Skocz do zawartości

Coming soon...


Mekk

Rekomendowane odpowiedzi

wysyła on często rośliny praktycznie świeżo z TC, najbardziej hardkorowe przypadki to sadzonki 1 -2 cm. Sporo znajomych kupiło u niego edwardsiane, która okazała się świeżutko wyjęta z TC i 90% zakupionych niestety nie przeżyło.

 

Nie wiem, kto daje Ci takie informacje, ale są nieprawdziwe. Wszystkie rośliny Wistuby przechodzą 2 stopnie aklimatyzacji, z czego druga to warunki szklarniowe. Fakt, rośliny są malutkie - jednak ciężko oczekiwać wielkich okazów kiedy robi się wszystko samemu od zera i ma się do dyspozycji mocno ograniczoną przestrzeń, szczególnie biorąc pod uwagę tempo wzrostu niektórych gatunków. Niezależnie od rozmiaru, żadne rośliny nie są wysyłane bez zahartowania, ponadto nie słyszałem, aby Wistuba robił problemy z wysłaniem dodatkowej rośliny w przypadku szybkiej śmierci zakupionego egzemplarza.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wistuba faktycznie ma ceny europejskie, ale w ofercie ma rośliny niedostępne w większości innych sklepów, rośliny zawsze w bardzo dobrej kondycji, zamawiałem u niego wielokrotnie i nigdy nic mi nie padło (ale edwardsiana nie kupowałem, bo akurat nie był wtedy dostępny), i cenowo wychodziło mi też bardzo korzystnie, bo mimo tego że niektóre rośliny małe, to np macrophylla i villosa dostałem po dwie sztuki w cenie, a murudensis i rhombicaulis po 3 szt. za 10 euro, to nawet w Polsce takich cen nie ma, nie mówiąc o ich dostępności. Oczywiście większość roślin to pojedyncze okazy.

 

Liczę że w Roraimie na stałe zwiększy się oferta dzbanków (skoro mowa o taaakich liczbach), bo zawsze z zakupionych u Was roślin byłem bardzo zadowolony, biorąc pod uwagę zarówno kondycję roślin jak i ich cenę :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrazik - zaczynając pisać, z góry wiem z doświadczenia, że i tak nie dojdziemy do jakiegokolwiek wspólnego wniosku, ale generalnie chciałbym dodać ze swojej strony kilka rzeczy. Hodowca (raczej?) ma w nosie, czy Andreas ma małą czy dużą szklarnie, czy ma warunki takie siakie czy inne, liczy się dla niego jakość, a ta oferowana np. przez Borneo Exotics jest moim zdaniem (jak również wielu innych hodowców) wyższa (tak jasne, zdarza się, że Wistuba ma coś czego nie ma BE, tak samo BE ma bardzo bardzo często rośliny o których wistuba może pomarzyć). Poza tym, Twoje założenie jest dość dziwne, bo przyjmujesz, że Wistuba wysyła zawsze zdrowe i zahartowane rośliny, w związku z tym szybka śmierć zakupionego egzemplarza musiałaby być spowodowana przez jakieś wyjątkowo nieudolne działanie hodowcy, a nie Wistuby, w związku z tym po co Wistuba dosyłałby rośliny gratis, jeśli to nie jego wina/błąd. Nie mówię, że ma wszystkie rośliny w złej formie, bo to absolutnie nieprawda, natomiast zdarzają się u niego przypadki, jak ww. edward, że kierując się "niewiadomymi" powodami wysyła rośliny zbyt niskiej jakości, która uniemożliwia ich uprawę po zakupie. Ponadto, moim zdaniem jest minimum wielkości rośliny którą przeznaczamy na sprzedaż, które gwarantuje bezpieczną wysyłkę, następnie aklimatyzację takiej rośliny. Dlatego moja firma trzyma się tej zasady i czy z własnej produkcji, czy z importu oferujemy w 99.99% dzbaneczniki dopiero zaczynające się od około 6cm. Nie zmienia to faktu, iż bardzo cenię Wistubę za jego wkład w rozwój szeroko rozumianego "dzbanecznikowego hobby ;) " i absolutnie nic przeciwko jego osobie nie mam.

