Hesperyda Napisano 9 Lipca 2015 Share Napisano 9 Lipca 2015 (edytowane) Drosera peltata to istny capensis wśród rosiczek bulwiastych. Jeśli ktoś kiedykolwiek chciałby rozpocząć swoją przygodę z ta właśnie grupą to ta rosiczka będzie idealna, łatwo dostępna, bezproblemowa, i bardzo wdzięczna. Ale żeby nie było tak kolorowo, największą trudnością stanowi wykiełkowanie nasion. Opiszę jak ja to robię, będzie można użyć tego sposobu do każdej rosiczki bulwiastej. Spoczynek: Na samym początku trzeba wiedzieć co nieco o jej spoczynku. Rosiczki bulwiaste zazwyczaj grzecznie rosną zimą (w temp. 0-20*C) a latem chowają się do bulw. Peltata taka nie jest. Myślę że jej jest wszystko jedno. Mam jedną doniczkę zarośniętą tymi rosiczkami, trudno powiedzieć ile jest tam bulw, być może z dwadzieścia. Każda rośnie jak chce i kiedy chce. Nie ma sensu wypatrywać tych co uschły i wygrzebywać ich bulw. Im nie przeszkadza duża wilgoć w podłożu. Bez problemu przez cały rok możemy trzymać doniczkę w wodzie. Mając taką doniczkę peltat o każdej porze roku można wypatrzeć rosiczki w każdym stadium rozwoju. Dlatego w tym przypadku spoczynkiem się nie przejmujemy! Sprawa wygląda tak samo gdy posiadamy jedną bulwę, ale jeśli chcemy się pobawić można poczekać aż cała roślinka uschnie. Potem wyjąć doniczkę z podstawki/kuwety. Odstawić gdzieś na bok do całkowitego wysuszenia torfu. Na koniec wygrzebać bulwę zabezpieczyć ją i schować w ciemne ciepłe miejsce. Należy po tym czasie kontrolować bulwę. Niektóre lubą zacząć podsychać. Jeśli tak się stanie, można z powrotem włożyć bulwę do mokrego podłoża lub zawinąć w wilgotną chusteczkę włożyć do woreczka strunowego i schować do szawki. Światło: Im więcej tym lepiej. Wiosną, latem i jesienią można trzymać je na zewnątrz, na przykład na jakimś odkrytym tarasie/balkonie. Zimą zawsze doświetlałam swoją gromadkę, ale przeżyją i bez tego. Podłoże: Do rosiczek bulwiastych stosuje się mieszankę torfu ze żwirkiem zazwyczaj w proporcji 1:1, 1:2 lub 1:3. Peltatę swobodnie można trzymać w samym torfie, jeśli nie ma się pod ręką żwirku. Wilgotność powietrza: Nie ma żadnych wymagań, będzie pięknie rosła na parapecie, balkonie czy w paludarium. Temperatura: Peltaty można przez bardzo długi czas trzymać na zewnątrz. Sprawdziłam że wytrzymują 30 paro stopniowe upały. Podobno również potrafią przeżyć lekkie przymrozki, chociaż najlepiej zabrać je już do domu gdy temperatury nocą będą spadać do 0*C. Potem przez resztę roku mogą stać na parapecie. Podlewanie: Oczywiście podlewamy wodą destylowaną. Wszystkie rosiczki bulwiaste potrzebują mokrego podłoża w czasie wzrostu (jesień, zima) oraz przesuszenia go wiosną/latem. Tak jak pisałam wyżej, przy gromadce peltat to jest niemożliwe, dlatego przez cały rok utrzymujemy mokre podłoże. Można utrzymywać stały poziom wody w podstawce, do około 1cm. Te rosiczki są znacznie bardziej odporne na przelanie niż inne z tej grupy. Doniczka: Wszystkie bulwiaste potrzebują wysokich doniczek. Głównie z tego powodu żeby bulwy nie zalać, bo wtedy najprawdopodobniej zgnije. Dzieje się tak dlatego, że rośliny na końcu swych korzeni pod koniec okresu wegetacji tworzą bulwy. W związku z tym, że mają długie korzenie to to co posadziliśmy przy powierzchni możemy po pół roku znaleźć zupełnie na dnie doniczki. Jeśli chodzi o peltatę z powodzeniem już od dawna trzymam je w doniczce o wysokości 8cm. Przesadzanie: Nie trzeba przesadzać. Jeśli zbyt nam się zagęści to oczywiście możemy to zrobić. Później można sadzić bulwy jakiś 1cm od górnej linii podłoża. Karmienie: Młode rośliny bardzo wolno rosną. Wypadałoby je dokarmiać żeby miały z czego utworzyć bulwę. Dużych już nie trzeba karmić. Jeśli ktoś zdecyduje się postawić je na dworze to zazwyczaj same sobie czegoś nałapią. Roślin nie nawozimy! Wzrost: Wyżej napisałam że młode rośliny wolno rosną. Chciałabym jeszcze dodać, że jak peltata zaczyna rosnąć to najpierw tworzy na powierzchni rozetkę a dopiero po jakimś czasie zaczyna rosną w górę. Kwitnienie: Peltaty żeby zakwitnąć potrzebują osiągnąć pewien rozmiar. Bardzo młode rośliny nie kwitną. Większe osobniki zazwyczaj tworzą większe kwiatki z których potem jest dość dużo nasion. Te rosiczki są samopylne, nasiona zawiązują się bez żadnej dodatkowej pomocy. Są one duże w porównaniu do nasion innych rosiczek. Rozmnażanie: Większe osobniki tworzą dodatkowe bulwy. Drugim sposobem pozyskania więcej roślin jest wysiew nasion. Kiełkowanie/wysiew: Bardzo świeże nasiona mogą wykiełkować