Skocz do zawartości

Torfowisko - Cephalotusa - Mysłowice


Rekomendowane odpowiedzi

W tym roku wszystko zaczęło się odrobinę później, ale ruszyło z takim impetem że miło popatrzeć. Torfowisko rewelacja. Jak zwykle :)

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Cieszę się, że się Wam podoba, ja jestem zachwycony. Mam nadzieję, że uzyskana wiedza posłuży Wam do zrobienia własnych i równie dobrze funkcjonujących, bo jak widać, da się.

@furgonNiby wystartowało później, ale torfowisko nadrobiło w moment. Porównywałem zawansowanie roślin z zeszłego roku i było w zeszłym roku 19.06. mniej zaawansowane w kwiaty i dzbanki! Uważam, że to zasługa pozostawionych liści, a nie samych temperatur miała znaczenie.

@StyqNie to D. filifirmis z bliska. D. regia jest na drugim torfowisku: 

Nie robiłem jej zdjęć z bliska, bo jest jeszcze obsypana piachem, ale z czasem oczyści się z niego, bo rośnie tam lepiej, niż w doniczce. Nie wiem, dlaczego ta roślina nie daje mi się uprawiać w doniczce. 😕

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Taka mała aktualizacja. Ostatnio miałem ogromną radość spędzić 3 dni nad swoimi torfowiskami. Pogoda była piękna i słoneczna, tylko trochę zdrowie mi nie dopisało, ale co tam. Relaks był absolutnie przecudowny!

Oto kilka zdjęć z późniejszego okresu lata i sprzed kilku dni. Miłego oglądania. :)

large.20210717_172854.jpg

large.20210902_105518.jpg

large.20210902_105525.jpg

large.20210912_132739.jpg

large.20210901_114906.jpg

D. filiformis oraz D. filiformis f. viridis poniżej

large.20210719_113135.jpg

Sarracenia rubra ssp. wherryi "Orange Flower"(Christian Klein) - bardzo owłosiona.

large.20210912_132747.jpg

Sarracenia purpurea ssp. venosa „Wavy lid“ x ssp. venosa „Buddha Belly" (Christian Klein)

large.20210912_132803.jpg

Sarracenia leucophylla Very white, thin red veins. Meeting Mira (Hungry Traps)

large.20210912_132831.jpg

D. muscipula 'Microdent'

large.20210912_133752.jpg

Sarracenia rubra ssp. jonesii RJ5

large.20210912_133848.jpg

Sarracenia alata var. rubrioperculata A21 (Heldros)

large.20210912_133913.jpg

Sarracenia purpurea ssp. venosa Green Swamp NC (Christian Klein)

large.20210912_134315.jpg

Sarracenia flava x S. psittacina (Capensi), do tyłu: 'Sky Watcher', na lewo: 'Ladies in Waiting'

large.20210912_151519.jpg

Darlingtonia clifornica, ledwo odżywa po wymianie podłoża. To z dużą ilością seramisu to była pomyłka...

large.20210912_151525.jpg

S. 'Ladies in Waiting'

large.20210912_151539.jpg

S. 'Skarlet Belle', z tyłu: Sarracenia 'Juthatip Soper' (Carnisana)

large.20210912_151544.jpg

Sarracenia rubra ssp. jonesii RJ5

large.20210912_152215.jpg

Ta z czerwoną pułapką to D. muscipula 'Dracula', a obok przyległa to 'Fake Dracula' można porównać.

large.20210912_152726.jpg

D. linearis, w tym miejscu czuje się najlepiej i wygląda, jakby za rok w końcu mogła zakwitnąć.

large.20210913_113302.jpg

D. arcturi, w końcu wygląda jakoś normalnie, a nawet zapolowała.

large.20210913_115303.jpg

Sarracenia flava red tube x S. alata red H26 (Heldros)

large.20210913_180924.jpg

Calopogon tuberosus i polowiec szachownica (Melanargia galathea)

large.20210717_172259(0).jpg

S. Leucophylla L30 Red & White

large.20210717_172305(0).jpg

Ćma zapyla mi Spiranthes ochloleuca, jest lekko żółtawa, nie taka czysto biała, kwitnie około miesiąc przed S. odorata, która dopiero jest w głębokich pąkach.

