Skocz do zawartości

Moja wyprawa do rezerwatu przyrody Rotuz


Rekomendowane odpowiedzi

Witam planuję zorganizowanie swojej wyprawy do rezerwatu przyrody Rotuz. Jestem z Pszczyny a więc ok 3-4 km od rezerwatu a dopiero teraz o nim usłyszałem (człowiek całe życie się uczy). No nie istotne planuję tam wyprawę w ok Maja Czerwca (najpóźniej w lipcu), kiedy po roślinach nie będzie widać już zimy. Będzie to rowerowa wyprawa zabiorę sprzęt do robienia zdj i nagrywania filmów (lustrzankę cyfrową). Wrzucę kilka zdj na forum a na mój kanał YT wrzucę filmik o wyprawie. Może ktoś ma porady jak i gdzie szukać rosiczek. Czytałem że rośnie tam rosiczka okrągłolistna. Czy to jedyny gatunek czy może ktoś na swojej wyprawie znalazł tam Rosiczkę długolistną lub pływacza zwyczajnego? Jakie buty najlepiej ubrać (o ile mi wiadomo to teren podmokły)?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosiczkę okrągłolistną znajdziesz przy wodzie i na terenach podmokłych,jest szansa że znajdziesz inne rosiczki(intermedie,obovate,anglice).

Pływacza zajdziesz w wodzie(ja bym się do wody na bagnach nie zbliżał :P )

Buty to najlepiej kalosze(na rower weź inne i przed rezerwatem zmień na kalosze).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja może zaryzykuje jednak by się nie zapaść do wody postaram się czołgać jak na lodzie (wiem że się zbrudzę ale kto powiedział że obserwacja przyrody będzie czysta). Dzięki za pomoc w kwestii lokalizacji rosiczek. W kalosze będę jeszcze musiał się zaopatrzyć bo nie mam ale warto wiedzieć

 

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wymienionym rezerwacie nie występują inne rosiczki jak D. rotundifolia, więc nie sądzę, abyś mógł inne tam znaleźć. Chyba, że coś się zmieniło i zaczęły tam występować albo masz lesze informacje niż te, które są ogólnodostępne w internecie. O ile nie będziesz chodził po ple z torfowca albo latał po torfowisku jak oszalały, to raczej nie zapadniesz się. Warto mieć ze sobą gruby, twardy kij, aby mieć o co się zaprzeć w razie "w". Czołganie się po torfowcach jest zabawne i raczej zbędne, wystarczy ostrożnie stawiać kroki.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem tam kiedyś, i szczerze nie zrobiło to miejsce zbyt dużego wrażenia na mnie. W porównaniu do tych torfowisk w rejonie wschodniej części Wyżyny Śląskiej rezerwat Rotuz wygląda trochę licho. Ale nie oznacza to że nie można znaleźć tam nic ciekawego.

Co do łażenia po torfowiskach, to należy łazić po takich stabilniejszych miejscach np. kępach turzyc, traw, wełnianek, oraz kłączach. Po mchach torfowcach też da rade, ale jest to bardziej ryzykowne. Warto unikać powierzchni zupełnie pozbawionych roślinności i jakichkolwiek zbiorników wodnych.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można chodzić też po drzewach,tak jak ja chodziłem po torfowisku :)

 

Po drzewach? Nigdy nie poruszałem się w ten sposób po torfowiskach, ale za to raz w rezerwacie Torfowisko pod Zieleńcem w Sudetach łaziłem po kosodrzewinie. Ale to dlatego, bo tam dna nie ma i można szybko utonąć w torfie. Natomiast łażenie po kępach bardzo się sprawdza na torfowiskach. Pamiętam kiedyś jak byłem na torfowisku w okolicy Sławna, to raz tak wdepłemże po pas byłem brązowy :D

 

Wracając do tematu rezerwatu Rotuz, to z roślin owadożernych to spotkałem tam tylko D. rotundifolie. Poza tym w województwie Śląskim jest dość sporo ciekawych torfowisk (co prawda nie są duże, ale warte są ochrony).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że warto zwrócić uwage na buty, i nie mam na myśli przemakanie, ale w razie postawienia nogi tam gdzie nie trzeba, możesz je stracić. Drosera rotundifolia jest tam doś nieliczna i jak tam byłem miałem początkowo problem z jej znalezieniem. A pływacze zachodnie możesz znaleźć w co drugim leśnym stawie (i nie mam na myśli ten rezerwat). Pływacza zwyczajnego na Śląsku jest dość trudno znaleźć. A przy odrobinie szczęścia można spotkać pływacza drobnego.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

W zeszłym roku wstawiałem zdjęcia rosiczek z tego rezerwatu w innym temacie ;) Znalazłem je bardzo blisko, nie trzeba zapuszczać się w głąb rezerwatu, można podjechać bez problemu na rowerze. Mogę Cię tam zaprowadzić, albo chociażby zaznaczyć miejsce i dojazdową drogę na mapach z google earth.

Osobiście wlazłem tam w zwykłych butach do biegania :D Akurat trafił się okres dwóch tygodni bez deszczu. Gdy byłem tam ponownie miesiąc później temperatura maksymalna w dzień spadła do 20 stopni, co jakiś czas padał deszcz i to wystarczyło aby rosiczki mocno zmarniały, a sam przemokłem do kolan.

No i trzeba trafić aby w tym miejscu leśniczy nie siedział w budce bo ma cię jak na talerzu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.