Usychające młode listki.

[Phantom]

Mam problem z kapturnicami (psittacina, catesbei, purpurea i moorei). We wszystkich młode liście, po osiągnięciu ok. 1,5 cm, usychają na czubkach (przyszłych przykrywkach). Na forum poruszany był temat schnących dorosłych przykrywek tylko, że one trzymają się doskonale. Nie muszę mówić, że taki liść dalej nie rośnie (raz wyróśł,ale mniejszy i się nie rosłożył-uschnięta przykrywka...), teraz sterczą po 2-3 kikuty. Żeby było śmieszniej wiosną odsadziłem parę odrostów i rosną jak na drożdżach pół metra obok. Co to może być? Ostatnio Moorei się przełamała, ale reszta dalej usycha.

[Heimdall]

Miałem to samo, torf mi po prostu zgnił a roślinka z nim :???: Zobacz, czy doniczka od dołu nie śmierdzi jajkiem

[Phantom]

Nie śmierdzi, na wiosnę przesadzałem do nowego torfu (wtedy odsadziłem młode). Od tego czasu tylko psittacina puściła parę ładnych liści ale na tym koniec.

[danon]

to kwestia wilgotności jest zamała i czubki obsychają to moje zdanie :mrgreen:

[Phantom]

Tylko dlaczego nie usychają czubki w starszych liściach? I dlaczego stojące pół metra dalej odsadzone wcześniej młode rosną dobrze?

[ozii]

ja mam tak samo z moja 'Farnhamii' z tym ze mi usychaja koncowki obojetnie w jakich lisciach, zmienilem podstawke na wieksza, dalem na pelne slonce i nadal to samo... jutro przytne te koncowki i przykryje ja przycieta butla po 5litrowym baniaku... zobacze czy to cos da....

[Phantom]

U mnie już wszystko ok. Jak wywaliłem na balkon na bezpośrednie słońce odżyły wszystkie.