large.20210910_122903.jpg

Makatka wełnista - Anthidium punctatum zapyla mi S. ochroleuca i to bardzo skutecznie. Pszczółka wracała bardzo, bardzo regulanie do tych kwiatów, latała od jednego do kolejnego na pędzie i różnych. Była wyjątkowo płochliwa, ale nawet po spłoszeniu szybko wracała. Widywałem ją przez 3 dni z rzędu, czy tę samą? Możliwe, ale taką samą na pewno. Na tym zdjęciu widać, jak przykleiły się jej do ssawki pylniki. Bardzo ją to irytowało, bo regularnie siadała, żeby się z nich oczyścić. Przecudowne stworzonko. Kapturnicami w ogóle nie była zainteresowana.

large.20210912_145949.jpg

large.20210912_150415.jpg

Komarnica błotniarka Tipula paludosa - mnoży się na torfowisku. Proszę nie mylić z tego z samcem komara, który jest takiej samej wielkości, jak kwriopijne samice, tylko są hipisami i są nektaropijne. Gdybyście kiedyś zobaczyli komara z dużymi czułkami - to jest samiec.

large.20210912_152159.jpg

Jedna z setek, albo tysięcy ofiar tego ogrodu. Ale muchołówka widać, dalej głodna... bo kwitła i wydała nasiona.

large.20210912_152442.jpg

Pszczółka samotnica, akurat odpoczywała w po nocy i jeszcze się nie rozgrzała.

large.20210913_120020.jpg

Calopogon tuberosus f. alba

large.20210717_172724.jpg

Goryczka wąskolistna - Geniana pneumonanthe w końcu zakwitła!!

large.20210815_165754.jpg

Xyris subulata - przetrwało jedno nasionko, nie wiem, jak, ale chciałem się tego pozbyć, bo w doniczkach było hiper ekspansywne. Plewi się łatwo, nie sądziłem, że przetrwa zimę, a jednak, na razie zostawię, zawsze to jakieś uatrakcyjnienie. W naturze towarzyszy muchołówce.

large.20210913_121446.jpg

Zdjęć mógłbym dodawać i dodawać, ale w tej chwili kapturnice nie mają swojego uroku. Jednak torfowisko nie przestało rosnąc i niektóre z późniejszych kapturnic, jak S. x escellens czy S. leucophylla będą jeszcze puszczać swoje nowe dzbanki. Piękne miejsce, przy którym zwyczajnie chce się przesiadywać.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Zamykam swój sezon 2021. Zdjęcia 27.11.2021r. Może nie mam za wiele do pokazania na tym torfowisku, ale kilka pięknych kolorków też się trafiło. Zdecydowanie najcudowniej wyglądają S. purpurea na drugim torfowisku. KLIKNIJ TUTAJ.

Obecnie ostatnie kwitnące zostały Spiranthes cernua var. odorata.

large.20211128_140338.jpg

large.20211128_140232.jpg

S. rubra ssp. alabamensis

large.20211128_140353.jpg

S. 'Hammerhead'

large.20211128_140305.jpg

Teraz byle do wiosny!

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Hejka wszystkim,

myślę, że zrobię małą aktualizację tematu. Dalej będzie kilka ciekawych informacji, więc warto dotrwać do końca. :)

Heloniopsis orientalis 23.03.2022r. kwitł około 2 tygodni, stale rosnąc na wysokość.

large.20220326_085605.jpg

Malina moroszka - osobnik męski. Niestety gatunek jest dwupienny i mnie się trafiły na razie same osobniki męskie.

