_Luna_ Napisano 11 Lipca 2016 Share Napisano 11 Lipca 2016 Tydzień temu wywaliłam muchołówkę z kapturnicą na dwór. Od tamtego czasu jej wygląd znacznie się poprawił, tworzy duże ładnie wybarwione pułapki i jest fajnie. Niepokoi mnie tylko że łapie za dużo owadów Czytałam gdzieś że zamykanie pułapki i trawienie owada kosztuje roślinkę bardzo dużo wysiłku i osłabia ją. Czy to że łapie ich tak dużo nie wpłynie negatywnie na jej kondycje? A może macie jakiś sposób na zabezpieczenie muchołówki przed "obiadkiem" który tak się do niej garnie? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grabi Napisano 11 Lipca 2016 Share Napisano 11 Lipca 2016 (edytowane) Według mnie pytanie głupie samo z siebie i prawdopodobnie nie wiesz jak rośliny owadożerne funkcjonują. Nie na czegoś takiego jak jak przekarmienie muchołówki. Roślina po prostu zdobędzie substancje odżywcze i będzie szybciej rosnąć. Problem jest jeśli są to małe owady które aktywują pułapki i z nich uciekają. Wtedy pułapki otworzą się ileś razy i stracą możliwość zamykania. Na małe owady świetnie funkcjonuje capensis w doniczce obok. Złapie małe a duże zostawi. Edytowane 11 Lipca 2016 przez grabi Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_Luna_ Napisano 11 Lipca 2016 Autor Share Napisano 11 Lipca 2016 Może pytanie głupie, ale jestem początkująca i nie znam się jeszcze na tych roślinach. Dzięki za wyjaśnienie. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
allgreen Napisano 11 Lipca 2016 Share Napisano 11 Lipca 2016 (edytowane) Niestety @grabi@ nie zgodzę się z Tobą. Z mojej długoletniej obserwacji mogę powiedzieć, że się mylisz. A pytanie nie jest głupie. Samo zamykanie owszem pobiera energię, ale jej nie zużywa. Natomiast z capensisem się zgodzę, można i tak zrobić. Generalnie jak nie chcesz Luno za dużo kombinować to ukryj muchołówkę\ki między inne owadożery (oczywiście jak masz więcej) jeżeli nie to nie masz się czym przejmować. Jeżeli się same łapią to w końcu po to muchołówka się do tego przystosowała. Prawdą jest, że istnieje przekarmienie muchołówki, choć nie jest on tak szkodliwe jak niektórym się zdaje. Wpływa ono na szybkie zużycie liści co w konsekwencji przekłada się na walory estetyczne- muchołówka nie będzie taka piękna i barwna jak ze sklepu, bo wszystkie pułapki są zajęte trawieniem a po iluś razach kończą żywot. Co powoduje, że mamy najedzoną i zadowoloną muchołówkę lecz nieco mniej ładną, bo te najlepsze liści idą na łowy i szybciej się eksploatują Zawsze mówię, że głodna muchołówka to piękna muchołówka. Edytowane 11 Lipca 2016 przez allgreen Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_Luna_ Napisano 11 Lipca 2016 Autor Share Napisano 11 Lipca 2016 Hmm no i nie wiem co teraz robić... chciałabym ładnego muchola, ale na parapet jej nie przeniosę, bo nie rośnie w domu tak dobrze jak na zewnątrz. Nie schowam jej też, bo mam tylko jedną małą kapturnice... A dobra! Niech sobie na dworze żyje i łapie te owady Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
