Skocz do zawartości

Czy ktoś od opuncji/kaktusów, byłby w stanie mi pomóc?


Iglacy

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

W załączniku podsyłam zdjęcia swojej roślinki, kupiłem ją kiedyś w OBI, nawet nie wiem do końca, czym ona jest (ale chyba raczej jakąś opuncją).

Roślina rosła perfekcyjnie przez rok, żeby teraz niedawno zacząć tak obumierać.

Warunki ma niezmienne, więc czemu akurat teraz tak się zachowuje?

 

Gubi na potęgę liście, prawa część rośliny lekko żółknie, a to czarne okropieństwo się rozszerza.

 

Czy to jakiś pasożyt?

 

Będę wdzięczny za jakieś rady, bo nie chciałbym jej stracić.

 

Pozdraiwam

post-6980-1484745554_thumb.jpg

post-6980-1484745685_thumb.jpg

Edytowane przez Iglacy
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest żadna opuncja, a tym bardziej kaktus. Jest to jakiś sukulent.

Na zdjęciu ten sukulent gnije, z jakiegoś powodu powstała jakaś paskudna infekcja. Być może z powodu przelania, lub krótkotrwałęgo przechłodzenia (innej opcji raczej nie ma). Widzę że martwica pojawiła się u podstwty pnia tego sukulenta, oznacza to że są bardzo nikłe szanse na odratowanie rośliny. Ale być może jest szansa na przerobienie jego na sadzonki. Tylko przydałyby się zdjęcia samej górnej części pędu, najlepiej w przybliżeniu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dziadek ma jakiegoś tam sukulenta to oderwałem mu liścia (chuligan że mnie lol2 )i położyłem go na ziemi i wyrosły listki i korząki. <--(wyrazy pokrewne: zdrobn. korzonek m)-- ???-Korzystam z auto korekty to ona mi tak pokazuje tak samo jak zamiast drosera to wpisuje mi drogeria,a zamiast pływacza,to wpisuje mi pływaczka wacko -no co to jest w końcu Polska-kraj kwitnącej cebuli,Januszy budownictwa,i tego co niemożliwe stało się tutaj :)

Edytowane przez Maks02
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wilczomlecze to nie zawsze sukulenty. Sukulent to roślina przystosowana do znoszenia niedostatków wody.

 

 

Co do roślinki to jest to coś z rodziny gruboszowatych w formie cristatum, ale uważam, ze lepiej byś zrobił pytając o tą roślinę na forum tematycznym dla hodowców kaktusów i reszty sukulentów.

 

Jak dla mnie to jakąś nadzieję, może temu dać amputowanie czarnej tkanki ze sporym marginesem + coś na grzyba, najlepiej chyba jakaś zaprawa do posmarowania miejsca cięcia + ciepło i sucho, ale to taka trochę rada na czuja.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już wcześniej pisałem do martwicy tkanki mogło dojść na dwa sposoby. I nie są to grzyby. Takiej roślinie nie da się pomóc kiedy martwy jest dolna część wraz ze znaczną częścią pędu. Gdyby to był kaktus kolumnowy to można by było ściąć górną część i ukorzenić. Jednak to jest inny gatunek sukulenta. TO NIE JEST KAKTUS, prędzej wilczomlecz. A wilczomlecze są trudniejsze do odratowania. Jednak spróbowałbym oderwać te rozetki tych drobnych listków na górze pędu i spróbowałbym ukorzenić. Tylko jeśli to jest faktycznie wilczomlecz, to trudno to będzie zrobić o tej porze. Na koniec chciałbum dodać, że Iglacemu bardziej chodziło o tą chorobę, niż o gatunek oraz informacje czy to kaktus, czy jakiś inny sukulent. I tego bede się trzymał bo sukulenty hoduję już wiele lat.

Edytowane przez Drapieżnik2000
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że większą zagwozdką było samo ustalenie czym Ona właściwie jest :D

 

Dzięki Pawianus za pomoc w identyfikacji ;)

 

Sadzonki oczywiście porobię, ale aż żal mi patrzeć jak ginie tak ładna roślina - była jedną z moich ulubionych.

 

Co do naszej chorej, jej podstawa pnia (jak określił to miejsce Drapieżnik), jest praktycznie sucha - sucha i czarna.

Reszta rośliny ma się dobrze, a czarna zaraza ciągnie od dołu ku górze, średnio rozrastając się na boki.

 

Szamanko - lepiej taka praktyczna rada niż żadna :)

W takim razie, pójdę tym tropem, dokonam amputacji chorej części, a moim planem B będą sadzonki liściowe.

Tylko w takiej sytuacji, jakiej "zaprawy" mam użyć do smarowania miejsca cięcia?

 

 

Zdjęcia górnej prawej, zdrowej części:

post-6980-1484824371_thumb.jpg

post-6980-1484824385_thumb.jpg

post-6980-1484824393_thumb.jpg

Edytowane przez Iglacy
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sposób takiemu laikowi jak ja w kwestii sukulentów zidentyfikować gatunek rośliny, jednak mnie osobiście przypomina coś z rodzaju Aeonium lub blisko spokrewnionego.

 

Jeśli ja miałbym próbować ratować tak porażony okaz, to raczej odciąłbym jeden jego fragment znajdujący się najdalej obumierającej tkanki, coś na kształt jak na zdjęciu:

 

post-6425-1484825197_thumb.jpg

 

Czyli w uproszczeniu wyciąłbym 1-2 zdrowe "wachlarzyki". Po zrobieniu sadzonek sukulentów zwykle zaleca się odłożenie ich w suchym miejscu na pewien czas w celu zasklepienia się ran, następnie dopiero posadzenie w świeżym podłożu.

Edytowane przez Ptaah
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amputacja, raczej ryzykowny pomysłw tym przypadku (jest jednak szansa na uratowanie), jednak jak nic nie zrobisz to na 100% stracisz tą roślinkę.

 

Ja na twoim miejscu spróbowałbym amputować martwą część oraz ukorzenić rozetki liściowe (duża szansa aby gatunek przetrwał).

Co do przepisów na maść zabezpieczającą rany, jest kilka sposobów. Ale możesz też kupić gotowca.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To na pewno nie jest wilczomlecz. Stawiam 5 dych, że to coś z rodziny gruboszowatych, czyli może to być rozchodnik (Sedum), jak ktoś napisał Aeonium, Echeveria albo cokolwiek z tej rodziny, (nie)stety jest dosyć obszerna.

 

Obawiam się, że ukorzenienie jednej rozety sprawi, że roślina straci swoją grzebieniastą formę, ale pewna nie jestem.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.