 

Dokkrb - szczerze mogę obiecać, że szykujemy bardzo interesującą ofertę :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrazik - zaczynając pisać, z góry wiem z doświadczenia, że i tak nie dojdziemy do jakiegokolwiek wspólnego wniosku, ale generalnie chciałbym dodać ze swojej strony kilka rzeczy

 

To, że nie bardzo się lubimy nie ma tutaj żadnego znaczenia - po prostu napisałeś nieprawdę (świadomie czy nieświadomie, nieważne), którą wypadało sprostować.

 

Hodowca (raczej?) ma w nosie, czy Andreas ma małą czy dużą szklarnie, czy ma warunki takie siakie czy inne, liczy się dla niego jakość, a ta oferowana np. przez Borneo Exotics jest moim zdaniem (jak również wielu innych hodowców) wyższa

 

Jakość roślin nie ma nic wspólnego z ich wielkością - można mieć małe rośliny dobrze zahartowane, albo o wiele większe, które są beznadziejne. Osobiście częściej spaliłem się na Borneo Exotics, a to z tego powodu, że ich rośliny sprzedawane są "z drugiej ręki", przez dystrybutorów, co nie raz rzutuje na ich ostateczną jakość.

 

Poza tym, Twoje założenie jest dość dziwne, bo przyjmujesz, że Wistuba wysyła zawsze zdrowe i zahartowane rośliny, w związku z tym szybka śmierć zakupionego egzemplarza musiałaby być spowodowana przez jakieś wyjątkowo nieudolne działanie hodowcy, a nie Wistuby, w związku z tym po co Wistuba dosyłałby rośliny gratis, jeśli to nie jego wina/błąd.

 

Absolutnie czegoś takiego nie przyjmuję. Po prostu mówię, że Andreas przy dobrej argumentacji jest skłonny wymienić roślinę, jeżeli faktycznie by ona padła. Osobiście miałem taką sytuację nawet w przypadku N. edwardsiana - po wyrażeniu zaniepokojenia rozmiarem rośliny, Andreas sam obiecał dosłanie drugiej sztuki w przypadku, gdyby roślina szybko przepadła. Na szczęście nie było to w ostateczności konieczne ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nigdy nie mieliśmy drożej żadnej rośliny niż Wistuba :P Poza tym, czy tak czy siak, trudno jest porównywać nasze rośliny z Wistubą, głównie ze względu na rozmiar, wysyła on często rośliny praktycznie świeżo z TC, najbardziej hardkorowe przypadki to sadzonki 1 -2 cm. Sporo znajomych kupiło u niego edwardsiane, która okazała się świeżutko wyjęta z TC i 90% zakupionych niestety nie przeżyło.

 

No i to jest kolejny powód, dla którego wolę kupować u was ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś chce nabyć edwardsiane, macrophylle, villose czy hamate to poza prywatnymi kontaktami tak naprawdę jest na Wistube nieco skazany.

Czasami musi poczekać ale jest to jedyny sklep który oferuje te rośliny.

Owszem czasami trafiają się też w ofertach innych sklepów, ale w wyższej cenie i jak pytałem o pochodzenie klonu dostawałem odpowiedź Wistuba.

Co by nie umniejszać rangi BE skupia się głównie na bardzo fajnych ale jednak krzyżówkach, a wyżej wspomnianych jakoś ostatnio nie wypuszcza.

Choć miłym zaskoczeniem była by któraś w najnowszej ofercie Roraimy z której roślin zadowolony byłem zawsze ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napisałeś nieprawdę (świadomie czy nieświadomie, nieważne), którą wypadało sprostować.

Osobiście miałem taką sytuację nawet w przypadku N. edwardsiana - po wyrażeniu zaniepokojenia rozmiarem rośliny, Andreas sam obiecał dosłanie drugiej sztuki w przypadku, gdyby roślina szybko przepadła. Na szczęście nie było to w ostateczności konieczne ;)

To, że się nigdy nie zrozumiemy, to jasne, ale absolutnie w żadnym momencie nie napisałem nieprawdy, tak naprawdę po części sam mi przyznajesz racje - byłeś zaniepokojony rozmiarem rośliny X, akurat właśnie edwardsianą. Całe szczęście wszystko skończyło się dobrze, natomiast były przypadki hodowców, którzy nie mieli tyle szczęścia i po prostu wymarzony "edward'' szybko im padł, pomimo zapewnienia idealnych warunków. Może nie byli nadto wygadani i nie rozpisywali się do Wistuby, czy to źle, czy dobrze, nie mi oceniać, różne narodowości klientów, różne też zachowania klientów. I proszę, nie analizuj dalej kondycji edwardsiany którą dostałeś, bo czy tak czy siak nie wiesz co dostały niektóre inne osoby. Jak mówię, nie znaczy to, że Wistuba jest złym hodowcom, czy producentem, ale nie świadczy taka sytuacja nadto pozytywnie.

