Skocz do zawartości

Z podstawką czy bez


ojeja

Rekomendowane odpowiedzi

Problem jest takiej natury Maks02, że nowy użytkownik zadając pytanie na forum, gdy otrzyma odpowiedź od użytkownika posiadającego kilkaset postów i kilkadziesiąt thanksów zapewne założy, że dostaje pomoc od osoby, która posiada już pewien bagaż wiedzy i doświadczenia w temacie. A biorąc pod uwagę Twoją osobę jest dokładnie odwrotnie - kompletnie nietrafione porady wprowadzajace w błąd, szerzenie przedziwnych teorii a najczęściej wypowiedzi nic nie wnoszące do tematu (choć te jeszcze czynią najmniej szkody). I stąd się bierze mój "ból tyłka" (skądinąd kultura na najwyższym poziomie z Twojej strony).

Widzę, że wypowiedzi kolejnych (duuużo bardziej doświadczonych) użytkowników nie dają Ci powodu do zastanowienia czy aby Twoje teorie są słuszne, tak więc niestety zapewne dalej będziesz szerzył informacje o wątpliwej wiarygodności.. szkoda forum, było kiedyś naprawdę cennym źródłem informacji..

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Przyjaciele, nie chcę żebyście się sprzeczali z mojego powodu. Fakt, cały czas się uczę, i dlatego mam też bardzo dużo pytań. Ale też i wstydzę się je zadawać, bo nie chcę być odebrana jako kompletne beztalencie, co to nie potrafi zająć się kwiatami. Napiszę tak dla przypomnienia. Dzbaneczniki dwa, wzięłąm w ub. roku od znajomej, jeden niestety nie przeżył. Do jakiego podłoża zostały przesadzone, niestety nie wiem, ale ten co pozostał rośnie w tym podłozu cały czas. Kwiaty po przyniesieniu do siebie, postawiłam na oknie wschodnim tak jak stały u znajomej, i tak ten który został stoi do dziś. Rośnie, wypuszcza przez cały czas te "zawiązki" i na tym się kończy. Chciałam przesadzić, ale jak zobaczyłam ten odrost w podłożu, to boję się go ruszyć, żebym nie uszkodziła. No i jeszcze te dwa (bo odkryłam drugi) odrosty na łodydze o które też się boję, że również przy przesadzaniu mogła bym uszkodzić. Czy faktycznie może się jeszcze aklimatyzować, tak jak pisze gryzon, czy ta aklimatyzacja nie trwała by zbyt długo?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Przyjaciele, nie chcę żebyście się sprzeczali z mojego powodu. Fakt, cały czas się uczę, i dlatego mam też bardzo dużo pytań. Ale też i wstydzę się je zadawać, bo nie chcę być odebrana jako kompletne beztalencie, co to nie potrafi zająć się kwiatami. Napiszę tak dla przypomnienia. Dzbaneczniki dwa, wzięłąm w ub. roku od znajomej, jeden niestety nie przeżył. Do jakiego podłoża zostały przesadzone, niestety nie wiem, ale ten co pozostał rośnie w tym podłozu cały czas. Kwiaty po przyniesieniu do siebie, postawiłam na oknie wschodnim tak jak stały u znajomej, i tak ten który został stoi do dziś. Rośnie, wypuszcza przez cały czas te "zawiązki" i na tym się kończy. Chciałam przesadzić, ale jak zobaczyłam ten odrost w podłożu, to boję się go ruszyć, żebym nie uszkodziła. No i jeszcze te dwa (bo odkryłam drugi) odrosty na łodydze o które też się boję, że również przy przesadzaniu mogła bym uszkodzić. Czy faktycznie może się jeszcze aklimatyzować, tak jak pisze gryzon, czy ta aklimatyzacja nie trwała by zbyt długo?

 

Ojeja, na Twoim miejscu przesadziłabym roślinę do nowego podłoża - torf kwaśny czysty lub najlepiej z dodatkami zwiększającymi przepuszczalność np. keramzyt, pumeks, gąbka, martwy torfowiec, grubszy żwir, perlit, kora sosnowa - generalnie co dodasz i ile dodasz to dla tej krzyżówki naprawdę obojętne. Ja mam dzbaneczniki w bardzo luźnych mieszankach, ale w terariach, dla parapetowca użyłabym w dominującym procencie torfu, żeby zatrzymywał nieco wodę. Na parapecie podłoże jest bardziej narażone na wysychanie.

