Skocz do zawartości

Drosera hilaris


Bernardyno

Rekomendowane odpowiedzi

Jej hodowla można powiedzieć jest taka sama jak wszystkich rosiczek bulwiastych. Tylko jest trudniejsza i wydaje mi się bardziej wybredna co do temperatur (chyba jednak muszą być przestrzegane).

Tak? A ja ją walnąłem do D. regia, bo nie chciało mi się robić jej odrębnej doniczki. W ogóle na nią nie zwracam uwagi i gdy D. regia dostała trochę po liściach przez przymrozki, to D. hilaris wygląda na totalnie niewzruszoną. Podejrzewam, że jej głównym problemem jest zbyt wilgotne podłoże. Dlatego ważna jest wysoka doniczka, jak u D. regia. Teraz stoi w piwnicy pod światłem, ale latem nie pozwoliłem jej podłożu wyschnąć, bo D. regia rośnie latem również. Mam ją krótko, więc specjalnie dużo się wypowiedzieć nie mogę. Ale wydaje mi się jakoś średnio nieproblematyczna, przynajmniej na razie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze bym dodała że bezwzględnie musisz ją przesuszyć w trakcie spoczynku, właśnie mi ostatnio jedna zgniła. Wydaje mi się że bulwy są znacznie bardziej na to odporne. Oraz druga chyba dość ważna sprawa. Naprawdę ona potrzebuje chłodu w trakcie wzrostu. Moje rosiczki bulwiaste rosną w temperaturze 20*C i co roku jest im dobrze. Niestety hilaris nie da się "nagiąć" do tej temperatury.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, bo się zgubiłem. Bulwiaste masz w temperaturze 20*C w trakcie wzrostu czyli tak mniej więcej teraz? No D. hilaris ma chłodniej, bo ja mam otwarte okno w piwnicy, więc temperatury są zbliżone do tych na zewnątrz. Jak się robi za zimno, zamykam, ale bywało i z -1*C, a nawet -2*C. Zależnie ile panowało na zewnątrz. Natomiast jak wysokie doniczki stosujesz, to może być bardzo istotne. Ponieważ analiza japońskiej strony o D. hilaris nauczyła mnie, że ten gatunek na absurdalnie długie korzenie i jest bardzo wrażliwy na nadmiar wilgoci. Podobnie ma też D. regia (zazwyczaj). Dlatego u mnie wierzch podłoża nawet jest suchy, a na dnie doniczki jest warstwa keramzytu chroniąca podłoże przez łatwym nasiąkaniem. Jak doniczka stoi w wodzie, to podłoże nie nasiąknie, ale korzenie mają wodę. Ten system się dobrze sprawdza u gatunków wrażliwych na nadmiar wilgoci. Choć moja doniczka jest niska, jak na ten gatunek, to jeżeli wierzchu nie podleję, będzie suchy jak beton, nawet stojąc w wodzie.

 

To jej pierwsza zima, zobaczymy, jak sobie z nią poradzi, ale letnie upały zniosła nawet dobrze, nie narzekam. Cudowna nie była, ale żadna nie padła, co jest jakąś formą sukcesu. Zdecydowanie nie pieściłem się z nią. Nie miałem na to czasu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że odniosłeś sukces przez jak to powiem, sposób wypełnienia doniczki oraz temperatury. Przemyślenie tego jakby systemu nawadniania. Moja hilaris zgniła, miała za mokro w trakcie spoczynku. Była w doniczce o wysokości 24cm. Teraz dostałam z jakimś konkursem drugą hilaris, na razie rośnie świetnie, ale jest w tej takiej dość znanej okrągłej doniczce o średnicy 5,5cm. Ona chyba ma wysokość 5cm.

 

Tak, wszystkie moje rosiczki bulwiaste zimą mają tak myślę od 17*C w porywach do 24*C. Myślę że najczęściej jest to 20*C. Wszystkie czyli: browniana, gigantea, menziesii ssp. basifolia, menziesii ssp. menziesii, peltata, platypoda, rupicola, tubaestylis. Nie bardzo mam jak zapewnić im inne warunki. W piwnicy mam takie pomieszczenie gdzie jest 10*C zimą, ale nie mam jak ich tam doświetlać, a w zasadzie można powiedzieć że nie ma tam okna. Bardzo się cieszę z tego że mimo panującej opinii, że bulwiaste są bardzo trudne u mnie tak nie jest. Nie jest dla mnie uciążliwy okres spoczynku, są przepiękne, tylko nie tak łatwo dostępne. Wydaje mi się że jest to moja trzecia zima odkąd mam rosiczki bulwiaste (nie wliczając peltaty).

