Skocz do zawartości

Zimowanie, przesadzanie, strzyżenie


nielubiemuch

Rekomendowane odpowiedzi

Hej ;) Mam Sarracenię 'Velvet' i Sarracenię 'Fionę', zakupione na początku tego lata. Obie stoją na południowym parapecie w mieszkaniu, temperatura i światło odpowiednie.

 

1. W mieszkaniu nie ma żadnych owadów, w związku z czym wszystkie kielichy są puste. Czy kapturnice muszą jeść owady czy w przypadku ich braku muszę je nawozić w celu dostarczenia azotu?

2. Nie mam za bardzo pojęcia gdzie je zimować. Rozumiem że temperatura powinna być od 0-15 C i minimalna ilość światła. W mieszkaniu przez całą zimę temperatura nie będzie raczej schodziła poniżej 20 C, a w piwnicy nie będą miały nic a nic światła. Wystawić je na zewnątrz (czytałem że to niebezpieczne dla kapturnic w doniczkach)?

3. Czy muszę podjąć jakieś działania (typu obcięcie kielichów) w celu przygotowania ich do zimowania, czy też powinienem je sobie zostawić samymi sobie, żeby uschły?

4. Na wiosnę planuję je przesadzić do większych doniczek. Pewnie będę o ten temat pytał jeszcze dogłębniej (teraz nie mam czasu o tym poczytać), ale na razie chciałbym wiedzieć, kiedy należy to zrobić (jak już wypuści liście czy przed? w którym mniej więcej miesiącu?) i po czym się poznaje, że to już czas na przesadzanie?

5. Przy wiosennym przesadzaniu planuję je także rozszczepić, żeby mieć ich więcej. Pytanie kompletnego laika w temacie: kiedy można je podzielić? Podczas zimowania, czy wtedy kiedy wypuszczą liście? Jak powinienem tego dokonać z technicznego puntu widzenia? Po prostu kłącze z którego wypuszczają liście przeciąć na pół?

6. Czy jeżeli będę obcinał niektóre kielichy, to roślina włoży więcej zasobów w te, których nie obetnę i urosną mi wyższe? Obcinać część kielichów czy nie? Czy to roślinie szkodzi? W jakim stadium rozwoju liścia mogę je obcinać (jak się dopiero rozwija czy jak jest już kielich)?

7. Proszę o podanie jakiejś literatury w temacie uprawy roślin owadożernych, nie tylko kapturnic.

 

Z góry dzięki za wszelką pomoc! rolleyes

Edytowane przez nielubiemuch
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o zimowanie, to powiem tak. Im większa temperatura, tym więcej światła potrzebne. Jeśli miałbyś je zimować w pomieszczeniu gdzie światła prawie nie będzie, a temperatura w ciągu dnia będzie wyższa niż 5*C, to z tego co czytałem, lepiej je wsadzić do lodówki. Na pewno będę to wypróbowywał na paru sztukach tej zimy. W lodówce wejdą w stan głębokiego spoczynku i światło w zasadzie nie jest im wtedy potrzebne.

 

Przesadzać najlepiej wczesną wiosną, na chwilę przed zakończeniem spoczynku. Rośliny nie odczują szoku(albo odczują mniej).

 

Co do rozdzielenia, to nic nie tnij! Rośliny gotowe do podziału bezproblemowo się odrywają. To wygląda tak, jakby z boku kłącza rosła nowa, mała roślinka.

 

Co do obcinania liści, to wielu to robi, ale nie słyszałem, żeby to miało jakieś znaczenie. Ja bym zostawił i na bieżąco ciał te co usychają. Będziesz wtedy lepiej widział co się dzieje.

Edytowane przez Dieball
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obcinanie liści jest pożądane ze względów bezpieczeństwa dla roślin, szczególnie jeśli nie zimujesz na zewnątrz. Na zewnątrz masz cały czas ruch powietrza, co ogranicza możliwość wystąpienia pleśni itp. Między nieuciętymi liśćmi dobrze rozbudowanej rośliny zimowanej w pomieszczeniu szanse na pojawienie się pleśni i innych grzybów jest większe. Łatwiej utrzymać i kontrolować stan rośliny podczas zimowania z uciętymi liśćmi.

