia, to jest ona również jednym z najniższych punktów ewolucyjnych rosiczek. Jest również najbliżej ze wszystkich rosiczek, spokrewniona z muchołówką amerykańską Dionaea musicupula.

 

Hodowla: na przestrzeni wielu lat podjąłem łącznie liczne próby hodowli tego gatunku, sugerując się po kolei coraz to innym opisem hodowli, zaczerpniętym od osób, którym ten gatunek rósł doskonale. Takie wzorowane hodowle, ostatecznie zakończyły się obumarciem rośliny na wczesnym etapie. Po przeanalizowaniu warunków naturalnych (z pomocą Internetu) oraz wnikliwej rozmowy z hodowcami w końcu zrozumiałem na czym polega problem lub sukces w uprawie poszczególnych osób. D. regia potrzebuje minerałów w podłożu, w przeciwieństwie do większości rosiczek, bez nich umrze z głodu, choćby była obficie karmiona ofiarami. Ponieważ różni hodowcy stosują różne torfy, z doświadczenia wiem, że nawet ta sama firma może mieć różne partie - jedne bardzo czyste, wręcz nieskazitelne, drugie obfitujące w minerały. Najczęściej na rynku dostępne będą torfu słabej jakości, rozłożone i obfitujące w mniejsze lub większe ilości minerałów, dlatego D. regia w takim niższej jakości torfie lub zanieczyszczonym może rosnąć doskonale bez większego problemu. Natomiast w przypadku torfowca lub torfów czystych - będzie nastręczać dużych problemów. Moje wcześniejsze sukcesy z D. regia wynikały, jak u większości z przypadku i zastosowania na drenaż dużej ilości keramzytu - który rozpuszczał się do podłoża, istotnie je mineralizując. Dopiero po dłuższym czasie i przepłukaniu podłoża przez deszcze rośliny dotychczas rosnące doskonale zaczęły mi umierać - z głodu. Rozwiązaniem okazał się Seramis dodany do mieszanki, który stopniowo rozpuszcza się w podłożu oraz częste podlewanie do podstawki, zamiast od góry i sporadyczne opady, które nie mogły przepłukiwać podłoża. Niektórzy dokarmiają D. regia do korzenia, co jest bardzo skuteczne, ale trzeba mieć tę umiejętność, gdyż taki sposób może generować choroby grzybowe w przyszłości.

Po znalezieniu prostego rozwiązania zasługuje na 3 punkty w 6 stopniowej skali trudności. Polecam ją dla doświadczonych hodowców.

 

W hodowli znajdują się osobniki zarówno z niżej, jak i wyżej położonej populacji, niestety najczęściej nie są one opisane, stąd też niektóre osobniki mogą wydawać się łatwiejsze do hodowli od innych, co będzie ściśle związane z ich pochodzeniem. Mając gatunek bez lokalizacji, nigdy nie wiemy, jaki nam się trafi. Możliwe, że gatunek z wyższej lokalizacji może okazać się mrozoodporny do strefy 7. Ewentualnie z pewną osłoną na zimę przed przymrozkami. Ta kwestia jest stale badana.

 

Podłoże: ponieważ okazuje się, że roślina potrzebuje minerałów, zaleca się stosowanie w domieszce do podłoża Seramisu - prażonej glinki. W zależności od tego, jakiej czystości mamy torf, może okazać się on sam w sobie wystarczający, jeżeli będzie bogaty w minerały lub za ubogi, jeżeli będzie najwyższej jakości. W przypadku ubogich podłóż może okazać się niezbędne nawożenie do korzenia, jednak po latach eksperymentów i doświadczeń mogę w końcu napisać, że nawet w przypadku najwyżej jakości torfu mieszanka: 2:1:1 torf:perlit:seramis sprawdza się doskonale, a rośliny choćby zabiedzone będą czuły się w niej świetnie.

large.20220621_213203.jpg

 

Doniczka: tutaj rozbieżności w hodowli mogą być bardzo duże. Od ekstremalnie wysokich doniczek, poprzez standardowych rozmiarów, po wręcz absurdalnie niskich. Każda się sprawdzi, jeżeli odpowiednio dostosujemy podlewanie, jednak ten gatunek z natury przystosowany jest do sięgania korzeniami po wodę na znaczne głębokości, stąd ma długi system korzeniowy. Jedną z najistotniejszych kwestii jest to, aby cały system korzeniowy NIE był poddany znacznej wilgoci. Z tego powodu proponuję doniczki ok. 20 cm i wyższe, najlepiej plastikowe, celem uniknięcia nadmiernego parowania w przypadku doniczek glinianych, nielakierowanych.