 

 

Jakość roślin nie ma nic wspólnego z ich wielkością - można mieć małe rośliny dobrze zahartowane, albo o wiele większe, które są beznadziejne. Osobiście częściej spaliłem się na Borneo Exotics, a to z tego powodu, że ich rośliny sprzedawane są "z drugiej ręki", przez dystrybutorów, co nie raz rzutuje na ich ostateczną jakość.

ostateczności konieczne ;)

 

W sumie nie ma tu co oceniać, ale przyjmujesz błędne założenie - albo zawiodłeś się na Borneo Exotics, albo na określonym sprzedawcy.

 

Koniec końców, gorąco Was zapraszam do obserwowania naszej oferty na wiosnę, bo jak już wspominałem, szykujemy wiele niespodzianek (nie tylko dzbankowych), to z pewnością będzie wyjątkowa oferta, ponadto szykujemy rozwiązanie, które jeszcze podniesie jakość oferowanych przez nas roślin, co mamy nadzieję przypadnie Wam do gustu ; ))

 

edit: Jacek - to, że akurat w ciągu ostatniego czasu kiedy zacząłeś hodowlę, nie było hamaty, czy macrophylli w ofercie BE, to nie znaczy, że jej nigdy nie było ;) Były czasy, kiedy w ofercie Roraimy mieliśmy hamaty w granicach 200zł o ile pamiętam, a i tak były głosy iż to znacznie za drogo. Raz są klossi, raz villosy, raz coś innego...Nie ma co ukrywać, wszystkich nie da się zaspokoić ;)

 

Trzymajcie się i pozdrawiam,

Michał

Edytowane przez Mekk
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że się nigdy nie zrozumiemy, to jasne, ale absolutnie w żadnym momencie nie napisałem nieprawdy, tak naprawdę po części sam mi przyznajesz racje

 

Owszem, napisałeś nieprawdę - a mianowicie:

 

wysyła on często rośliny praktycznie świeżo z TC, najbardziej hardkorowe przypadki to sadzonki 1 -2 cm

kupiło u niego edwardsiane, która okazała się świeżutko wyjęta z TC

 

Rośliny przechodzące dwuetapowy, długotrwały proces aklimatyzacji w żadnym wypadku nie można nazwać "śweżo z TC", niezależnie od ich rozmiaru. I akurat tutaj nic mi nie wmówisz, bo na własne oczy widziałem całą "linię produkcyjną" roślin wspomnianego sprzedawcy. Ja tu nikogo się nie czepiam, po prostu dbam o przekazywanie prawdziwych informacji. Tutaj nie musimy się w żaden sposób rozumieć, to tylko kwestia faktów.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

okej, wierzę Ci na słowo. Akurat u Wistuby nie byłem osobiście , nie zmienia to faktu że przez wizytę w hodowli nie kontrolujesz procesu produkcji wszystkich roślin. W każdym razie Twoja uwaga moze być trafna w procesie diagnozy dlaczego rosliny te tak momentalnie padły (być może odpowiedz jest jeszcze bardziej złożona ). Dzięki i jeszcze raz pozdrawiam
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

edit: Jacek - to, że akurat w ciągu ostatniego czasu kiedy zacząłeś hodowlę, nie było hamaty, czy macrophylli w ofercie BE, to nie znaczy, że jej nigdy nie było ;) Były czasy, kiedy w ofercie Roraimy mieliśmy hamaty w granicach 200zł o ile pamiętam, a i tak były głosy iż to znacznie za drogo. Raz są klossi, raz villosy, raz coś innego...Nie ma co ukrywać, wszystkich nie da się zaspokoić ;)

 

Trzymajcie się i pozdrawiam,

Michał

 

Widzę że mój wpis był stanowczo nie w porę, przerywając burzliwą dyskusję :boks:

Nigdzie nie napisałem że BE tych roślin nie wypuszczało nigdy bo niby skąd wzięły by się u hodowców?

Nikt nie zaczyna od takich roślin, chyba że ma kasę przeznaczoną na straty, potrzeba odrobiny doświadczenia ;)

Nie upieram się na siłę by BE sprostało moim wymaganiom, ale był bym miło zaskoczony.