 

Blueb również trzyma swoje bulwiaste na parapecie, osobiście im się przyglądałam. Naprawdę uważam że można trzymać je w wyższych temperaturach niż jest to zalecane. Jeszcze nie natknęłam się na żaden skutek uboczny, rośliny kiełkują normalnie, nie gniją, nie przysychają, tworzą nowe bulwy a stare rosną.

 

Jeszcze co do hilaris, koniecznie muszę posadzić ją Twoim sposobem. :)

Edytowane przez Hesperyda
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Co do bulwiastych to mam wydaje się idealne warunki, bo taką peltate mam pod oświetleniem w pomieszczeniu, gdzie jest 15 stopni. Ładnie rosły, bo dostałem je jako bulwy, wiec wykształciły dosyć wysoką łodygę. Jednak z dnia na dzień zaczęły marnieć i niewiem czym to może być spowodoane. Może przechodzą już okres spoczynku?(wiem ze przechodzą zazwyczaj w wyższej tem. ale podobno ten gatunek ma różnie). ale wtedy wątpliwe żeby obie o tej samej porzez zaczeły przechodzić. Możliwe jest jej przelanie? Ewentualnie myślę że oświetlenie mogło być za mocne i je przypaliłem (dałem je juz do miejsca gdzie jest mniej światła)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zabiłem ostatnio D. menzisii, bo miała za sucho. Już nie odbiła niestety. :( Jak na pierwszy rok z rosiczkami bulwiastymi, to uważam że rosną świetnie. D. rupicola jest bardzo duża, tylko peltata się ociąga i jest jeszcze małą rozetką. O dziwo nie sprawiają żadnych problemów. Cały czas czytałem, że są trudne, niepłacalne, bo zdechną gdy temperatura wzrośnie o 1°. To nie prawda. U mnie waha się od 18 do 24° i jest super. Nie wierzcie w to, że bulwiaste was pokonają. :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do bulwiastych to mam wydaje się idealne warunki, bo taką peltate mam pod oświetleniem w pomieszczeniu, gdzie jest 15 stopni. Ładnie rosły, bo dostałem je jako bulwy, wiec wykształciły dosyć wysoką łodygę. Jednak z dnia na dzień zaczęły marnieć i niewiem czym to może być spowodoane. Może przechodzą już okres spoczynku?(wiem ze przechodzą zazwyczaj w wyższej tem. ale podobno ten gatunek ma różnie). ale wtedy wątpliwe żeby obie o tej samej porzez zaczeły przechodzić. Możliwe jest jej przelanie? Ewentualnie myślę że oświetlenie mogło być za mocne i je przypaliłem (dałem je juz do miejsca gdzie jest mniej światła)

 

Daj spokój, nie ma co tak rozprawiać nad takim chwastem. Nie sądzę żebyś mógł dostarczyć jej za dużo światła to prawie niemożliwe. Przelać peltatę jest wyjątkowo trudno, u mnie rośnie w samym torfie. Czasami doniczkę zalewałam aż do połowy wodą, a wiadomo tam są bulwy. Nic nie zgniło, ale nie polecam tak robić. 1cm wody w podstawce wystarczy, może 2 zależy jak dużą się ma doniczkę. Ten gatunek jakby to ładnie ująć, rządzi się swoimi prawami. Tak to jak najbardziej możliwe że wchodzi w stan spoczynku. Może być tak, jeśli miałbyś dużo peltata to istnieje możliwość że wszystkie jednocześnie wejdą w stan spoczynku, ale równie dobrze może być tak że każda "zaplanuje" sobie inny czas. Po tym że napisałeś że wykształciły dość wysoką łodygę to znaczy że mogły osiągnąć swój limit w tym roku. Stwierdzenie że z dnia na dzień zaczęły marnieć jest idealne, marnieć masz na myśli straciły kropelki i zaczynają powoli usychać od góry? Jeśli tak to wchodzą w stan spoczynku. Zostaw je tam gdzie stały. Jeśli bardzo się o nie martwisz wyjmij bryłę podłoża doniczki i przełam na pół w miejscu gdzie są rośliny, żeby zobaczyć przekrój gleby (z wyczuciem, jeśli masz jakiś mocny mech możesz oderwać roślinę od bulwy). Tej rosiczce to nie zaszkodzi (rozkopanie nie zaszkodzi a nie rozerwanie :D ale oderwanie też raczej przeżyje). Jeśli zobaczysz piękne czerwonawe bulwy (mogą być białe) dotknij i sprawdź czy są twarde. Jeśli tak to wszystko jest w porządku o nic się nie martw. Jeśli podczas przełamywania bryły z podłożem coś pójdzie nie tak, możesz rośliny po prostu całe wykopać/ wyjąć, potem po prostu wsadzisz z powrotem.