 

Oświetlenie: jest to gatunek wybitnie światłolubny i w okresie letnim powinien być poddany działaniu pełnego słońca przez wiele godzin. Im więcej, tym lepiej, a roślina okaże swój dobrostan intensywnością wybarwienia. W okresie zimowym, wskazane jest jej doświetlanie, z użyciem mocnych świetlówek w sumie rzędu 100W lub więcej doświetlając ok. 10h w ciągu doby, z odległości ok. 20 cm od samej rośliny. Stojąc zimą na południowym parapecie, bez doświetlania zdecydowanie będzie tracić na kondycji i jest to jeden z powodów, dla którego można stracić ten gatunek.

 

Temperatura i okres spoczynku: Trudno określić maksymalny, jak również minimalny zakres tolerancji tego gatunku. Nie wydaje mi się, aby panujące w Polsce najwyższe letnie temperatury, nawet rzędu 35*C, mogły jakkolwiek zaszkodzić roślinie, choć zauważyłem, że w przypadku przegrzewania się samego podłoża, może ona wstrzymać swój wzrost do momentu zelżenia temperatur. W naturze, choć żar leje się z nieba, system korzeniowy jest głęboko w podłożu, które nie nagrzeje się tak jak wolnostojąca doniczka. Nie ma optymalnego zakresu temperatur dla okresu letniego. Takie, jakie panują w danym momencie na zewnątrz w okresie koniec kwietnia – koniec października są optymalne, aczkolwiek może być również trzymana w warunkach pokojowych, na południowym parapecie.

 

W przypadku okresu zimowego, temperatury mają znacznie większe znaczenie. D. regia na zewnątrz można trzymać do momentu, kiedy temperatury zbliżają się do wartości bliskich 0*C, choć w środowisku naturalnym ten gatunek jest poddawany działaniem regularnych przymrozków. Sam, świadomie, kilkakrotnie poddałem jedną ze swoich roślin działaniu nocnych przymrozków rzędu -3*C, bez jakiegokolwiek uszczerbku na jej zdrowiu z częściowym zamarznięciem podłoża. Dotychczas rośliny umarły na torfowisku dopiero przy spadku temperatury poniżej -10°C dla lokalizacji nizinnej i wymagane jest sprawdzenie mrozoodporności lokalizacji górskiej.

 

W środowisku naturalnym, w przypadku bardzo niskich temperatur, może wejść w okres wymuszonego spoczynku, redukując swoją rozetę do słabo rozwiniętych, krótkich liści i przeczekując niekorzystny okres w formie turionu. Jednak częściej rośnie cały rok, jedynie spowalniając swój wzrost w okresie najniższych temperatur, co przede wszystkim ma też miejsce w warunkach hodowlanych. Zdecydowanie najlepiej zapewnić jej w zimie temperatury rzędu 5-10*C. Paradoksalnie, w przypadku temperatur nieznacznie wyższych, może zacząć bujnie rosnąć, nawet intensywniej jak w okresie letnim, czym nie należy się martwić, tylko ją wówczas doświetlać.

 

Podlewanie, wilgotność powietrza: po latach eksperymentów, doświadczeń i powtórzeń okazało się, że to bogate w minerały podłoże jest najistotniejszym czynnikiem wzrostu. Przy odpowiednio zasobnym, roślina będzie rosła doskonale nawet stale stojąc w wodzie. Mimo wszystko poleca się masywne lub wysokie doniczki dla jej rozbudowanego systemu korzeniowego. Poziom wody powinien być uzupełniany i nie powinniśmy doprowadzać rośliny do przesuszenia. W odpowiedniej mieszance, nie odgniją.

 

W okresie letnim, woda jest praktycznie na stałym poziomie 4-5 cm, w okresie zimowym może być podobna lub niższa 1-2 cm.

