Skocz do zawartości

po przesadzeniu muchołówka czernieje i nie rośnie


howser

Rekomendowane odpowiedzi

Mój pierwszy post na forum, korzystając z okazji witam wszystkich.

3 tygodnie temu przesadziłem moją muchołówkę (dionaea muscipula) do większej donicy 13x13cm. Jako nowe podłoże przygotowałem jej mieszankę 1:1 torfu ogrodniczego ph3.5-4.5 i żwirku do akwariów 2mm (niestety nie mogłem znaleźć keramzytu). Podlewam ją tak samo często - co 3 dni dostaje 1-2cm miękkiej wody do podstawki. Z racji większej donicy pomagam jej teraz trochę podlewając trochę z góry, tak by ziemia nie wyschła.

Po fakcie doczytałem, że czerwiec to słaba pora na przesadzanie, no ale stało się.

Po przesadzeniu muchołówka przestała wypuszczać nowe liście, które wypuszczała dość często do momentu przesadzenia. Stare i rozwinięte z czasem zaczynają czernieć, usuwam je na bieżąco, ale boję się, że mogłem jej zaszkodzić tymi przenosinami. Co mogę teraz zrobić by jej pomóc?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy post na forum, korzystając z okazji witam wszystkich.

3 tygodnie temu przesadziłem moją muchołówkę (dionaea muscipula) do większej donicy 13x13cm. Jako nowe podłoże przygotowałem jej mieszankę 1:1 torfu ogrodniczego ph3.5-4.5 i żwirku do akwariów 2mm (niestety nie mogłem znaleźć keramzytu). Podlewam ją tak samo często - co 3 dni dostaje 1-2cm miękkiej wody do podstawki. Z racji większej donicy pomagam jej teraz trochę podlewając trochę z góry, tak by ziemia nie wyschła.

Po fakcie doczytałem, że czerwiec to słaba pora na przesadzanie, no ale stało się.

Po przesadzeniu muchołówka przestała wypuszczać nowe liście, które wypuszczała dość często do momentu przesadzenia. Stare i rozwinięte z czasem zaczynają czernieć, usuwam je na bieżąco, ale boję się, że mogłem jej zaszkodzić tymi przenosinami. Co mogę teraz zrobić by jej pomóc?

 

 

Na pierwszy rzut oka robisz ten sam błąd, co ja zrobiłem-szybki zakup muchołówki w biedronce, zmiana ziemi i laaanie wody do podstawka i według mojej mamy moja pierwsza muchołówka została przelana-wszystkie liście zdechły, zrobiły się czarne i po liściach. Do tego doszło nowe miejsce, nowa doniczka itd...Na twoim miejscu po pierwsze wstrzymałbym się z laniem wody, bo przy tej temperaturze(nie wiem, gdzie mieszkasz, ale u mnie leje codziennie) ona nawet nie nadąża jej przerobić, ani też odparować. Po drugie-nie tnij im tych liści na razie!! To ją uszkadza, jak na moje...I daj spokój z laniem wody jeszcze od góry, ziemia sobie poradzi z transportem wody aż po brzegi (tym bardziej jak dałeś żwirek)...Jak dla mnie ziemia ma być mokra, najlepiej wilgotna, ale mam wrażenie, że u ciebie (tak jak u mnie w pierwszej muchołówce) jest basen :D tym bardziej, że nie wiem, gdzie kupiłeś, ale rośliny w marketach są podlewane aż za bardzo według mnie i gdy zmieniałem im doniczke (przy każdej roślinie) to wręcz w nich pływały i do tego jeszcze te pojemniki zamknięte, żeby jeszcze większa wilgoć była...Piszesz, że lałeś tak samo wcześniej wodę, ale być może przyzwyczaiła się do tego, co miała, a teraz doszła zmiana doniczki na większą, inna ziemia-musi przywyknąć...Jak dla mnie odpuść jej tej wody trochę a powinna się odwdzięczyć ;) ale tak jak kolega wcześniej-daj fotę, będzie lepiej widać, jak to wygląda

Edytowane przez Fifek9012
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podeślij jakieś zdjęcie, będziemy mogli lepiej zorientować się w sytuacji i kondycji rośliny.

 

https://imgur.com/a/tm5yYKR

 

Na pierwszy rzut oka robisz ten sam błąd, co ja zrobiłem-szybki zakup muchołówki w biedronce, zmiana ziemi i laaanie wody do podstawka i według mojej mamy moja pierwsza muchołówka została przelana-wszystkie liście zdechły, zrobiły się czarne i po liściach. Do tego doszło nowe miejsce, nowa doniczka itd...Na twoim miejscu po pierwsze wstrzymałbym się z laniem wody, bo przy tej temperaturze(nie wiem, gdzie mieszkasz, ale u mnie leje codziennie) ona nawet nie nadąża jej przerobić, ani też odparować. Po drugie-nie tnij im tych liści na razie!! To ją uszkadza, jak na moje...I daj spokój z laniem wody jeszcze od góry, ziemia sobie poradzi z transportem wody aż po brzegi (tym bardziej jak dałeś żwirek)...Jak dla mnie ziemia ma być mokra, najlepiej wilgotna, ale mam wrażenie, że u ciebie (tak jak u mnie w pierwszej muchołówce) jest basen :D tym bardziej, że nie wiem, gdzie kupiłeś, ale rośliny w marketach są podlewane aż za bardzo według mnie i gdy zmieniałem im doniczke (przy każdej roślinie) to wręcz w nich pływały i do tego jeszcze te pojemniki zamknięte, żeby jeszcze większa wilgoć była...Piszesz, że lałeś tak samo wcześniej wodę, ale być może przyzwyczaiła się do tego, co miała, a teraz doszła zmiana doniczki na większą, inna ziemia-musi przywyknąć...Jak dla mnie odpuść jej tej wody trochę a powinna się odwdzięczyć ;) ale tak jak kolega wcześniej-daj fotę, będzie lepiej widać, jak to wygląda

 

Muchołówka stoi u mnie już 3 lata, kupiona na festiwalu kwiatów od wystawcy, nie w markecie. Do tej pory w poprzedniej doniczce rosła bez przeszkód, dopiero teraz w tej nowej zatrzymała się i od 2-3 tygodni nie widzę ani jednego nowego liścia. W mieszkaniu temperatura to stałe 25-26 stopni, roślinka stoi przy balkonie więc często dostanie gorętszym/chłodniejszym powietrzem z zewnątrz. Stoi też na ekspozycji pd-zach., więc światła jej nie brakuje. Nie wyrywam jej liści, miałem na myśli usuwanie jej tych czarnych i martwych tak by nie wkradła się pleśń.

Dzięki za radę, przystopuję z laniem wody od góry i zobaczę czy to poskutkuje.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.