Skocz do zawartości

Woda dla rosiczek


Beo

Rekomendowane odpowiedzi

Wszędzie można znaleźć informacje o tym, że rosiczki należy podlewać jedynie wodą destylowaną albo jak najmocniej zdemineralizowaną. Ale nigdzie nie znalazłem informacji, dlaczego tak należy robić? Dlaczego rosiczka nie poradzi sobie z wchłanianiem wody, która zawiera normalną dla innych roślin ilość soli mineralnych? Wie ktoś może, co zachodzi od strony "technicznej", gdy taką wodą podleje się rosiczkę?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy wytrącanie się soli mineralnych na powierzchni jest jakkolwiek szkodliwe? Wydawało mi się wcześniej, że to normalny i neutralny dla roślin proces.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W naturze rosną na glebach ubogich w składniki mineralne i nie mają przyzwyczajonych korzeni do wyższych stężeń i pobierania tych soli. Czyli tak jak pisał Piotr Browarski, rosiczki mają delikatny system korzeniowy i możesz w ten sposób porazić korzenie, oczywiście jak raz podlejesz to sie nic nie stanie. To działa na dłuższą mete kiedy te minerały pozostają w doniczce i się kumulują. pozdro

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba podlewać czystą wodą i już ;)

 

A ma to swoje wytłumaczenie. Większość roślin owadożernych występuje w miejscach o niskim stężeniu soli mineralnych w wodzie np. torfowiska wysokie lub podobne im. Miejsca te są bardzo ubogie w pierwiastki biogenne, stąd owadożerność ma sens. Źródłem wody jest w większości woda opadowa, która nie powinna zawierać w sobie zbyt wielu jonów.

 

Teraz jeżeli podlewasz rośliny wodą z kranu to z każdą porcją wody dodajesz porcję soli mineralnych, głównie będą to sole wapnia. Woda wyparuje a wapń i pozostałe jony zostaną w doniczce. Z każdym kolejnym podlewaniem stężenie soli w torfie będzie rosło. A że rośliny owadożerne (większość) nie są przystosowane do wysokiego stężenia jonów to mogą tego nie wytrzymać.

 

Są gatunki tolerujące wyższe stężenia soli mineralnych w wodzie np. nasz tłustosz pospolity rosnący na torfowiskach niskich, zasilanych wodami bogatymi w wapń, czy tłustosze meksykańskie rosnące na podłożu węglanowym. To jednak raczej wyjątki potwierdzające regułę, że większość roślin owadożernych nie toleruje wody bogatej w jony.

Edytowane przez MarcinS
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie można znaleźć informacje o tym, że rosiczki należy podlewać jedynie wodą destylowaną albo jak najmocniej zdemineralizowaną. Ale nigdzie nie znalazłem informacji, dlaczego tak należy robić? Dlaczego rosiczka nie poradzi sobie z wchłanianiem wody, która zawiera normalną dla innych roślin ilość soli mineralnych? Wie ktoś może, co zachodzi od strony "technicznej", gdy taką wodą podleje się rosiczkę?

http://www.rosliny-owadozerne.pl/Podlewanie-t2666.html

http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php?showtopic=19273

http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php?showtopic=18777

 

Powyższe linki, do których nie chce mi się już robić skrótów w pewnym stopniu odpowiadają na zadane pytania. Nie zajęło mi to specjalnie dużo czasu, aby po wpisaniu w polu: "Szukaj" hasła: "podlewanie", doszukać się informacji DLACZEGO należy podlewać rośliny owadożerne jedną wodą, a DLACZEGO inna woda nie jest polecana.

 

W związku z powyższym, odnoszę wrażenie, że autor tematu mimo wszystko nie za dużo czasu poświęcił na przeszukiwanie zasobów wiedzy zgromadzonych na tym forum.

 

Nie mniej, korzystając z okazji wyjątkowo napiszę coś, co powinno być poniekąd w miarę logicznym wnioskiem dla osoby, która cokolwiek więcej wie o charakterze roślin owadożernych - czyli dlaczego są owadożerne, a właściwie określając - mięsożerne. W jakich ekosystemach rosną i dlaczego akurat tam, a nie gdzie indziej. Akurat część roślin owadożernych doskonale znosi minerały w podłożu, a nawet ich WYMAGA, w tym również i rosiczki, ale pewne gatunki, a nie cała grupa. Natomiast zdecydowana większość roślin owadożernych nie posiada w swoim naturalnym środowisku łatwo dostępnych minerałów, a w konsekwencji jedynie logicznej, nie ma ku nim żadnych przystosowań i mają na nie ograniczoną tolerancję.