large.20220430_164053.jpg

Iris verna Onslow Co, NC

large.20220514_133602.jpg

O tej porze, około kwietnia pięknie kwitną bożykwiaty, które wyjątkowo świetnie dają sobie radę między kapturnicami. Zdecydowanie polecam, jeżeli warunki nie są za mokre i nie rośnie mech torfowiec, wtedy bożykwiat będzie czuł się idealnie. Szczególnie, jeżeli pozwolicie trochę zmniejszyć się wilgotności torfowiska latem i nie będziecie go przesączać wilgocią.

large.20220514_133622.jpg

Dodecatheon maedia

large.20220514_133635.jpg

Dodecatheon maedia var. alba - bożykwiat.

large.20220514_133643.jpg

Dodecatheon jeffrei

large.20220514_133657.jpg

Calmia polifolia

large.20220514_133701.jpg

siódmaczek leśny - Trientalis europaea

large.20220514_133718.jpg

Andromeda polifolia 'Nikko'

large.20220514_135114.jpg

P. macroceras ssp. macroseras

large.20220430_155122.jpg

large.20220430_155128.jpg

large.20220430_155137.jpg

Prawdopodobnie krzyżówka Dactylorhiza majalis x fuchsii zapylana przez pszczołę miodną.

large.20220515_162611.jpg

Pierwsze kwiatki i kolory.

large.20220522_145725.jpg

Pasiaste - Dactylorhiza fuschii f. variegata, większe to Platanthera blephariglottis, z czego jeden ma chętkę zakwitnąć, ale ciągle jeszcze nie teraz.

large.20220522_145737.jpg

Wiosną otwarte i nasłonecznione, później w pełnym cieniu.

large.20220522_145932.jpg

Wszystko ładnie wystartowało.

large.20220522_151434.jpg

Najprawdopodobniej Dactylorhiza funchii, ale trudno na 100% stwierdzić, co to jest. Nawet kupowane w sklepach internetowych często przychodzą pomylone.

large.20220522_153533(0).jpg

Iris verna po przekwitnięciu odsłania światło dla rosiczek i widłaczka.

large.20220522_153644.jpg

Połowa czerwca.

large.20220615_142803.jpg

large.20220615_143154.jpg

S. leucophylla var. alba

large.20220615_143201.jpg

Pogonia ophioglossoides - kupiłem bardziej różową, tak wyglądała na zdjęciach i widać, że jej kolor zależy jednak od genów, bo moja poprzednia była zdecydowanie bledsza, co widać na zdjęciu, że są różne.

large.20220615_143255.jpg

large.20220615_143341.jpg

large.20220615_143346.jpg

Calopogo tuberosus

large.20220615_143400.jpg

Miecznica kalifornijska - Sisyrinchium californicum, oprócz niej również na torfowisku utrzyma się z powodzeniem miecznica wąskolistna - Sisyrincium angustifolium, zarówno zwykła, jak i forma biała. Jednak kupiłem je tak biedne za granicą, że aż żal wspominać. W Polsce można za 9 zł dostać całą pękatą doniczkę. Żałuję, że jej nie kupiłem, kiedy była okazja.

large.20220615_143411.jpg

S. Leah Wilkerson x Adrian Slack

large.20220615_143513.jpg

Sarracenia Helmut's Delight ma cudowne kwiaty i liście, choć źle ją wcześniej posadziłem i teraz dopiero powoli wraca do normy. Ale jest to jedna z najcudowniejszych krzyżówek na świecie.

large.20220615_143520.jpg

S. 'Carnilandia'

large.20220615_143608.jpg

large.20220615_143616.jpg

Sarracenia leucophylla SL61

large.20220615_143634.jpg

Sarracenia leucophylla var. alba red veining

large.20220615_143654.jpg

Dactylorhiza fuschii var. alba

large.20220615_143931.jpg

large.20220615_144258.jpg

Tuliś. :D

large.20220615_144412.jpg

To miała być Dactylorhiza praetermissa, a nie mam pojęcia, czym jest.