Moje zdanie jest takie... więcej osób kupi fajną krzyżówkę która w większości ma mniejsze wymagania i jest kilkakrotnie tańsza od czystego gatunku niż edwarda czy villose, i to jest moim zdaniem strategia BE.

 

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie napisałem że BE tych roślin nie wypuszczało nigdy bo niby skąd wzięły by się u hodowców?

No teoretycznie mogłyby się wziąć od innych producentów, tak :P

 

Nikt nie zaczyna od takich roślin, chyba że ma kasę przeznaczoną na straty, potrzeba odrobiny doświadczenia ;)

Szczerze - naprawdę różnie to bywa, początkujący hodowcy potrafią mnie zaskakiwać :) Chociaż już też tak z czasem zauważam, zdarza się, że ktoś przez 4, czy 5 miesięcy uprawy, dowie się więcej (oczywiście głównie dużo czytając i dyskutując z innymi hodowcami), niż jakiś inny hodowca przez 5 lat prowadzenia uprawy. Nie zmienia to faktu, że dość trudno zastąpić własne doświadczenia.

 

Moje zdanie jest takie... więcej osób kupi fajną krzyżówkę która w większości ma mniejsze wymagania i jest kilkakrotnie tańsza od czystego gatunku niż edwarda czy villose, i to jest moim zdaniem strategia BE.

 

Z całym szacunkiem Jacek, ale jakby Twoja opinia nie ma za bardzo nic wspólnego z rzeczywistością. Weź pod uwagę, że przy długotrwałym i wieloletnim procesie produkcji określonej rośliny (a BE jest na rynku wiele, wiele lat), tak naprawdę może nie mieć większego znaczenia z punktu widzenia kosztów, czy produkujesz klossii czy ventricose. Ceny ustala BE a nikt inny, głównie na podstawie atrakcyjności konkretnego produktu, więc teza, że "oferują krzyżówki bo są tańsze", nie jest za bardzo zgodna z prawdą. Jak już wcześniej wspominałem, trzeba też patrzeć na wszystko trochę szerzej, akurat ostatnie 2-3 lata (i czas Twojej hodowli jakoś mniej więcej?), BE mocno rozwijało bio-domy, co trochę przyblokowało im szklarnie i laba, natomiast juz wszystko wrocilo do normy i cała oferta wraca do swoich najlepszych czasów, a być może nawet je przebija :) No i jest jedna kwestia, która znacznie wydłuża proces produkcji BE, otóż sprzedać dobrego rare'a w granicach 1.5cm a 6cm to często różnica kilku lat. Czy tak czy siak, dzbankowa wiosna w roraimie sprosta oczekiwaniom zarówno początkujących, jak i naprawdę, najbardziej wymagających hodowców :) !

 

 

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No teoretycznie mogłyby się wziąć od innych producentów, tak :P

 

Michał żle mnie zrozumiałeś ;) chodziło mi o konkretne klony BE, więc inny producent nie wchodzi w grę.

 

Szczerze - naprawdę różnie to bywa, początkujący hodowcy potrafią mnie zaskakiwać :) Chociaż już też tak z czasem zauważam, zdarza się, że ktoś przez 4, czy 5 miesięcy uprawy, dowie się więcej (oczywiście głównie dużo czytając i dyskutując z innymi hodowcami), niż jakiś inny hodowca przez 5 lat prowadzenia uprawy. Nie zmienia to faktu, że dość trudno zastąpić własne doświadczenia.

 

Również ostatnio byłem zaskoczony, przykład to kilka tematów jednego użytkownika na forum Roraimy o edwardsianie itd..., chyba nie trzeba rozwijać tematu, wiadomo o co chodzi? ;)

 

Z całym szacunkiem Jacek, ale jakby Twoja opinia nie ma za bardzo nic wspólnego z rzeczywistością. Weź pod uwagę, że przy długotrwałym i wieloletnim procesie produkcji określonej rośliny (a BE jest na rynku wiele, wiele lat), tak naprawdę może nie mieć większego znaczenia z punktu widzenia kosztów, czy produkujesz klossii czy ventricose. Ceny ustala BE a nikt inny, głównie na podstawie atrakcyjności konkretnego produktu, więc teza, że "oferują krzyżówki bo są tańsze", nie jest za bardzo zgodna z prawdą. Jak już wcześniej wspominałem, trzeba też patrzeć na wszystko trochę szerzej, akurat ostatnie 2-3 lata (i czas Twojej hodowli jakoś mniej więcej?), BE mocno rozwijało bio-domy, co trochę przyblokowało im szklarnie i laba, natomiast juz wszystko wrocilo do normy i cała oferta wraca do swoich najlepszych czasów, a być może nawet je przebija :) No i jest jedna kwestia, która znacznie wydłuża proces produkcji BE, otóż sprzedać dobrego rare'a w granicach 1.5cm a 6cm to często różnica kilku lat. Czy tak czy siak, dzbankowa wiosna w roraimie sprosta oczekiwaniom zarówno początkujących, jak i naprawdę, najbardziej wymagających hodowców :) !