 

Na wiosnę natomiast roślina szybciej wypuszcza liście, gdyż słońce dociera bezpośrednio do stożków wzrostu. Ja od kilku lat ucinam liście dość konkretnie i nie narzekam. Podobnie działają specjaliści w uprawie kapturnic - zerknij jak wyglądają zimowane rośliny w Sarracenia Northwest.

Z jednej strony staramy się zapewnić roślinom jak najbardziej naturalne warunki do wzrostu, jednak nie zapominajmy, że to, co robimy, to sztuczna uprawa roślin i w jakiś sposób musimy tym roślinom pomagać. Takie jest moje zdanie.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z muchołówkami nie miałem raczej problemu z pleśnią, na pewno czarne liście obcinamy i zmniejszamy częstotliwość podlewania. Wszystkich nigdy nie obcinałem.

 

 

Co do muchołówek. Moje stoją jeszcze na dworze na południowym parapecie. Z tego co widzę, Zatrzymały wzrost, brak nowych liści. Mam zamiar trzymać je na zewnątrz do pierwszych przymrozków, ale nie wiem czy to dobry pomysl. Co do zimowania mam 2 opcje. Nie ogrzewany pokój w którym jest niestety ciepło. Na dworze 5 stopni - w pokoju 15. 2 opcja to garaż, ale tam rosliny nie będą miały dostępu do światła i temperatura będzie bliska temperaturze na zewnątrz - nie wiem jak temu zaradzić ;/

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 wydaje mi się górną granicą ale niech eksperci się wypowiedzą.Moim zdaniem jeśli muchołówka będzie miała odpowiednią ilość światła to dobrze przezimuje, zawsze można trochę doświetlić wtedy roślinie nie będzie przeszkadzać trochę wyższa temperatura, ew. rozszczelnić okno :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi. W piwnicy niestety nie ma światła, w lodówce nie ma miejsca, w związku z czym zdecydowałem się przezimować moje kapturnice i muchołówkę na balkonie (rosiczki nie wymagają zimowania, prawda?).

 

1. Czy można zimować na zewnątrz roślinki jednoroczne, które są w małych doniczkach czy mi popadają?

2. Czy trzeba je przedtem zahartować? Jak ma wyglądać takie hartowanie?

3. Jak często podlewać je zimą?

4. Czy zabezpieczyć je jakoś? Pan z ogrodu botanicznego we Wrocławiu polecał matę słomianą, ma ktoś w tym względzie jakieś doświadczenia? Jak miałoby wyglądać takie zabezpieczenie matą?

5. Przeczytałem też temat Masioła o zimowaniu, w którym zaleca zabezpieczenie roślinek warstwą chipsów kokosowych. Chodzi o te zwyczajne chipsy kokosowe z każdego sklepu spożywczego do jedzenia? :D

Edytowane przez nielubiemuch
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. 2. Takich 'maluchów' nie musisz zimować, lepiej doświetlaj je zimą

3. Jak ziemia wyschnie u mnie to średnio co 2-3 tygodnie niewielka ilość od góry

4. 5. Doniczki możesz obsypać jakimkolwiek izolatorem, czy to czipsy kokosowe (nie te do jedzenia takie : http://darewit.pl/sklep/index.php?p312,kok...gotowe-podloze) czy nawet wata szklana czy styropian

 

Jeśli chodzi o muchołówki to z tych opcji wybrałbym garaż ale dopiero gdy roślina wejdzie w stan hibernacji, noc przed pierwszymi przymrozkami powinno być ok.

 

To co bardzo ważne to pamiętaj o ruchu powietrza żeby co jakiś czas jakiś wiatraczek na nie podmuchał bo zapleśnieją i po roślinach.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam fotki, powiedzcie proszę czy to jako tako jest dobrze :D Czy teraz jest odpowiednia pora na wystawienie ich na zewnątrz i ,,rozpoczecie'' zimowania? Wie ktoś czy rosiczki mogą kwitnąć cały rok, bo moja właśnie wypuszcza drugi raz kwiaty?

 

https://zapodaj.net/f277a3cf29d16.jpg.html

 

https://zapodaj.net/44c0a9419ef12.jpg.html

 

https://zapodaj.net/19bf8f5fb54f3.jpg.html

 

https://zapodaj.net/8b9c4a7cb8d48.jpg.html

 

https://zapodaj.net/380615bacadb9.jpg.html

Edytowane przez nielubiemuch
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.