 

Tak już absolutnie łopatologicznie ujmując: Rosiczki, te które NIE mają kontaktu z łatwo dostępnymi minerałami i/lub składnikami organicznymi w podłożu w środowisku naturalnym, jako wynik ewolucji, nie posiadają przystosowanego systemu korzeniowego do ich absorpcji. Jako konsekwencja pojawienia się tychże substancji w warunkach zarówno naturalnych - poprzez użyźnienie ekosystemu, czy w warunkach hodowlanych - przez podlewanie niewłaściwą wodą, może doprowadzić do uszkodzenia systemu korzeniowego, a w drugim przypadku również wytrącanie się minerałów na powierzchni ziemi, a nawet samych roślinach; co następnie powoduje uszkodzenie systemu korzeniowego i/lub stożka wzrostu, a w ostatecznym rozrachunku zmarnienie i/lub śmierć rośliny.

 

Dlatego, jeżeli jest coś ogólnie polecane, sprawdzone, ugruntowane doświadczeniem, wypada tego słuchać i to stosować. A jeżeli się czegoś nie rozumie, to pytać, ale dopiero po tym, jak samemu poszuka się odpowiedzi, bo samodzielnie znaleziona satysfakcjonuje dużo bardziej niż podana na złotym talerzu wysadzanym diamentami oblana miodem i posypana płatkami migdałowymi - w razie alergii bez dodatków.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym podziękował MarcinS i Janocix. Resztę bym usunął.

 

Od siebie dodam,że chemikiem nie jestem,ale z doświadczenia wiem,że woda miękka fajnie na rośliny wpływa. Są bardziej"wyraziste"od tych podlewanych kranówą,które też rosną na tej wodzie.

 

P.s. napisałem to w momencie jak pisał cephalotus.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukałem, czytałem już wcześniej informacje zawierające się w podanych przez ciebie linkach, ale byłem ciekaw, dlaczego wytrącanie się soli oraz zbyt duża zawartość minerałów szkodzi roślinie. Znałem skutki, jakie niesie ze sobą podlewanie zbyt mocno mineralizowaną wodą, ale nie wiedziałem, co się dzieje w tych roślinach na poziomie ich tkanek i komórek. Ja nie zaprzeczyłem na starcie temu, co mówią wszyscy, chciałem po prostu pogłębić własną wiedzę i ogarnąć, co te minerały robią z rośliną, a takich informacji nie znalazłem i nie ma ich w podanych przez ciebie linkach, bo samo to, że wytrącanie się soli szkodzi roślinie, a woda jest za twarda, to było dla mnie trochę za mało.

Edytowane przez Beo
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znałem skutki, jakie niesie ze sobą podlewanie zbyt mocno mineralizowaną wodą, ale nie wiedziałem, co się dzieje w tych roślinach na poziomie ich tkanek i komórek.

To w takim razie mogę tylko dodać, że dobrze byłoby uzupełnić swój profil o pewne dane, jak dla przykładu wiek. Ponieważ jeżeli jesteś po liceum i miałeś biologię na poziomie podstawowym, to zasadniczo powinieneś wiedzieć o tym, że skład chemiczny podłoża, w jakim rośnie roślina, ma ogromne znaczenie na jej wchłanianie wody. Jest to związane z tym, że roślina, aby pobrać z podłoża cząsteczki wody potrzebuje dokonać pewnej wymiany jonowej. To jest, jak dobrze pamiętam, wymiana kationów. I tak zwykle jest to wymiana na kation wodorowy H+. Jednak podłoża zasobne w wapno ma kation wapniowy Ca++. W tym przypadku zależnie od tego czy roślina umie sobie radzić z danymi kationami i pobierać wodę z podłoża, w którym rozpuszczone są poszczególne jony zależy od jej przystosowania ewolucyjnego. Dlatego roślina wapieniolubna, aby normalnie pobierać wodę z podłoża potrzebuje w nim mieć jony wapniowe, wtedy dobrze rośnie, a jej system korzeniowy spełnia swoją funkcję w pełni poprawnie. Dlatego skład jonowy wody ma ogromny wpływ na zdolność wchłaniania jej przez korzenie roślin. Jedne będą bardziej tolerancyjne inne mniej, co jest uwarunkowane środowiskiem, w którym rosną i stycznością z określonymi jonami. Natomiast wybacz, ale nie wiem czy znajdziesz osobę, która Ci to rozpisze jak wygląda szczegółowo taki proces i ile ATP roślina musi zużyć na wchłanianie wody z podłoża.

