Skocz do zawartości

Zimować czy aklimatyzować?


Vinci

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Dostałem dzisiaj nową kapturnicę "Scarlet belle" bodajże z roraimy. Nie wiem jakie mają warunki przechowywania, ale podejrzewam, że jeszcze tydzień temu była w szklarni lub tego typu warunkach, bo wygląda pięknie. I tu pojawia się pytanie, czy roślinę powinienem zimować czy najpierw zaklimatyzować w domu. Zimowanie odbędzie się na działce w domku letniskowym, niestety jest on bez prądu i ze zwykłymi, starymi szklanymi szybami, więc temperatura jest podobna jak na zewnątrz tylko nie wieje i może ciut wolniej się zmienia. Mam jeszcze taki duży termos styropianowy do którego roślina by na pewno weszła i może by ją lepiej chronił przed warunkami zewnętrznymi, ale z drugiej strony tam nie będzie miała światła ani cyrkulacji powietrza. Co powinienem wybrać?

 

W doniczce są 3 bulwy, może warto choć jedną odseparować i w inne miejsce? Czy nie ma sensu grzebać w ziemi przed zimą?

Edytowane przez Vinci
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli od razu do chłodu ok 0 st C, nie przeżyje szoku z braku okresu przejściowego?

Jeżeli rośliny były trzymane w temperaturach pokojowych rzędu 18-25°C, to owszem, mogłyby przeżyć pewnego rodzaju szok. Byłoby szalenie nierozważne o tej porze roku trzymać kapturnice w takich temperaturach. Wydaje mi się, że były trzymane w warunkach o znacznie niższych temperaturach, i zmniejszenie ich z pokroju 10-15°C do 0°C nie powinno w negatywny sposób odbić się na ich zachowaniu.

 

Czy roślina weszła w spoczynek można zobaczyć po stożku wzrostu, jeżeli aktywnie tworzyła nowe dzbanki, które jeszcze się nie rozwinęły czy widać nowe, które wyraźnie miały zamiar rosnąć, to znaczy, że nie była przygotowana do spoczynku i okres przejściowy z kilka tygodni mógłby się jej przysłużyć. Trudno powiedzieć jak długo należy wprowadzać roślinę w spoczynek, jeżeli była dotychczas źle przetrzymywana. Musiałby ktoś z takim doświadczeniem się wypowiedzieć, bo ja takowego nie posiadam.

 

Przyjrzyj się swojej roślinie, przeanalizuj, czy stożek wzrostu wygląda na "śpiący" czy rosnący.

 

Dla przykładu, na pokazanym zdjęciu przez Tomyyy'ego widać, że roślina jest rosnąca - ma młode nierozwinięte liście i idą jeszcze następne. Było ostatnio bardzo długo ciepło, sporo słońca, mogła roślina nie wejść w spoczynek choć jest to trochę dziwne, jeżeli stała na zewnątrz. Nocami jest już od kilku tygodni na tyle zimo, że powinny się wstrzymać ze wzrostem. W przypadku potencjalnego mrozu bałbym się o te młode liście, czy dałyby radę to przetrwać. W przypadku temperatury 0°C nie, bo nie ma co ich uszkodzić specjalnie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oto jej zdjęcia, jeśli dobrze widzę to ma 3 stożki a z nich wyrastają tez takie jakby kolce, czy to niewykształcone pułapki, oznaką przygotowania do zimy? Jeden z liści ma też czarną plamę, czy to jakaś choroba?

post-7948-1542978649_thumb.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roślina nie wygląda na aktywnid wzrastającą. Ma co prawda rozwijajacy lisć, ale nie idą już kolejne. Także wygląda na spoczynkujacą. Teraz zdecydowanie dałbym ją do chłodu, żeby się znowu nie rozbudziła.

 

Tymi czarnymi plamkami bym się nie martwił. Mogły zadziać się dawno temu, nie są istotne, chyba, że zaczna nagle sie rozprzestrzeniać nowe na roślinie, w co wątpię.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roślina nie wygląda na aktywnid wzrastającą. Ma co prawda rozwijajacy lisć, ale nie idą już kolejne. Także wygląda na spoczynkujacą. Teraz zdecydowanie dałbym ją do chłodu, żeby się znowu nie rozbudziła.

 

Tymi czarnymi plamkami bym się nie martwił. Mogły zadziać się dawno temu, nie są istotne, chyba, że zaczna nagle sie rozprzestrzeniać nowe na roślinie, w co wątpię.

 

Kapturnica została wyniesiona na działkę, dziś temperatura wew. Wynosiła 2 st C. Obawiam się, że będzie ona cały czas podobna do tej na zewnątrz tyle, że bez wiatru. Jest w małej doniczce, więc otuliłem ją (tylko doniczkę) folią bombelkową. Może jeszcze wkopać tę małą w większą doniczkę czy to powinno wystarczyć? I kolejne pytanie, czy jak spadnie śnieg to ułożyć jego warstwę na wierzchu ziemii? Jeśli ktoś jest ciekaw, jestem w stanie raz na jakiś czas wrzucić jej zdjęcia z zimowania oraz temperatury jakie znosi (oby) ☺

Edytowane przez Vinci
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co... ale mnie się wydawało, że Ty masz bardziej umiarkowane warunki zimowania, niż zewnętrze. Ja nigdy bym nowo nabytej rośliny zaraz nie wystawiał na zewnątrz na zimę. Nie bałbym się do tam małego minusa, ale ta roślina ma jeszcze jeden młody liść. Moje już dawno, dawno temu przestały rosnąc i są przygotowane do zimy od dobrych dwóch miesięcy. Obawiam się, że Twoja zimy na zewnątrz nie wytrzyma, bo nie wygląda, jakby była trzymana na zewnątrz do tej pory. Nie można robić takich drastycznych zmian. Zresztą w doniczce nie każda kapturnica przeżyje każdy polski mróz. Zdecydowanie w tę zimę, zimowanie przeprowadziłbym w sposób łagodny.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.