luki174 Napisano 11 Lipca 2016 Share Napisano 11 Lipca 2016 Zrób jej osłonkę z moskitiery i po problemie Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grabi Napisano 11 Lipca 2016 Share Napisano 11 Lipca 2016 Według mnie to rośliny owadożerne trzyma się po to żeby zdobywały pożywienie. Nie ma dla mnie nic ciekawszego jak rosiczka owijająca liść dookoła muchy albo muchołówka łapiąca owada. I tak jak pisałem łapanie owadów i ich trawienie nie wywiera szkodliwego wpływu na roślinę, wręcz przeciwnie to jej pomaga. Jednak zgodzę się z allgreen że jeśli roślina złapie dużo owadów to nie wygląda już jak z obrazka. Mnie to osobiście nie przeszkadza, a nawet lubię odgłos much szamocących się w pułapkach, lecz wiem że niektórzy wolą ładnie wyglądające rośliny. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mucholowka97 Napisano 14 Lipca 2016 Share Napisano 14 Lipca 2016 Przypnę sie do tematu Mam ten problem, że wszystkie pułapki od kąd muchołówkę trzymam na zewnątrz są zamknięte. Fajnie by było, gdyby pułapki były otwarte, wybarwione i zachwycały wyglądem, nie tylko naturą Moje pytanie brzmi.. Jaką roślinę postawić obok (oczywiście owadożerną), która wyłapie chociaż część owadów, które złapała by muchołowka i będzie dobrze się czuła w warunkach parapetowych. Myślałem nad kapturnicą, ale nie znam się i nic o nich w sumie nie wiem. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fan dzbaneczników Napisano 14 Lipca 2016 Share Napisano 14 Lipca 2016 Według mnie najlepiej heliamophorki choć nie są zbyt łatwe w uprawie to nie łapią aż tyle owadów a nie lepiej 2 muchołówkę? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mucholowka97 Napisano 14 Lipca 2016 Share Napisano 14 Lipca 2016 Druga muchołówka jest w planach ale jak wiesz na wsi tym bardziej na zewnętrznym parapecie od strony ogródka różnych owadów jest pełno.. od zwykłych komarów po pasikoniki i inne różności Więc podejrzewam, że i ona wyglądała by tak jak ta pierwsza (wszystkie pułapki zamknięte). Co do heliamfory to czytałem, że potrzebuje dużej wilgotności powietrza a jak na warunki parapetowe to marnie ją widzę i chyba długo będę czekał, by móc mieć taką roślinkę. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr Browarski Napisano 14 Lipca 2016 Share Napisano 14 Lipca 2016 (edytowane) ''Prawdą jest, że istnieje przekarmienie muchołówki, choć nie jest on tak szkodliwe jak niektórym się zdaje.''(allgreen) . Roślina nie produkuje pułapek po to, by ładnie wyglądały. Ilość aktywnych i gotowych pułapek świadczy o tym ile roślina może na raz zjeść. Po prostu w pewnym momencie, gdy ma wszystkich składników odżywczych w brud, może się już nie trudzić i nie marnować energii na produkcje dużych i wybarwionych pułapek. Lecz może, a nie musi. Ale to nie jest związane z mitycznym ''przekarmianiem''. Słowo ''przekarmienie'' jest tylko po prostu pewnym uproszczeniem, które jak widać niektórzy biorą całkiem na poważnie. Poza tym co to oznacza że muchol łapie za dużo owadów? W naturze nikt nie stoi nad muchołówką i nie odgania owadów, by ta się nie ''przejadała''. Po prostu łapie tyle ile się uda. Jeśli muchołówka stoi na dworze i sama sobie łapie, to niech łapie. Moje muchołówki ciągle coś mielą, a mimo to produkują duże i wybarwione pułapki, a jeśli się pułapka ''zużyje'', to zaraz na jej miejsce wyrasta nowa, bo muchołówki ciągle wypuszczają nowe liście w okresie wegetacji. Jeśli już ktoś nie chce, aby jego muchołówka łapała tak dużo owadów, to niech jej nie wystawia po prostu na dwór, bo nie trzeba być jakimś wybitnym gigantem intelektu, aby wydedukować, że na dworze jest większe prawdopodobieństwo złapania owada przez roślinę aniżeli w domu. Niektórzy jak widać chyba się trochę nudzą i sami sobie tworzą problemy. Szkoda tylko, że na tym portalu niektórzy te urojone problemy jeszcze podgrzewają, zamiast jej uwalić w zarodku. Sorry ale musiałem to napisać... Edytowane 14 Lipca 2016 przez Piotr Browarski Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grabi Napisano 14 Lipca 2016 Share Napisano 14 Lipca 2016 Weź rosiczkę tak jak pisałem. Capensis albo regia Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