large.20220619_145920.jpg

Sarracenia leucophylla SL61 - oszalała w tym roku

large.20220625_161914.jpg

Sarracenia Dino Almacolle

large.20220625_195500.jpg

large.20220625_195732.jpg

large.20220625_195738.jpg

large.20220625_195746.jpg

Calopogon tuberosus var. alba

large.20220625_195951.jpg

Sarracenia Adrian Slack

large.20220625_200042.jpg

large.20220625_200049.jpg

large.20220625_200109.jpg

Sarracenia flava var. atropurpurea clone F130G

large.20220625_202620.jpg

large.20220626_192006.jpg

Tofieldia occidentalis - udowodniono, że jest owadożerna, poprzez znakowanie owadów i udowodnienie, że potem znakowane atomy z owadów były odnotowane w tkankach rośliny. Tak mnie powiedziano. Także nie jest może tak niesamowicie efektowna, jak rosiczka, muchołówka czy kapturnica, ale realnie jest owadożerna na pędach kwiatowych. Wybaczcie jakość, ale byłem pewien, że mam lepsze. Niestety przesadzałem ładniejsze kępy i one potem zabortowały kwiatki. Są bardzo wrażliwe na przesadzanie pod tym kątem.

large.20220708_130130.jpg

Rhexia virginica - rozchodzi się, ale nie jest problematyczna. Roślina nie zawiązuje u nas nasion, zapewne nie znajduje dla siebie zapylacza, który by zwibrował jej pylniki i uzyskał pyłek.

large.20220709_160123.jpg

large.20220710_163447.jpg

Sabatia kennedyana przed otwarciem.

large.20220710_163536.jpg

Sarracenia leucophylla SL61 jeszcze się tylko wzmocnił barwą. Cudowna forma!

large.20220710_163547.jpg

Szaleństwo muchołówek

large.20220710_163852.jpg

large.20220710_163901.jpg

DM Coquilage - jeden kwiatek, ale jest.

large.20220710_163928.jpg

Eleorchis japocina var. alba -  nasiewa mi się ten gatunek, zobaczymy tylko jaki kolor, ale zapewne oba.

large.20220710_163936.jpg

DM Harmony cudownie się prezentuje.

large.20220710_164002.jpg

large.20220710_164132.jpg

DM Spotty - strasznie himeryczna i słabaforma. To jest absolutnie max, co potrafi, bida z nędzą, ale jest dwubarwna.

large.20220710_164240.jpg

DM Warewolf i czerwona forma, bardzo słaba forma, ale daje radę. Nie ma jak jej nakarmić, chyba, że nawozem do liściowym.

large.20220710_164300.jpg

large.20220710_164347.jpg

DM Spotty jeszcze raz

large.20220710_164412(0).jpg

Widłaczek torfowy - Lycopodiella inundata

large.20220710_164528.jpg

Żurawina wielkoowocowa odmianowa - Vaccinium macrocarpon 'Hamilton' - świetna, bardzo zwarta krzewinka. Rewelacyjna, szczególnie, jeżeli można dać jej pełne słońce i więcej miejsca, to potrafi kwitnąć bukietem kwiatów i zawiązać pojedyncze owoce.

large.20220710_185909.jpg

Pogonia ophioglossoides - po krzyżowym zapyleniu mojej z kupną różową okazało się, że uzyskałem torebki nasienne w obie strony, a wcześniejsze próby samozapylenia mnie się nie powiodły.

large.20220710_191237.jpg

Rhexia virginica w pełnej okazałości.

large.20220723_134122.jpg

 

Tofrowisko węglanowe nie było specjalnie prezentowane, gdyż niestety nie jest dobrze dopracowane. Najważniejsza wierzhcnia warstwa podłoża była i ciągle jest źle skomponowana, ponieważ prawie z samego torfu z piaskiem. Jest zbyt zbita i mokra. Powinna być głównie mieszanką torfu z perlitem, dolomitem i vulco, a sam 1-2 cm wierzchnie z przewagą vulco. Wtedy podłoże zachowuje się doskonale i mnóstwo ciekawych roślin może w nim rosnąć, szczególnie storczyki. Ja na razie tylko zasypałem wierzch warstwą vulco, która szybko zarośnie, ale nie mam kiedy i ochoty wymieniać wierzchnie 5-10 cm. Siatka i konstrukcja powstała, bo kosy robiły tam totalny kataklizm. Teraz ma to szansę się znormalizować.

