Skocz do zawartości

"Największa wystawa roślin owadożernych" w Katowicach


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Dzisiaj odwiedziłem "największą wystawę roślin owadożernych" w Katowicach, i muszę przyznać, że bardzo się zawiodłem. Postanowiłem przybliżyć wam moje odczucia związane z wystawą i liczę, że inne osoby również wypowiedzą się na jej tamat.

 

Około godziny 12 byłem już pod Spodkiem (dojazd zajął trochę czasu, ponieważ jestem z okolic Legnicy). Miałem nadzieję, że skoro jest to "największa" wystawa na świecie zobaczę tam coś na prawdę "wow". Dodatkowo organizatorzy wielokrotnie wspominali o innych hodowcach, którzy będą wystawiać tam swoje rośliny.

 

Gdy przekroczyłem próg wystawy, na prawdę zrobiła ona na mnie dobre wrażenie. Jednak były to tylko pozory. Ilość stoisk była niewielka. Co prawda na środku można było podziwiać na prawdę niesamowite okazy (głównie kapturnic). Jak się chwilę później okazało, wystawa była przeznaczona dla osób, które dopiero zaczynają uprawiać te rośliny. Co prawda wystawa była duża, ale czy jednak nie liczy się też jakość wystawy. Bardzo mały wybór roślin (kolekcjonerskich) sprawił, że wyszedłem z wystawy z jednym filiformisem i torfem.

 

Jestem na prawdę rozczarowany, w końcu tytuł "największej wystawy na świecie" do czegoś zobowiązuje. Za tyle pieniędzy, ile wydałem za dojazd, mógłbym kupić na prawdę wyjątkowe okazy.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest wystawa Roraimy, więc żaden inny sklep ani hodowca roślin owadożernych nie szansy się tam wystawić, bo stanowili by konkurencję dla nich i spadek sprzedaży. Przez to właśnie różnorodność roślin na sprzedaż się zmniejsza i zostają tylko holenderskie krzyżówki kapturnic, muchołówek i dzbaneczniki z Borneo Exotics, w których to przerzucie Roraima się specjalizuję.

 

Hasło "największa wystawa roślin owadożernych na świecie" zawsze mnie rozśmieszało ale co do roślin wystawowych to sporo się poprawiło i nawet jest czasami co pooglądać.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tam byłem wczoraj i myślałem że zobacze jakieś niesamowite dzbanwcznik a tu miranda bloody marry i jakaś którą nie znam. Reszta to były głównie kapturnice. Tak samo ceny były kosmiczne np. Dzbanecznik miranda kosztował 150 zł. Zwykła muchołówka kosztowała 75 zł.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwykła muchołówka kosztowała 75 zł.

 

Szczerze powiedziawszy, to byłem tam, i nie widziałem tych muchołówek za rzekomo 75 zł... Cephalotusy to tam były za 70 zł... Muchołówki były coś po 20 zł.

 

A co do samej wystawy. Zła nie była - nawet była fajna, ale wielkiego szału nie było na miarę ''największego festiwalu...''

Edytowane przez Piotr Browarski
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest wystawa Roraimy, więc żaden inny sklep ani hodowca roślin owadożernych nie szansy się tam wystawić, bo stanowili by konkurencję dla nich i spadek sprzedaży.

 

Wydaje mi się, że nie do końca odpowiednie jest pisanie tego typu teorii, gdyż nie znasz szczegółów dot. naszej działalności, ale oczywiście masz do tego prawo.

 

Przez to właśnie różnorodność roślin na sprzedaż się zmniejsza i zostają tylko holenderskie krzyżówki kapturnic, muchołówek i dzbaneczniki z Borneo Exotics, w których to przerzucie Roraima się specjalizuję.

 

A byłeś, widziałeś co tam było :) ? Wiesz co mamy w szklarni :) ?

 

 

Też tam byłem wczoraj i myślałem że zobacze jakieś niesamowite dzbanwcznik a tu miranda bloody marry i jakaś którą nie znam. Reszta to były głównie kapturnice. Tak samo ceny były kosmiczne np. Dzbanecznik miranda kosztował 150 zł. Zwykła muchołówka kosztowała 75 zł.

 

Żyjemy chyba w jakichś innych rzeczywistościach, chyba, że sam tam sprzedawałeś te muchołówki po 75 :P

:rotfl:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że nie do końca odpowiednie jest pisanie tego typu teorii, gdyż nie znasz szczegółów dot. naszej działalności, ale oczywiście masz do tego prawo.

 

 

 

A byłeś, widziałeś co tam było :) ? Wiesz co mamy w szklarni :) ?

 

Byłem na kilku waszych wystawach i zawsze wygląda to tak samo(Wrocław, Warszawa). Wiem, że macie w szklarni naprawdę sporo ciekawych kapturnic,muchołówek ale problem w tym, że poza pojedynczymi okazami, nie da się ich u was kupić. Z perspektywy bardziej już zaawansowanego hodowcy, posiadającego staż powiedzmy w okolicach 5-10 lat, wygląda to tak, że przychodząc na waszą wystawę nie ma dla niego praktycznie żadnych nowych, ciekawych roślin, którymi mógłby być zainteresowany i nie jest to tylko moje spostrzeżenie. Pozostaję mu jedynie pooglądanie roślin wystawowych narobienie sobie ochoty i tyle. Wiadomo, że wszystkie wystawy w Polsce, nie tylko Roraimy są nastawione głównie na początkujących, bo jest to najlepszy zarobek ale dla porównania ostatnio w Ogrodzie Botanicznym UW dało się też dostać wiele kolekcjonerskich i rzadkich klonów muchołówek, heliamphor, rosiczek. Nie wspominając już o atmosferze i podejściu do innych hodowców.

 

Co do pierwszej twojej odpowiedzi to jest kilka przykładów ale nie chcę znowu wszczynać kłótni na forum i ujawniać jakiś bardziej prywatnych informacji. Przedstawiam ci jedynie jak wasze wystawy są postrzegane przez trochę bardziej już obeznanych w temacie ludzi i co moglibyście względem tego zmienić.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem na kilku waszych wystawach i zawsze wygląda to tak samo(Wrocław, Warszawa).

 

Ok, ale kiedy ;)? Rok, dwa lata temu? Chyba sam rozumiesz, że Spodek - Katowice to trochę inny level.

 

Roślin kolekcjonerskich na tym evencie na pewno nie brakowało :) Jestem przekonany, że było ich więcej niż gdziekolwiek indziej - choć jasne - procentowo więcej można było znaleźć roślin dla amatorów, ale to chyba uzasadnione ;)

 

Mam mega pokojowe nastawienie i nie mam zamiaru się kłócić - po prostu uważam, że warto sprostować nieprawdziwe info :)

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ooo i to jest puenta. Faktycznie były fajne muchole. Bo tylko dla nich tam przybyłem, Nawet "Cudo" było. Ale większość była dla amatorów.

Każdy powinien być zadowolony.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.