 

Przesadzanie: Zdecydowanie wskazanym jest rzadkie przesadzanie ze względu na bardzo długie i w miarę kruche korzenie. Poza tym stare podłoże użyźnia się, co na dodatek jest wyjątkowo korzystne dla muchołówki. Można przesadzać nie częściej, jak raz na 2-3 lata lub jeżeli chcemy dać ją do większej doniczki.

 

Nawożenie i karmienie: w przypadku tego gatunku dokarmianie okazuje się życiowo niezbędnym elementem. W przypadku ubogich podłóż, jak torfowiec, niezbędnym jest dokarmianie do korzenia przez nawozy płynne lub stałe, np. 2-3 granulki Osmocote raz na rok lub częściej. Po ich zastosowaniu widać gwałtowny wzrost rośliny, jednak trzeba mieć doświadczenie w stosowaniu nawozów płynnych. Również można nawozić D. regia do liścia. Osobniki, które głodują, zahamują swój wzrost, czego D. regia nie robi z wyjątkiem okresu zimowego i bardzo niskich temperatur - tworząc wówczas turion. Roślina zawsze musi mieć dostatek ofiar, w przeciwnym razie zacznie głodować.

 

Rozmnażanie: jest stosunkowo łatwe, aczkolwiek nie miałem jeszcze okazji rozmnażać samemu, tego gatunku.

Z liści: oderwany w całości liść należy ułożyć albo na wilgotnym torfie, mchu torfowcu, ligninie lub mieszance torfu z piaskiem. Najistotniejsze jest, aby zapewnić sadzonce stałą wilgotność powietrza na poziomie bliskim 100%, czyli np. w zamkniętym pudełku i zapewnić umiarkowane warunki temperaturowe, oraz świetlne.

 

Z korzeni: metoda ta się sprawdza równie dobrze jak z sadzonki liściowej, z tym, że stosujemy inny fragment samej rośliny. Zasady pozostają takie same.

 

Z nasion: niestety ten fragment wiedzy nie jest jeszcze przeze mnie posiadany i mam nadzieję, że wkrótce zostanie uzupełniony. Pędy kwiatowe D. regia pojawiają się wczesną wiosną, a nawet w okresie zimowym, łudząco przypominając liść na początku. Choć pąki kwiatowe mogą być duże, to pęd, jak i one same, będą stopniowo się wydłużać i powiększać. Kwitnienie w warunkach hodowli zewnętrznej, ma miejsce w lipcu, do sierpnia. Choć możliwe jest samozapylenie, to najlepsze efekty przyniesie zapylenie z krzyżowe, czyli z odmiennym genetycznie gatunkiem. Czasami dokonanie takiego zapylenia krzyżowego może być trudne, jeżeli oferowane rośliny pochodzą z rozmnażania in vitro i są genetycznie identyczne.

 

Z podziału: czasami u podstawy rozety mogą pojawić się nowe, małe stożki wzrostu, ściśle przyrośnięte do rośliny matecznej. Po ich oderwaniu, można je ukorzeniać z zapewnieniem 100% wilgotności i umiarkowanego oświetlenia, przy czym warto rozważyć pozostawienie ich na stałe przy roślinie matecznej i pozwolenie na zagęszczenie się rozety.

 

Oto zdjęcie okazu po dwóch latach od wyciągnięcia z in vitro, teraz będę oczekiwał na nasiona.

Drosera_regia.JPG Drosera_regia_1.JPG

Poniższe rośliny rosły w mieszance z Seramisem, na zdjęciu górnym minimum 3 lata bez przesadzania i tylko rośnie większa.

large.20220830_182257.jpg

Osobniki  poniżej są z lokalizacji górskiej, potencjalnie w pełni mrozoodporne w gruncie, co wymaga jeszcze potwierdzenia. Osobiście nie zauważyłem istotnych różnic między lokalizacją nizinną, a górską, poza tym, że górska rośnie nieco wolniej.

large.20220830_182244.jpg

Życzę powodzenia w hodowli.

 

Krzysztof Ciesielski

Edytowane przez Cephalotus
Modyfikacja proponowanego podłoża na bazie wiloletnych doświadczeń.
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.