 

 

 

Ja zabiłem ostatnio D. menzisii, bo miała za sucho. Już nie odbiła niestety. :( Jak na pierwszy rok z rosiczkami bulwiastymi, to uważam że rosną świetnie. D. rupicola jest bardzo duża, tylko peltata się ociąga i jest jeszcze małą rozetką. O dziwo nie sprawiają żadnych problemów. Cały czas czytałem, że są trudne, niepłacalne, bo zdechną gdy temperatura wzrośnie o 1°. To nie prawda. U mnie waha się od 18 do 24° i jest super. Nie wierzcie w to, że bulwiaste was pokonają. :D

 

Za sucho? To prawie niemożliwe :D czy dokładnie przeczesałeś całe podłoże w doniczce? Nie znalazłeś ani jednej bulwki? Co to znaczy nie odbiła? Czyżby teraz uschła i nie odbiła? Przecież tak ma być! Odbije w we wrześniu/ październiku. Maćku tak petlata długo się ociąga żeby w końcu z rozetki pójść w górę to normalne :) Tak wszędzie piszą że to strasznie trudne rosiczki, że masakra wszystko zgnije uschnie i wybuchnie, spłonie jak temperatura będzie w granicach 20*.(trochę przesadziłam :D) Dobrze mówisz nie wierzcie w to że są trudne! Nie mam wiele gatunków, być może jest parę jakiś bardziej wrażliwych. W tym roku poluję na zonarię i magnę. Napewno napiszę jak mi z nimi idzie jeśli już je zdobędę. To będzie test jeszcze trudniejszych gatunków!

 

Jeśli to bardzo źle że odpowiadam komuś na temat o bulwiastych w temacie o hilaris to przepraszam, ale nie wiem gdzie miałabym to napisać.

Edytowane przez Hesperyda
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Hesperyda już jestem spokojny :) Faktycznie było tak jak pisałaś że najpierw straciły kropleki, a poźniej zaczęły usuchać od góry. Szkoda że już się chowają, następnym razem nie będę je dokarmiał to może dłużej ze mną zostaną :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
Tak? A ja ją walnąłem do D. regia, bo nie chciało mi się robić jej odrębnej doniczki. W ogóle na nią nie zwracam uwagi i gdy D. regia dostała trochę po liściach przez przymrozki, to D. hilaris wygląda na totalnie niewzruszoną. Podejrzewam, że jej głównym problemem jest zbyt wilgotne podłoże. Dlatego ważna jest wysoka doniczka, jak u D. regia. Teraz stoi w piwnicy pod światłem, ale latem nie pozwoliłem jej podłożu wyschnąć, bo D. regia rośnie latem również. Mam ją krótko, więc specjalnie dużo się wypowiedzieć nie mogę. Ale wydaje mi się jakoś średnio nieproblematyczna, przynajmniej na razie.

 

Hmm... Czegoś tu nie rozumiem. Z jednej strony, piszesz, że hodujesz D. hilaris w jednej doniczce z D. regia, a z drugiej strony wszyscy wspominają o bezwzględnej konieczności przesuszenia hilaris w czasie lata. Czy to jednak nie jest tak bezwzględne, jeśli zastosuje się taką konstrukcję podłoża, jak to opisałeś w opisie hodowli D. regia? Bo generalnie myślę nad wystawieniem ich w jednej doniczce o wys 20cm za okno (wschodni parapet, lekko odchylony w stronę południa) stosując się do twojej metody. Trochę czasu od twojego postu minęło, czy możesz więc powiedzieć, że takie warunki hodowli faktycznie się sprawdzają ? ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.