Okno wschodnie z pewnością nie zapewnia wystarczającej dawki światła, jeżeli masz możliwość przestaw na południowe, południowo - wschodnie. Prawdopodobnie z powodu niewielkiego nasłonecznienia roślina nie wytwarza dzbanków. Aklimatyzację powinna mieć już za sobą i na wiosnę wraz z coraz dłuższym dniem powrócić do dzbankowania. Teraz - zmianą miejsca i przesadzeniem zafundujesz jej stres i będzie się musiała na nowo przystosować, ale w perspektywie jej przyszłego rozwoju jest to dobre posunięcie.

Podstawka z keramzytem może zostać - nie zaszkodzi ale też i wiele nie zdziała, grunt, żeby nie przesuszyć podłoża. Woda destylowana, najlepiej podlewać od góry.

Odrostami się nie przejmuj, dzbaneczniki nie są kruche, spokojnie przesadzisz bez uszkadzania ich. Zawsze możesz po wyjęciu całej bryły z doniczki włożyć ją pod wodę i wtedy bardzo łatwo jest wypłukać torf spomiędzy korzeni i odrostów.

A pytań nie ma się co wstydzić, grunt żeby dostać sensowne odpowiedzi :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

post-7387-1498929436_thumb.jpg

kupiłam coś takiego. Sprzedawca powiedział że to dobry torf. Nie znam się, zaufałam mu, jednak odniosłam wrażenie, że on (ten sprzedawca) też się nie orjętuje za bardzo. I tak jakoś nie jestem w pełni przekonana co do tego torfu. Było jeszcze coś do storczyków.

Kropko, mam okno wschodnie, a drugie zachodnie. Na zachodnim obawiam się że kwiat by się bardzo poparzył, bo latem kiedy jest bardzo ciepło i świeci słońce, temperatura sięga mi do 45 stopni, i obawiam się, że nawet zasłonięcie niewiele by dało. Dlatego też stoi na wschodnim, a i tak jak świeci słońce, to przysłaniam żeby nie poparzyło

Edytowane przez ojeja
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-7387-1498929436_thumb.jpg

kupiłam coś takiego. Sprzedawca powiedział że to dobry torf. Nie znam się, zaufałam mu, jednak odniosłam wrażenie, że on (ten sprzedawca) też się nie orjętuje za bardzo. I tak jakoś nie jestem w pełni przekonana co do tego torfu. Było jeszcze coś do storczyków.

Kropko, mam okno wschodnie, a drugie zachodnie. Na zachodnim obawiam się że kwiat by się bardzo poparzył, bo latem kiedy jest bardzo ciepło i świeci słońce, temperatura sięga mi do 45 stopni, i obawiam się, że nawet zasłonięcie niewiele by dało. Dlatego też stoi na wschodnim, a i tak jak świeci słońce, to przysłaniam żeby nie poparzyło

 

Niestety zakup nietrafiony.. :( Torf musi być czysty - bez dodatków i nawozów - to jest podłoże torfowe z fosforanami, azotanami itd. czyli składnikami, których w uprawie owadożernych unikamy. Absolutnie nie sadź w to podłoże. Jest mnóstwo tematów na forum na temat torfów, które można nabyć w naszych sklepach, a odpowiednich dla owadożernych. Poszperaj.

 

W temacie okien - wybór masz jaki masz, ale w tej sytuacji zachodni będzie lepszy. Musisz wybrać takie miejsce gdzie światła słonecznego jest najwięcej. Nie bój się o poparzenia, to kwestia adaptacji rośliny do nowych warunków. Ja mam dzbanki nizinne w terariach ustawionych na parapecie południowym, dodatkowo oświetlone mocnymi lampami. Panuje tam naprawdę wysoka temperatura, a roślinom krzywda się nie dzieje i wszystkie dzbankują. Pamiętaj, że dzbaneczniki to rośliny z rejonów, gdzie jest duuużo silniejsze nasłonecznienie i wyższe temperatury niż w naszej strefie klimatycznej :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20170701_191304.jpg

kupiłam coś takiego. Sprzedawca powiedział że to dobry torf. Nie znam się, zaufałam mu, jednak odniosłam wrażenie, że on (ten sprzedawca) też się nie orjętuje za bardzo. I tak jakoś nie jestem w pełni przekonana co do tego torfu. Było jeszcze coś do storczyków.

Kropko, mam okno wschodnie, a drugie zachodnie. Na zachodnim obawiam się że kwiat by się bardzo poparzył, bo latem kiedy jest bardzo ciepło i świeci słońce, temperatura sięga mi do 45 stopni, i obawiam się, że nawet zasłonięcie niewiele by dało. Dlatego też stoi na wschodnim, a i tak jak świeci słońce, to przysłaniam żeby nie poparzyło

Generalnie to możesz zwrócić podłoże w sklepie jeśli nie użyte. To jest substrat w tym wypadku na bazie torfu, a nie czysty torf więc nie sprzedał Tobie tego czego chciałaś.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.