allgreen Napisano 14 Lipca 2016 Share Napisano 14 Lipca 2016 (edytowane) Wybacz Piotr Browarski, ale prosty sposób: weź dwie muchołówki jedną wystaw na pełne słońce na całe lato, ale pozostaw powiedzmy pod kloszem i daj tylko powiedzmy 1 muchę na miesiąc. Drugą zamknij w pudełku z muchami, ale ogranicz słońce. Które będzie zdrowsza i pełniejsza energii, już nie wspominając nawet o wyglądzie? Oczywiście to nie ma Tobie zaprzeczyć, tylko przedstawić pewne fakty. I oczywiście nie przekarmimy muchołówki jako takiej. Ale jest coś co tak możemy nazwać, bo roślina jest wtedy ograniczona. Ale nie będziemy też jej chować po kloszach czy innych takich. Roślina nie produkuje pułapek po to, by ładnie wyglądałyRoślina produkuje ładne i nęcące pułapki dla owadów a my te rośliny hodujemy dla tych pułapek i ich zachowania. Sorry, musiałem odpowiedzieć. Forum jest po to by pomagać nowym hodowcom i rozwiewać wątpliwości w pewnych kwestiach. Są tu różni ludzie w odmiennym wieku i mają różne doświadczenia. Wątpliwość zrodziła się ze złej interpretacji pewnych informacji " Czytałam gdzieś że zamykanie pułapki i trawienie owada kosztuje roślinkę bardzo dużo wysiłku i osłabia ją. Czy to że łapie ich tak dużo nie wpłynie negatywnie na jej kondycje? " Więcej offtopu tu nie będę robił, mogę się rozpisać na ten temat, ale mi się nie chce i nie ma takiej potrzeby. Przepraszam za ten wpis, jeżeli już jest pytanie to należy bez spiny wytłumaczyć. Przecież widać, że dziewczyna nie miała to na celu trolować czy coś, tylko miała wątpliwości i nie chciała popełnić błędu. Dla wszystkich co mają trudny dzień i mają wprowadzać jakieś niepotrzebne spiny, albo uważają, że pytanie jest żałosne czy coś takiego, to lepiej się nie udzielać w takim temacie Edytowane 14 Lipca 2016 przez allgreen Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr Browarski Napisano 14 Lipca 2016 Share Napisano 14 Lipca 2016 (edytowane) ''Wybacz, ale. Prosty sposób: weź dwie muchołówki jedną wystaw na pełne słońce na całe lato, ale pozostaw powiedzmy pod kloszem i daj tylko powiedzmy 1 muchę na miesiąc. Drugą zamknij w pudełku z muchami, ale ogranicz słońce. Które będzie zdrowsza i pełniejsza energii, już nie wspominając nawet o wyglądzie?''(allgreen) . Wybacz, ale to jest bez sensu co piszesz. Muchołówka jest stworzona do łapania owadów, a nie stania pod kloszem. Jeśli przeszkadza ci to, że muchołówka robi to do czego została stworzona, to może czas pomyśleć o hodowli innej rośliny? Nie wiem, może kaktusów? Pod drugie kwestia słońca jest zupełnie innym tematem, więc nie widzę związku. Jeśli muchołówka stoi na dworze i sobie sama łapie dużo owadów, to niech łapie, tylko wyjdzie jej to na zdrowie. '' Oczywiście to nie ma Tobie Piotr Browarski zaprzeczyć, tylko przedstawić pewne fakty.''