bez ciepłej stratyfikacji. Jeśli zaopatrzymy się w nasiona latem należy przygotować odpowiednią doniczkę wypełnioną mokrym podłożem, ale nie po same brzegi. Powinno się zostawić tak około 1cm do brzegu doniczki. Potem wysiewamy nasiona i szczelnie przykrywamy doniczkę np. folią spożywczą. Może być każda inna folia byleby była przeźroczysta. Tak przygotowaną doniczkę wstawiamy w podstawkę z bardzo niskim poziomem wody (czasami może jej tam w ogóle nie być), oraz wystawiamy w najbardziej możliwe słoneczne miejsce. Teoretycznie latem nasiona nie powinny kiełkować, w końcu musi się odbyć ciepła stratyfikacja. Z własnego doświadczenia wiem, że może być inaczej, dlatego trzeba co parę dni sprawdzać doniczkę. Jeśli zauważymy pierwsze siewki powinno się zdjąć folię, żeby nie przyzwyczajać roślin do wysokiej wilgotności powietrza. W obawie o spalenie malutkich siewek, można przenieść doniczkę w mniej słoneczne miejsce. Jeśli jednak latem nic nie wzejdzie, to również zdejmujemy folię i stawiamy doniczkę w chłodne słoneczne miejsce. Można ją zostawić na dworze dopóki nie będzie mrozów. Jeśli jesień i zima przeminą a nasiona dalej nie będą chciały kiełkować to całą operację powtarzamy od nowa, do skutku. Gromadka peltat w doniczce o wysokości 8cm. Wszystkie te rosiczki(poniżej) były wyciągnięte przeze mnie parę dni temu, z okrągłej doniczki o średnicy 5,5cm i wysokości około 6cm. Jak widać mamy tu peltaty które są w stanie bulwy, wybudzają się lub już od dłuższego czasu w najlepsze sobie rosną. Mamy lipiec! Wszystkie powinny już dawno uschnąć. Tak wygląda peltata która zaczyna usychać. Zazwyczaj na początku traci wszystkie kropelki, a potem schnie od czubka po sam dół. Edytowane 14 Listopada 2015 przez Hesperyda Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
B-52 Napisano 9 Lipca 2015 Share Napisano 9 Lipca 2015 Ja swoje zasadziłem w tamtym roku dość późno bo ok.sierpnia.Wzeszły i były w szklarni,a przez zimę w temp.mieszanej17-26st i bez doświetlania.Oczywiście coraz bardziej marniały aż nastąpił marzec i poszły do szklarni.Odbiły na nowo i rosną.Ostatnimi czasy temp nie spada poniżej 35st.Cały czas od momentu zasiania stoją doniczki w wodzie(deszczówka)jak inne rosiczki.Podłoże ani razu nie było przesuszone. Nie wiem czy są nie wybredne czy mam fuksa,że żyją Nigdy nie grzebałem w podłożu w poszukiwaniu bulw ani nie przesuszałem. Po przeczytaniu twojego artykułu porobię doświadczenia i wystawię na pełne słońce bo są w widnym,ale nie na pełnym.Trochę doniczek przesuszę,a troche zostawię jak są.Ile czasu lub do jakiego stopnia podłoża ma trwać przesuszenie? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hesperyda Napisano 9 Lipca 2015 Autor Share Napisano 9 Lipca 2015 Ja swoje zasadziłem w tamtym roku dość późno bo ok.sierpnia.Wzeszły i były w szklarni,a przez zimę w temp.mieszanej17-26st i bez doświetlania.Oczywiście coraz bardziej marniały aż nastąpił marzec i poszły do szklarni.Odbiły na nowo i rosną.Ostatnimi czasy temp nie spada poniżej 35st.Cały czas od momentu zasiania stoją doniczki w wodzie(deszczówka)jak inne rosiczki.Podłoże ani razu nie było przesuszone. Nie wiem czy są nie wybredne czy mam fuksa,że żyją Nigdy nie grzebałem w podłożu w poszukiwaniu bulw ani nie przesuszałem. Po przeczytaniu twojego artykułu porobię doświadczenia i wystawię na pełne słońce bo są w widnym,ale nie na pełnym.Trochę doniczek przesuszę,a troche zostawię jak są.Ile czasu lub do jakiego stopnia podłoża ma trwać przesuszenie? Około sierpnia to nie późno tylko dość wcześnie. Wszystkie rosiczki bulwiaste zaczynają wypuszczać kiełki mniej więcej wrzesień, październik. Myślisz że ona marniały? A nie po prostu znów się schowały do bulwy? A w marcu na nowo zachciało im się rosnąć. Jeśli posiadasz taką doniczkę w której wszystkie peltaty jednocześnie zaczynają kiełkować i jednocześnie wszystkie zaczynają wysychać to oczywiście możesz wysuszyć im podłoże. Torf bardzo długo trzyma wilgoć. Zazwyczaj robi się w ten sposób że gdy zobaczysz że rośliny zaczynają wchodzić w stan spoczynku, to odstawia się doniczkę na bok i pozwala całej bryle wyschnąć. Można powiedzieć że rośliny wysychają razem z podłożem, dopóki ono nie będzie prawie zupełnie przesuszone. Możesz też czekać aż wyschnie zupełnie na wiór. Robi się tak między innymi po to żeby bardzo powoli przyzwyczaić bulwy do suchego otoczenia, żeby można było bez problemu trzymać je bez wilgoci w szafce. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi