Vylemar Napisano 25 Sierpnia 2016 Share Napisano 25 Sierpnia 2016 Witam wszystkich bardzo serdecznie Cefalka chciałem mieć w zasadzie odkąd tylko zacząłem hodować owadożery - tak mnie zauroczył Od kilku dni jestem więc jego szczęśliwym posiadaczem. Roślinka (a w zasadzie roślinki - wydaje mi się, że są tam dwa stożki wzrostu, czyż nie?) jest ze sklepu internetowego (nie będę podawał nazwy bo będzie jeszcze, że reklama ). Dużo się naczytałem o tym gatunku, mam jednak jako początkujący kilka pytań: Przesadzać je? Wiem, że cefale bardzo nie lubią przesadzania i mogą stracić sporo dzbanków i liści. To są młode rośliny, a ja dodatkowo mam co do nich (niecne) plany posadzenia ich w niewielkiej kompozycji, którą zamierzam zrobić na wiosnę w następnym roku. Obecnie rosną w torfie z piaskiem (nie wygląda na to, że jest dużo tego piasku). Zimować? Wiem, że w naturze każdy cefalotus przechodzi okres spoczynku, ale ja się trochę boję o takie małe roślinki. Dołączam też zdjęcia (cóż, jakość jest jaka jest - rośliny takie małe, że telefonowi trudno złapać ostrość): http://vpx.pl/i/2016/08/25/IMG_20160824_160405.jpg http://vpx.pl/i/2016/08/25/IMG_20160819_161241.jpg Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi! Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iglacy Napisano 25 Sierpnia 2016 Share Napisano 25 Sierpnia 2016 (edytowane) Ogólnie możesz je przesadzić, ale najlepiej mieć ku temu jakiś dobry powód. Jeśli rosną dobrze w podłożu, w jakim je dostałeś to zostaw je w spokoju - na pewno do wiosny przetrwają. I wtedy na wiosnę (w marcu/kwietniu), jak już koniecznie będziesz chciał - przesadź je, to idealny czas na takie akcje. Wtedy uważaj na korzenie, bo to ich uszkodzenie najcześciej wpływa na obumieranie dzbanków i liści. Postaraj się przesadzać je z rezerwą podłoża dookoła korzeni, to nie powinny tego za bardzo odczuć. (zwłaszcza jak są takie małe = nie tak duże korzenie). Jeśli będziesz o nie odpowiednio dbał zaraz po przesadzeniu to nie stracą dzbanków Co do kompozycji, to nikt Ci tutaj nie doradzi, jeśli nie napiszesz co w tej kompozycji ma im towarzyszyć. Edytowane 25 Sierpnia 2016 przez Iglacy Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vylemar Napisano 25 Sierpnia 2016 Autor Share Napisano 25 Sierpnia 2016 (edytowane) Dzięki za rady, Iglacy. A jak z tym zimowaniem? Czytałem, że te rośliny nie muszą go koniecznie przechodzić. Kompozycja z kolei jest dopiero w fazie planowania (do wiosny mam trochę czasu ). Wiem, że oprócz cefala będzie tam jeszcze przynajmniej jeden owadożer i że będzie ładnie to wyglądać Edytowane 25 Sierpnia 2016 przez Vylemar Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iglacy Napisano 25 Sierpnia 2016 Share Napisano 25 Sierpnia 2016 (edytowane) Tak jak napisałeś - rośliny dadzą sobie radę bez spoczynku, ale na pewno Ci w przyszłości nie zakwitną. Ja z takim zimowaniem na pełnej petardzie nie mam niestety, za dużego doświadczenia... Swoje rośliny mam od dwóch lat, ani razu ich nie zimowałem, a mimo wszystko rosną znakomicie. Trzymam je na parapecie, gdzie zimą temperatura czasami oscyluje w granicach 12 stopni, tak więc jakieś tam minimalne zimowanie mają Ale dla pewności, niech ktoś jeszcze się w tym temacie wypowie Edytowane 25 Sierpnia 2016 przez Iglacy Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cupra111 Napisano 25 Sierpnia 2016 Share Napisano 25 Sierpnia 2016 (edytowane) Ja bym tych cefali absolutnie nie przesadzał, to nie jest taka prosta sprawa a poza tym kompletnie nie ma powodu żebyś je przesadzał. Mój od kiedy stał sie mój ( a był w podobnym wieku ) rósł w takiej doniczce dobre 2 lata, pięknie i dość szybko dorastał, bezproblemowo. W końcu go przesadziłem kiedy prawie "wychodził" z doniczki, No i oczywiście spowolnił a w zasadzie zatrzymał wzrost po tych manewrach na dobre. 2 miesiące. Także daj mu spokój, daj mu światło, kontroluj podlewanie a przede wszystkim sie nim ciesz i będzie ok. Pozdrawiam. Ps. Ja swoich nigdy nie zimowalem i nie zauważyłem kompletnie żadnych ujemnych tego skutków. Edytowane 25 Sierpnia 2016 przez Cupra111 Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vylemar Napisano 26 Sierpnia 2016 Autor Share Napisano 26 Sierpnia 2016 Cóż, nie potrzebuję kwitnącego cefalotusa. Jego kwiaty nie są jakoś szczególnie urodziwe (przynajmniej dla mnie) a w wysiew nie będę się bawił. Nie wiem tylko za bardzo jak mam mu w zimie zapewnić dobowe zmiany temperatur skoro będzie stał na parapecie wewnątrz mieszkania, w którym o tej porze roku temperatura jest ciągle taka sama :/ Zauważyłem też dzisiaj, że kilka dzbanuszków i liść zaczynają podsychać. Mam nadzieję że są to objawy aklimatyzowania się... Obecnie kibicuję roślinkom, żeby wytworzyły kilka liści asymilacyjnych, aby chociaż trochę zaspokoiły głód fotosyntezą, bo do tych małych bukłaczków ledwo zmieści się jedna mrówka Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zupelnie_zielona Napisano 26 Sierpnia 2016 Share Napisano 26 Sierpnia 2016 Wiem o czym mówisz, bo mnie także cefalotus urzekł od samego początku Tylko, że ja postanowiłam, iż nie kupię całkiem malutkiej rośliny i to była dobra decyzja... Trochę czasu będziesz musiał poświęcić aż Twoja będzie jakoś wyglądać. Trzymam kciuki, żeby przeżyła, bo piszesz o czernieniu Co do zimowania, to masz może w domu jakieś pomieszczenie z oknem, które nie jest ogrzewane? W moim przypadku będzie to weranda, bo wszystkie inne pomieszczenia są ogrzewane a w dodatku, pod parapetami są grzejniki więc w okresie grzewczym zupełnie odpada... Jakaś piwnica czy coś? Albo bez okna, ale wtedy doświetlanie Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vylemar Napisano 26 Sierpnia 2016 Autor Share Napisano 26 Sierpnia 2016 Mieszkam w bloku, niestety :/ Co do zimowania, to miałem plan zrobić to albo w piwnicy (z tym, że tutaj trzeba by było doświetlać, bo akurat nie mam tam okna :/ ) albo na zewnątrz na balkonie lub parapecie w szczelnie zamkniętym i zabezpieczonym przed mrozem pojemniczku/akwarium/kuli/szklarence/czymkolwiek. Myślałem jeszcze o parapecie na klatce schodowej, ale tam jest raczej ciepło w zimie (cóż, zimowanie i tak będę musiał przejść - mam jeszcze muchola i kapturnicę). Ucieszyłem się więc widząc, że nie wszyscy zapewniają okres spoczynku cefalotusom i im ładnie rosną. Taki ja już jestem. Porywam się z motyką na słońce Z owadożerami to jest mój pierwszy rok prawdę mówiąc - jeszcze nawet nie mam za sobą jednej zimy z tymi roślinami. Jak się tylko zacznie robić chłodno to będę sprawdzał temperatury we wszystkich miejscach w mieszkaniu (ba! w piwnicy i na klatce xD), w których tylko będę mógł je przezimować. Trzymam kciuki, żeby przeżyła, bo piszesz o czernieniu Niektóre dzbaneczki uschły. To znaczy nie zrobiły się czarne, tylko zwyczajnie zżółkły troszkę i jakby wypompowała się z nich woda. Przed chwilą się ich pozbyłem - w końcu nie chcę zwabić jakiegoś grzyba. Tak wygląda roślinka dzisiaj: Wygląda na to, że zamierzają uschnąć jeszcze jeden (albo dwa) dzbanki i liść. Oby się przyzwyczaił do mojego parapetu Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