(allgreen) Problem jet taki, że nie przedstawiasz faktów, tylko swoje wydumane bez odbicia w rzeczywistości tezy, wprowadzając tym samym ludzi w błąd. A zaraz ci to udowodnię kolego. ''I oczywiście nie przekarmimy muchołówki jako takiej. Ale jest coś co tak możemy nazwać, bo roślina jest wtedy ograniczona. Ale nie będziemy też jej chować po kloszach czy innych takich.''(allgreen) Skoro sam przyznajesz że muchołówki nie można przekarmić, to po co piszesz w poście wcześniej cyt''Prawdą jest, że istnieje przekarmienie muchołówki, choć nie jest on tak szkodliwe jak niektórym się zdaje.''(allgreen) Widzisz jak Cię łatwo złapałem? To się nazywa niekonsekwencją. ''Roślina produkuje ładne i nęcące pułapki dla owadów smile.gif a my te rośliny hodujemy dla tych pułapek i ich zachowania.''(allgreen) My, czyli kto? Ty? Piszesz za wszystkich? Uczciwej by było chyba pisać jednak za siebie prawda? Trudno też mieć do rośliny pretensje o to, że robi to do czego została stworzona. ''Więcej offtopu tu nie będę robił, mogę się rozpisać na ten temat, ale mi się nie chce i nie ma takiej potrzeby. Przepraszam za ten wpis, ale jeżeli już jest pytanie to należy bez spiny wytłumaczyć. Przecież widać, że dziewczyna nie miała to na celu trolować czy coś, tylko miała wątpliwości i nie chciała popełnić błędu.''(allgreen) Tu chodzi o to, aby ludzi nie wprowadzać w błąd i niepotrzebnie nie podgrzewać ich urojonych problemów, tylko wyprowadzić z błędu, bo tak się właśnie tworzą potem mity. Co zrobiłeś, aby użytkowniczkę, która założyła ten watek wyprowadzić z błędu? ''Dla wszystkich co mają trudny dzień i mają wprowadzać jakieś niepotrzebne spiny(...)''(allgreen) Ten fragment jest - pisząc delikatnie - mało elegancki. Ale tak to jest, jak nie ma się sensownych argumentów... I tyle ode mnie w tym temacie. I oczywiśćie bez urazy... Edytowane 14 Lipca 2016 przez Piotr Browarski Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mucholowka97 Napisano 14 Lipca 2016 Share Napisano 14 Lipca 2016 Po części to czuję się wywołany do tablicy, ale rozpisywać się nie będę (chyba). Przykład na samochodach.. Jeden kupuje auto by było ładne, nie miało rdzy itp.. Inny , taki ktoś jak ja, samochód, który po prostu jeździ. Po to jest stworzony by jeździł a nie wyglądał. I takie podejście do roślin ma Piotr. Nie mam nic przeciwko. Ja jednak w tym temacie jestem tym drugim. I o tyle, ile w moim przypadku w domu nie mogę ich doświetlić tyle ile potrzeba, to na dworze mają tego słońca w brud. Trzymając je w domu nie będą wyglądały jak z obrazka. Znowu.. chcąc zapewnić im sprzyjające warunki masz racje oczywistym faktem jest to, że będą łapały owady. I ja im tego nie zabraniam i nie mam nic przeciwko. Tyle tylko, że takowa roślina nie jest wtedy wybarwiona i nie produkuje pułapek takich jak "na głodzie". Nie mówie, że zamknięte pułapki mi się nie podobają, i że te rośliny traktuje jak zwykłe tuje z ogródka, które po prostu mają wyglądać. Bo rośliny owadożerne powinno się kochać właśnie za ich naturę i to co dostały podczas ewolucji, nie za wygląd. Zapytałem się o roślinę, która po części sprawi, że nie wszystkie pułapki będą zamknięte i taką odp. uzyskałem od grabi. Nie jestem ekspertem, nawet nie nowicjuszem, bo tego doświadczenia mam bardzo niewiele, ale temat nie wydaje mi się idiotyczny. Nie ma głupich pytań, są głupie odpowiedzi jak ktoś kiedyś mądry powiedział. Ode mnie tyle i myślę, że nikogo nie uraziłem i przepraszam za czas, który zmarnowali czytając to Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się