large.20220522_193118.jpg

large.20220708_133437.jpg

dziewięciornik błotny - Parnassia palustris

large.20220708_133454.jpg

Herminium sp. Russia - wygląda, jak miodokwiat krzyżowy - Herminium monorchis, ale są podobne do niego w Azji, więc nie stwierdzam, co to za gatunek.

large.20220708_133511(0).jpg

miodokwiat krzyżyowy - Herminium monorchis, ten to jest forma prawie głodowa. W mieszance mocno vulco-letlitowej i mokrych warunkach na pełnym słońcu, potrafi być wielki jak gółka długoostrodowa. Ale tutaj ma zdecydowanie suszej, niż to, co lubi oraz nie ma pełnego słońca, więc jest mniejszy, ale przyzwoity. Tłustosz, to zapewne P. grandiflora. W ukryciu jest też P. crystallina, która zimuje, a nawet się nasiewa, ale powoli i woli mocno wapienne, mokre podłoże.

large.20220708_133727.jpg

Samosiewka Drosera anglica! Tam jest super wapiennie i nawet niezbyt wilgotno, a jednak nasiała się tam sama!

large.20220708_133734.jpg

Wiosną dominuje pierwiosnek omączony - Primula farinosa.

large.20220708_134042.jpg

large.20220710_190300.jpg

large.20220710_190306.jpg

Parnassia grandifolia - tutaj jakoś nie rośnie najlepiej, zapewne woli półcień. Podobno też może rosnąć w podłożu bezwapiennym. Jednak opisy środowiska naturalnego wskazywały na podłoża zawierające jony węglanowe. Kwitnie pod koniec września.

large.20220710_190607.jpg

large.20220710_190833.jpg

large.20220710_190840.jpg

 

Dotychczas głównym szkodnikiem i to sporym bym kos, jednak jak z kosem sobie w miarę poradziłem, to przyszły lisy i kuna. Lis odkopywał rurki, wyrywał je i rył doły. A kuna wygryzła torfowiec w poszukiwaniu wilgoci w te skwary bez deszczu oraz rozgryzła kilka niższych dzbanków, pełnych owadów.

large.20211002_131608.jpg

To jest zniszczenie po raz drugi, BARDZO niewielkie w porównaniu do zniszczenia nr 1, które było istną dewastacją połowy torfowiska węglanowego, ale też wykopał mnóstwo dziur i wyrwał kilkanaście rurek z torfowiska rozmnożnika.

large.20211002_131629.jpg

 

To jest sprawa najwyższej powagi! To jest choroba wirusowa! Z tym świństwem nie ma żartów. Do mnie dotarła pod postacią Calopogon multiflorus - super rzadkiej nie dostępnej rośliny. Przenosi się wyłącznie z sokiem rośliny. Jeżeli znieciecie liść, utniecie pęd, ułamiecie korzeń i dostniecie innej rośliny tymi sokami, to ją zakazicie. Niby żaden problem, ale jest większy, niż się Wam wydaje. W jeden rok zaraziły mi się trzy inne Calopogony, oraz jedna kapturnica (zdjęcia poniżej). Jak? pasożyty: mszyce, a przede wszystkim skoczki, które teraz ugryzą tutaj, a potem tam i kolejną i następną roślinę. Nie zawsze te zmiany widać, jak na zdjęciach. Czasem tylko po kwiatkach można poznać, że jest coś nie tak, a czasem tylko po liściach. Nie ma lekarstwa!! Rośliny należy ostrożnie wyciągnąć w całości i zniszczyć!! Jedyna szansa to rozmnożenie z nasion. Jedynie uzyskanie nasion z wyschnięty torebek daje szansę na zdrowe rośliny. Jednak jeżeli jest to forma np. jakaś rzadka muchołówka lub kapturnica, jej siewki nigdy nie będą tym, czym ona jest. Dlatego uważajcie na takie coś. Nigdy nie wecie, na jakiej roślinie jest choroba wirusowa, ale jeżeli ją zobaczycie, powinniście (z bólem serca) ją zniszczyć i to uważając, żeby jej przy tym nie uszkodzić.