luki174 Napisano 26 Sierpnia 2016 Share Napisano 26 Sierpnia 2016 Oj czy ten parapet na klatce schodowej będzie dobry to nie wiem. Chyba, że tylko Ty masz do niego dostęp, to jak najbardziej, ale jak jest ogólnie dostępny, to z roślinką może być różnie :/ Zawsze możesz okno w zimie zostawić na tym takim micro otwarciu, tj. klamka nie idzie ani do góry, ani pod kąt prosty, tylko tak 45* (chyba wiesz o co mi chodzi). Tylko wiąże się to ze zwiększeniem energii na ogrzanie mieszkania/pomieszczenia Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zeratul Napisano 26 Sierpnia 2016 Share Napisano 26 Sierpnia 2016 Ja wcześniej miałem dwa cefale, teraz ostał mi się jeden. Jednego zimowałem, drugiego nie, ten niezimujący padł więc stąd moja obserwacja, że da dobrej kondycji rośliny warto przezimować cefala chociaż co drugi rok, ale najlepiej co zimę. Ten zimowany okaz co wiosnę rozrasta się i daje nowe stożki wzrostu (co prawda nie doczekałem się jeszcze kwiatu) podczas gdy ten św. pamięci, co w tym roku wykitował, niezimowany praktycznie stał w miejscu przez trzy lata. Swojego cefala w sezonie trzymam na dworze pod "parasolem" okrytym folią tunelową więc nie ma bezpośredniego słońca i ma dobry przewiew, w zimie razem z kapturnicami wędruje na poddasze do ocieplonego, ale nieogrzewanego pokoju i traktuje go jak kapturnice i muchołówki. W tym pokoiku na poddaszu mam zamontowany tylko jeden, mały wyłaz dachowy więc światła tam za dużo nie ma, ale z moich obserwacji wynika, że to nie problem dla roślin jak są zahibernowane. Nie radziłbym Ci przesadzania cefala w ogóle, nigdy, a jeśli już to tylko do większej doniczki tak żeby nawet grudka podłoża w którym rośnie nie odpadła, cefale strasznie przeżywają przesadzanie praktyczne cały sezon wegetacyjny w plecy. Tyle ode mnie powodzenia w hodowli. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vylemar Napisano 26 Sierpnia 2016 Autor Share Napisano 26 Sierpnia 2016 Oj czy ten parapet na klatce schodowej będzie dobry to nie wiem. Chyba, że tylko Ty masz do niego dostęp, to jak najbardziej, ale jak jest ogólnie dostępny, to z roślinką może być różnie :/ Akurat tak się składa że wszyscy sąsiedzi są bardzo mili i wyrozumiali, a ja na dodatek mieszkam na czwartym, ostatnim piętrze, więc jak bym roślinkę postawił na półpiętrze zaraz pode mną, to siłą rzeczy przechodzi tamtędy najmniej ludzi. Mieszka też dwa piętra niżej pani, która swoje kwiaty z balkonu (chyba pelargonie, na "zwykłych" roślinach się nie znam xD) trzyma tam i przetrwały już niejedną zimę bez strat Ale zimowanie tam i tak raczej odpada, bo cała klatka jest niestety ogrzewana. cefale strasznie przeżywają przesadzanie praktyczne cały sezon wegetacyjny w plecy. I w zupełności je rozumiem. W końcu w naturze roślina nie zmienia podłoża, w którym rośnie Dzięki wszystkim za rady. Mam teraz mniej więcej pogląd na to, jak u różnych hodowców sprawa z cefalotusami wygląda. Tak różne zachowania roślin można wytłumaczyć zmiennością - w końcu rośliny to tak jak ludzie, żywe organizmy, więc również charakteryzują się pewną zmiennościa. Ja swojego raczej postaram się przezimować. Zobaczę, jak się będzie zachowywał. Mam też nadzieję, że przeżyje Ale jaka to będzie satysfakcja, jeżeli uda mi się wyhodować z takich maluchów coś większego Będę o nie dbał najlepiej, jak potrafię Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
luki174 Napisano 26 Sierpnia 2016 Share Napisano 26 Sierpnia 2016 No to nie pozostaje nam życzyć nic innego jak wytrwałości i powodzenia P S Ogrzewana klatka ma tez chyba plus, ze jest cieplej niż w nieogrzewanej Czyli punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się