Skocz do zawartości

Totalny świeżak


Thori

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :)

W sumie to ja chciałam tylko sprawdzić w necie jak założyć mini oczko wodne :D

Potem trafiłam na info o bonsai, kształtowaniu, drutowaniu itp, a że zawsze lubiłam mieć nietypowe roślinki (duuużo roślinek), to postanowiłam zamówić nasiona eukaliptusa niebieskiego. Traf chciał, że sprzedawca nasionek miał w również w ofercie nasiona roślin owadożernych... I to w zestawie... Aż żal nie skorzystać, tym bardziej, że rośliny wyglądają pięknie!.

Tak więc prawie cała noc spędzona na szukaniu info, co i jak, sprawdzaniu jak toto uprawiać, dbać itp. I tym sposobem trafiłam tutaj, szukając info o torfie :)

Nasiona zamówione (mam nadzieję, że przesyłka przyjdzie jak męża nie będzie w domu, bo sami rozumiecie... baba na zakupach... wiadomo, że na tych jednych nasionach się nie skończyło :D Bo i do ogródka jeszcze mieli i do bonsai... :D ), na dniach podjadę po torf i doniczki, no i oczywiście spróbuję zdobyć więcej informacji jak zadbać o moich nowych podopiecznych :D

Tak, że pewnie będę zadawać śmieszne pytania, jeśli czegoś nie doczytam, czy nie znajdę.

Mam nadzieję, że coś mi z tych nasion wyrośnie, chociaż już mam dylemat czy nie lepiej od razu dać je do lodówki ( pisało tam o tym czymś - nie pamiętam teraz nazwy, potem doczytam raz jeszcze), czy wsadzać w torf.

A oczko wodne poczeka :D

 

 

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć :)

W sumie to ja chciałam tylko sprawdzić w necie jak założyć mini oczko wodne :D

Potem trafiłam na info o bonsai, kształtowaniu, drutowaniu itp, a że zawsze lubiłam mieć nietypowe roślinki (duuużo roślinek), to postanowiłam zamówić nasiona eukaliptusa niebieskiego. Traf chciał, że sprzedawca nasionek miał w również w ofercie nasiona roślin owadożernych... I to w zestawie... Aż żal nie skorzystać, tym bardziej, że rośliny wyglądają pięknie!.

Tak więc prawie cała noc spędzona na szukaniu info, co i jak, sprawdzaniu jak toto uprawiać, dbać itp. I tym sposobem trafiłam tutaj, szukając info o torfie :)

Nasiona zamówione (mam nadzieję, że przesyłka przyjdzie jak męża nie będzie w domu, bo sami rozumiecie... baba na zakupach... wiadomo, że na tych jednych nasionach się nie skończyło :D Bo i do ogródka jeszcze mieli i do bonsai... :D ), na dniach podjadę po torf i doniczki, no i oczywiście spróbuję zdobyć więcej informacji jak zadbać o moich nowych podopiecznych :D

Tak, że pewnie będę zadawać śmieszne pytania, jeśli czegoś nie doczytam, czy nie znajdę.

Mam nadzieję, że coś mi z tych nasion wyrośnie, chociaż już mam dylemat czy nie lepiej od razu dać je do lodówki ( pisało tam o tym czymś - nie pamiętam teraz nazwy, potem doczytam raz jeszcze), czy wsadzać w torf.

A oczko wodne poczeka :D

 

Witaj na forum ;)

Ja również do roślin owadożernych trafiłem przez przypadek szukając innych wiadomości.

Bardzo ładny wstęp, co do nasion wszystko zależy co tam nakupowałaś?

Jedne nasiona wymagają zimnej stratyfikacji, inne wręcz nie jest to wskazane a cały sukces zależy też od jakiego sprzedawcy to wszystko nabyłaś?

Przeważnie, choć nie jest to regułą jeśli sprzedawca w ofercie ma tzw. mydło i powidło to nasiona nie koniecznie muszą być świeże a i może się okazać że wcale nie wyrośnie z nich to czego byś oczekiwała.