large.20220612_163522.jpeg

Sarracenia flava var. ornata zawirusowana!

large.20220625_204118.jpg

Szczególnie po kwiatkach widać, że są zawirusowane.

large.20220625_204129.jpg

Na liściach trudniej dopatrzyć się odbarwień, ale jak się przyjrzycie, to zobaczycie żółte plamy wplecione w zieleń.

large.20220625_204151.jpg

Jedno z niedawnych poszukiwań wody przez lisa.

large.20220708_115124.jpg

Oto choroba grzybowa, zapewne wywołana przez Fusarium, ale może być też Botrytis. Jak widzicie coś takiego, to natychmiast pryskajcie fungicydem. Topsin jest super. Switch 62,5 WG zabija Botrystis, ale w większości pójdzie na Topsinie.

large.20220708_144157.jpg

large.20220708_153458.jpg

Jeden jeniec wywieziony do koloni karnej w lesie ponad 25km2.

large.20220708_221459.jpg

Drugi jeniec - kuna - normalnie nieszkodliwa, ale ta już się nauczyła, że w kapturnicach są owady, a w torfowcu wilgoć, więc odwiedzała torfowisko nie raz. Czasem może wystarczyłoby tacka z wodą dla przyrody w takie upały, co też jest czynione. Jednak zwierzęta wolą chyba jednak wodę z torfowiska.

large.20220722_130704.jpeg

Teraz jeszcze tylko złapię kosa i wywiozę do do Żar! Elementy pułapki są, teraz tylko ją złożyć i poczekać na efekty. Oczywiście żadnemu zwierzęciu krzywdy nie robię. Przesiedlam je w miejsca dla nich odpowiedniejsze. A kos się nauczył, że torfowiec to łatwa zdobycz. Stąd torfowiska muszą być "zaaresztowane".

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pięknie ci wszystko rośnie, no i takich gości na torfowisku się nie spodziewałem :). Ładne zwierzęta, tylko szkoda, że uszkadzają twoją ciężka pracę. Miejmy nadzieję, że nowych gości tego typu nie będziesz miał. Dalszego udanego uprawiania w mini rezerwacie :D.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Hejka,

chciałbym uzupełnić zimowe dni kilkoma kolorowymi zdjęciami pierwszego torfowiska i małym zaskoczeniem później.

Sabatia kennedyana - roślinka lubiąca mokre warunki, wręcz płytką wodę, więc u mnie ma za sucho. Nie ma u nas stosownego zapylacza, więc trzeba wycisnąć pyłek z pylników, a potem przekazać na odpowiednio młode znamię słupka, najlepiej krzyżowo, bo tylko tak udało mi się uzyskać dwie torebki nasienne. Ciekawe, czy skiełkuje coś z nich.

large.20220724_134237.jpg

Xyris spp. - nie jest inwazyjna na torfowisku w naszych warunkach. Są inne gatunki, małe i wielkie które staram się zdobyć. Zawsze jest to miłe urozmaicenie.

large.20220814_135124.jpg

Sarracenia flava x S. psittacina (Capensi)

large.20220910_163437.jpg

Czyszczenie po U. subulata, który ciągle dostaje mi się do kolekcji z korzeniami kapturnic od innych hodowców, nawet, jeżeli je oczyszczę i wypłuczę, to potem go odnajduję. Z tej tylko skrawka wysadziłem ponad 60 siewek kręczynek Spiranthes spp.