 

Michał pominąłeś jedną najważniejszą kwestię że BE to firma, i wiadomo że musi przynosić zyski.

Po co te bio-domy, podobają im się, są w czymś super atrakcyjne? ...dobre ale na krótką metę :(

Moim zdaniem to wyjście do jak największej ilości nowych potencjalnych nabywców = kasa.

I ostatnia sprawa to stwierdziłem że więcej osób kupi krzyżówkę, ponieważ często ma o wiele mniejsze wymagania hodowlane, dość często jest to mniej lub więcej zmodyfikowany parapet, a i cena dość przystępna w porównaniu do drogich górali których wymagania są często tak wysokie jak ich cena :(

Wielu hodowców rezygnuje z nich chociaż by ze względu na chłodzenie a nie każdy mam możliwość posiadać dobrze usytuowaną szklarnie lub co lepsze ciemną i zimną piwnicę ;)

Podtrzymuję swoją opinię że BE stawia na krzyżówki by trafić do szerszego grona nabywców, stworzyć coś nowego czym zaciekawią potencjalnego nabywcę, a nie tylko z powodu że są tańsze papa

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał pominąłeś jedną najważniejszą kwestię że BE to firma, i wiadomo że musi przynosić zyski.

Po co te bio-domy, podobają im się, są w czymś super atrakcyjne? ...dobre ale na krótką metę :(

Moim zdaniem to wyjście do jak największej ilości nowych potencjalnych nabywców = kasa.

 

Tzn. to jest chyba jasne, że nikt nie pracuje za darmo, w związku z czym chyba nie trzeba tego podkreślać :)

Jeśli chodzi o bio-domy, może dla mnie nie są przydatnym rozwiązaniem, ale dla wielu, wielu osób są bardzo ważną innowacją ułatwiającą uprawę w różnych warunkach i właściwie minimalizującą koszty tejże uprawy - krótko mówiąc, można sobie postawić bio-doma bez zbędnej roboty na biurku w domu czy biurze i już. Co ma to wspólnego z działaniem "na krótką metę"? Po prostu jest to produkt przeznaczony na inny segment rynku.

 

I ostatnia sprawa to stwierdziłem że więcej osób kupi krzyżówkę, ponieważ często ma o wiele mniejsze wymagania hodowlane, dość często jest to mniej lub więcej zmodyfikowany parapet, a i cena dość przystępna w porównaniu do drogich górali których wymagania są często tak wysokie jak ich cena :(

 

Z tymi krzyżówkami to też nie jest tak do końca, bo duży % klientów, to nie początkujący hodowcy, a Ci którzy posiadają już warunki i odpowiednie miejsce, w związku z tym nie traktują często krzyżówek jako "łatwiznę'', a po prostu kolejną roślinę do kolekcji :) poza tym, moim zdaniem jest to też jakiś naturalny rozwój dzbanecznikowego hobby, kiedy zgromadzimy większość interesujących nas gatunków, zostają krzyżówki, a tych, patrząc w przyszłość, jest praktycznie nieograniczona liczba kapitalnych kombinacji, możesz wyobrazić sobie cokolwiek, hamata x villosa itd. itd. I nie zapominaj ze oprócz górali które lubią spadki są jeszcze nizinne ☺

Nadmieniam, że praktycznie równomiernie z krzyżówkami, BE proponuje nam praktycznie w tym roku tyle samo botanicznych gatunków :)

Edytowane przez Mekk
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej' ja w sprawie tych "bio-domów" jako iż jestem początkującym hodowcą z chęcią bym kilka kupił.

Wiecie może gdzie w polsce móżna je tanio kupić? Może będą na wiosnę u roraimy??

 

I taki off-top, ten dziadek na 6 sekundzie filmiku to kto?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.