Iglacy Napisano 19 Stycznia 2017 Autor Share Napisano 19 Stycznia 2017 (edytowane) W takim razie lepiej sadzonki zostawić same sobie (w ciepłym i suchym miejscu), czy dodatkowo użyć gotowych zapraw na ucięte krawędzie? Jeśli zdecyduje się na zaprawę, to polecacie jakąś konkretną? Czy to bez różnicy? Jakie są Wasze doświadczenia? Przepraszam, że Was tak wypytuje, ale próbuje zebrać najbardziej sprawdzone informacje, żeby nie stracić rośliny. Edytowane 19 Stycznia 2017 przez Iglacy Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Drapieżnik2000 Napisano 19 Stycznia 2017 Share Napisano 19 Stycznia 2017 (edytowane) Też kiedyś miałem problemy z martwicą, plus minus70% z zakazonych osobników przeżywało. Ale warto podjąć się ryzyka. Jeżeli zdecydujesz się na wycięcie martwej tkanki (co w tym przypadku jest trudne, bo martwica znajduje się od dołu w głównym pędzie) wówczas powinno się użyć takiej maści. Można kupić gotową w każdym lepszym ogrodniczym, lub zrobić samemu, w necie są różne dobre przepisy np. W forach o tematyce ogrodniczej. Możesz zrobić tak jak radził Ptaah, ale można tylko gdybać, bo nie każda część nadaje się do ukorzenienia. Ale jak by się udało, to wtedy roślina powinna być identyczna jak ta zainfekowana roślina. Ucinasz wtedy ostrym nożem ten fragment który zaznaczył Ptaah na zdjęciu i wsadzasz do ziemi. Podlewasz jak zwykłe kaktusy, uważając aby nie przelać. Przy tej metodzie nie używa się maści dla zabezpieczenia tkanek przed infekcjami. Ostatnią obcją jest odcięcie rozetek tych listków. One teoretycznie znacznie lepiej powinny się ukorzenić, ale nie masz gwarancji że roślina będzie identycza, jak poprzednia. Którą metodę wybierzesz, zależy od Ciebie. Każda jest ryzykowna, ale jednak jest spora szansa na uratowanie jej. Jak zostawisz tak jak jest to martwica będzie się stopniowo rozprzestrzeniała, aż do zgonu sukulenta. Edytowane 19 Stycznia 2017 przez Drapieżnik2000 Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iglacy Napisano 19 Stycznia 2017 Autor Share Napisano 19 Stycznia 2017 Kłaniam się nisko i bardzo wszystkim dziękuje za pomoc Zobaczymy co z tego wyjdzie. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iglacy Napisano 1 Lipca 2017 Autor Share Napisano 1 Lipca 2017 (edytowane) Chciałem tylko ogłosić, że rady z tego tematu pomogły, a pacjent przezył i jest z nim coraz lepiej. Nawet jedna z mniejszych sadzonek dała radę. Jedyny minus to ten, iż roślina faktycznie straciła swój charakterystyczny wygląd. Rozetki są większe i już nie dzielą się na kolejne mniejsze. Dziękuję jeszcze raz wszystkim, którzy pomogli dobrymi radami Edytowane 1 Lipca 2017 przez Iglacy Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się