Skocz do zawartości

Zimowanie siewek kapturnic


maciek0421

Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

Może to pytanie będzie dziwne dla niektórych, ale zbliża się moja pierwsza zima z roślinami. (nie licząc tego, że pod koniec ostatniej wszystko się zaczęło) Mam malutkie siewki kapturnic. Widząc, że powoli umierały, kupiłem im świetlówkę. Czy tą pierwszą zimę mogą spędzić pod sztucznym światłem? Mam jeszcze podzieloną muchołówkę "sawtooth". Jedna ma 1,5cm średnicy a druga ok. 0,5cm. Mogę u nich bezpiecznie poprowadzić zimowanie? Może lepiej też zrezygnować? Uprzedzam! Wiem o tym, że kapturnice i muchołówki wymagają spoczynku, ale niech wypowiedzą się tu osoby z większym doświadczeniem niż ja. :)

 

Siewki kapturnic:

post-7009-1443378608_thumb.jpg

 

Muchołówki:

post-7009-1443378632_thumb.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jednoroczne siewki kapturnic bez problemu na torfowisku przezimowały schowane troszeczkę pod torfowcem. A było koł -15. Tylko, ze one cały sezon spędziły na zewnątrz. Z Twoimi może być różnie.

Jakie temperatury jesteś w stanie im w zimę zapewnić?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jednoroczne siewki kapturnic bez problemu na torfowisku przezimowały schowane troszeczkę pod torfowcem. A było koł -15. Tylko, ze one cały sezon spędziły na zewnątrz. Z Twoimi może być różnie.

Jakie temperatury jesteś w stanie im w zimę zapewnić?

 

Co do temperatur to będą optymalne dla wszystkich zimujących. Mam do dyspozycji 3 pomieszczenia. Rośliny będą przekładane zależnie od zimna. Temperatury 1-10°C.

 

Jedynym problemem może być to, że przez całą zimę (oprócz świąt i ferii zimowych) będę 320km od zimujących roślin. :(

Edytowane przez maciek0421
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja swoje siewki zimuje w temp 2-10st i efekt jest idealny, roślinki bardzo dobrze odpoczywają i nie są narazone na mozliwy zgon (mowa o słabszych egz.)

;)

 

Tak jak wspomniał Masiol kwestia tego, że siewki będące na zewnatrz są bardziej odporne na skoki temp. niż te, które są w domu.

Edytowane przez comandos21
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli mogą nie zimować, czy jednak warto zaryzykować zostawienie ich pod okiem kogoś niezbyt obeznanego w RO na całą zimę ze skokami temperatur? :(

 

Kto napisał, że nie zimować?

zimowanie zaczynasz już od temp. 10st w dół, powyżej tej temp. kapturnica teoretycznie się wybudza;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pytam, czy mogę nie zimować siewek, bo już są na skraju życia i śmierci. :( Ledwo mają kilka mm zielonej tkanki. Zimą pod intensywnym doświetlaniu rozrosłyby się. Ewentualnie mógłbym wykonać skrócony spoczynek, gdyby były wystarczająco silne.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz pewność, że temperatura nie spadnie poniżej zera, to zimuj. Ja swoje maluszki zostawiam na parapecie, blisko okna. Ewentualnie zniosę do piwnicy, ale boję się, że kto mi je zrzuci albo zabierze, bo w piwnicy okno jest jedno dla całej klatki...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.