Najlepszym sposobem by uniknąć rozczarowań jest zakup nasion od użytkowników forum, wystarczy poszukać w dziale sprzedam a na pewno coś znajdziesz.

Pozdrawiam i powodzenia w uprawie ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z owadożernych kupiłam nasiona: Muchołówka Amerykańska, Kapturnica (Dzbanecznik), Rosiczka Przylądkowa, Rosiczka Łyżeczkowata. Pokopałam trochę po necie i sprzedający jest panem, który wyhodował olbrzymią dynię - naprawdę wielka!. To może nasionka żarłoczków będą dobre i uda mi się wyhodować z nich rośliny. W ofercie jest napisane, że dostanę również szczegółową instrukcję siewu i uprawy oraz jest gwarancja kiełkowania. OD tego samego sprzedawcy kupiłam jeszcze eukaliptus niebieski - z nadzieją, że go uda mi się z niego zrobić śliczne bonsai. Wiem, to trwa lata, no ale póki co do trumny mi się nie spieszy :)

A reszta nasion już u innego sprzedawcy (podobno z jego własnego ogródka, a raczej ogrodu pomidorowego, bo odmian pomidorów miał tam masę) - standardowo do ogródka przy domu. Zamarzył mi się ogródek wiejski, więc zamierzam go zrobić. No i były fajne odmiany aksamitek i jeszcze kilka innych nasion,tak więc... baba na zakupach... :D

A dział sprzedaż zaraz przejrzę :D

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest ten ziomuś co podpisał kapturnice jako dzbanecznik, to na wiele bym nie liczył, jedynie może z rosiczek coś bedzie ;)

 

Tak w opisie było...

Nie stresuj... Ja się już napaliłam na te żarłoczki jak wygłodzony smok na dziewice...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wysiej i zobaczysz co wyjdzie, jak dasz rade to możesz zrobić zdjęcie nasion i wrzucić na forum to bedzie można stwierdzić czy to owadożery.

 

Nie omieszkam :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Witaj. Mam nadzieję, że Cię nie nabił ten Pan w butelkę. Ja zakupiłam na necie nasionka rosiczek z dwoma roślinkami (muchołówka amerykańska i rosiczka przylądkowa typical. Gratis dostałam jeszcze tłustosza i muchołówkę royal red). Dorzucone miałam też nasionka muchołówki, które muchołówkami niestety nie były. Torf miałam tak kiepskiej jakości (zakup to zestaw startowy : nasionka+torf+doniczki), że wysiane nasionka rosiczek owszem wzeszły (siewki mikroskopijnych rozmiarów), ale niestety bardziej nie podrosły i klapa. Jednak nie straciłam, bo choć miałam w sumie 4 małe roślinki za 25 zl ;) Dobre podłoże to podstawa. Mam nadzieję, że parapetu Ci wystarczy na wszystkie owadożerne roślinki, bo nie powiem, wciągające hobby i to bardzo :D. Ja eksmitowałam inne roślinki parapetowe, by na owadożery i nasionka po strasyfikacji mieć więcej miejsca :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Mam nadzieję, że Cię nie nabił ten Pan w butelkę. Ja zakupiłam na necie nasionka rosiczek z dwoma roślinkami (muchołówka amerykańska i rosiczka przylądkowa typical. Gratis dostałam jeszcze tłustosza i muchołówkę royal red). Dorzucone miałam też nasionka muchołówki, które muchołówkami niestety nie były. Torf miałam tak kiepskiej jakości (zakup to zestaw startowy : nasionka+torf+doniczki), że wysiane nasionka rosiczek owszem wzeszły (siewki mikroskopijnych rozmiarów), ale niestety bardziej nie podrosły i klapa. Jednak nie straciłam, bo choć miałam w sumie 4 małe roślinki za 25 zl ;) Dobre podłoże to podstawa. Mam nadzieję, że parapetu Ci wystarczy na wszystkie owadożerne roślinki, bo nie powiem, wciągające hobby i to bardzo :D. Ja eksmitowałam inne roślinki parapetowe, by na owadożery i nasionka po strasyfikacji mieć więcej miejsca :D

+ 50 do refleksu

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.