 

Co do szkodliwego działania na tkanki nadziemne, minerały to sole; sole rozpuszczalne, a jak tworzą się sole to dowiedziałbyś się z lekcji chemii - są to związki reakcji kwasów z zasadami, a tak na prawdę związki kationu i anionu. Jako takie skrystalizowane substancje nie mają wpływu na cokolwiek, jednak jeżeli są rozpuszczalne, a najczęściej są i te, które wytrącają się na tkankach roślin są rozpuszczalne, wówczas, gdy się je namoczy powstaje znowu roztwór kwasu i zasady, a te wpływają drażniąco na tkanki. W jaki sposób szczegółowy na poziomie chemicznym i molekularnym? Mogą zaburzać strukturę powierzchniową komórek, destabilizować ich błony, zmieniać przepuszczalność, utrudniać oddychanie, bo aparaty szparkowe najczęściej są na spodniej części liścia (nie zawsze), a w związku z tym jak młody liść się rozwija i zostanie oblepiony takimi wykwitami soli, to nie może oddychać poprawnie. Takie wykwity mogą stanowią mechaniczną barierę dla bardzo delikatnych tkanek, które mogą mieć utrudniony rozwój i rozrost, kiedy obudowuje je taka twarda skorupa. Zaburzać dostęp światła, a to dzięki światły auksyny gromadzą się na szczytowej części stożka wzrostu i liści, przez co powodują wzrost tych części rośliny. Zasłonięte przez minerały, nie mogą rosnąć z braku prawidłowej funkcji tego hormonu roślinnego.

 

Mam nadzieję, że taka wiedza choćby częściowo zaspokoiła Twoją ciekawość. Mnie akurat nie służy ona do niczego poza przekazaniem jej teraz Tobie. Nie mam z niej praktycznego pożytku, tylko siedzi sobie gdzieś biernie na zwojach nerwowych. Ciekawość to siła napędowa postępu i rozwoju, jednak gdy jest ona tylko po to, aby ją zaspokajać, a z jej nasycenia nie płynie żadne praktyczne zastosowanie, wówczas jest to takie trochę... samouwielbienie. W ten sposób daleko się nie zajdzie. Czy dla Ciebie zdobycie tej wiedzy ma jakiś praktyczny cel? Zaciekawiłeś mnie trochę swoją ciekawością.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem się tego dowiedzieć, ponieważ ani na polskich stronach, ani na zagranicznych nie potrafiłem znaleźć żadnej szczegółowej odpowiedzi, takiej jakiej ty udzieliłeś. Co do mojego wieku, to ostatnie lekcje biologii i chemii miałem dwa lata temu, a nigdy na tych lekcjach nie mówiliśmy o wymianie jonowej przy wchłanianiu wody, ani o wpływie kwasów i zasad na rośliny. Poza tym, dostawałem od jednej osoby informacje sprzeczne z tymi, które mogłem znaleźć na forach, więc chciałem jej udowodnić, że najprawdopodobniej nie ma racji i teraz jestem w stanie to zrobić.

 

EDIT: Poza tym po prostu chciałem wiedzieć, po co coś robię :D.

Edytowane przez Beo
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 6 years later...

Witam mam pytanie Drosera

1.) Powiedziano mi, że przegotowana, a następnie schłodzona woda jest odpowiednia dla rosiczki. Czy ktoś może to potwierdzić?


2.)( Ile wody potrzebuje rosiczka?
)

3.) Chciałbym, pomyślałem. łapanie wody deszczowej. ?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.