large.20220910_164426.jpg

Primula vialii - bardzo trudno jest go ustabilizować na torfowisku. Latem jego sadzenie całkowicie się nie udaje, jedynie wiosną lub jesienią. Myślę, że na torfowisku będzie swoją formą głodową, ale nawet jeżeli, to takie fantastyczne urozmaicenie jest warte próbowania.

large.20220926_144528.jpg

Jakaś mała osa zapylająca akurat Parnassia asarifolia

large.20220926_154851.jpg

Kwietnik nie połasił się na o wiele większą od siebie osę.

large.20220926_155207.jpg

Spiranthes bightensis Chadd's Ford, często oferowana jako S. odorata lub S. cernua jest ich prehistorycznym mieszańcem i uznana jest za odrębny gatunek. W naturze bardzo rzadka, a w uprawie bardzo rozpowszechniona.

large.20221015_102522.jpg

large.20221015_102554.jpg

Gentiana saponaria - zapewne w pełnym słońcu i żyźniejszych warunkach wyglądałaby lepiej ale musi się też przystosować. Świeżo posadzona, to dziwne, że w ogóle zakwitła.

large.20221016_120550.jpg

Stare kłosy zarodnionośne widłaczka torfowcowego -Lycopodiella inundata - śmiesznie "dymią", jak się je wstrząśnie - oczywiście zarodnikują,

large.20221016_142401.jpg

Kilka siewek Calopogon tuberosus - przesadzone w lepsze warunki świetlne.

large.20221016_165304.jpg

Jakieś kokony, zapewne pajęcze, ale nie ma pewności. Dziwne, że otwór jest do góry zamiast od dołu, nie będzie to ich chronić przed deszczem.

large.20221016_165422.jpg

rubra ssp. rubra Shallote, NC - najmniejsza, jaką znam i chyba, jaka istnieje.

large.20221017_160935.jpg

S. Leucophylla L30 Red & White

large.20221110_153033.jpg

Torfowce cudownie nabierają kolorów na jesień.

large.20221110_153115.jpg

Skupisko siewek kręczynki...

large.20221111_125752.jpg

A oto mała niespodzianka, gdyż w tym roku w listopadzie najcudowniejsze było torfowisko, służące do celów rozsady, rozmnażania i siania. Na nim też znalazła się fantastyczna krzyżówka D. filiformis x tracyi, która odziedziczyła wielkość liści od D. filiformis, a wielkość kwiatostanu od D. tracyi (choć też nie wszystkie lokanty mają tak wysokie kwiatostany).

large.20220810_085316.jpg

 

W ręce trzymam największy kwiatostan D. filiformis urwany u podstawy dla porównania z abstracyjnie wielkim kwiatostanem tej krzyżówki.

large.20220812_165806.jpg

 

O tym fakcie, że jest to krzyżówka świadczą włoski gruczołowe na liściach - ich wielkość i zagęszczenie. L: D. filiformis, Ś: ich hybryda, P: D. tracyi. Krzyżówka posiada znacznie więcej i równomiernie ułożone włoski, jak D. tracyi, jednak gruczoły są czerwone, a sama długość włosków jest też dłuższa.

large.20220812_164011.jpg

 

leucophylla var alba MS L350C x MK L9 (Plantes Isolites)

large.20220909_131521.jpg

 

S. x 'Blood Bath'

large.20220909_131544.jpg

 

large.20220909_133342.jpg

 

Torfowce są doprawdy cudowne, sami zobaczcie, jak potrafią być fantastycznie zróżnicowane.

 

large.20221111_131134.jpg

large.20221111_131646.jpg

large.20221111_131651.jpg

large.20221111_131714.jpg

large.20221111_131722.jpg

 

Kontynuuję ekspetymenty z Darlingronią z innych źródeł pod kątem mrozoodporności, bo nie wszystkie pochodzą z równie zimnych rejonów. Chcę w pełni zrozumieć, jak je sadzić. W tym przypadku posadzone zostały w torfie, a torfowiec jedynie je ochrania od mrozów, jak to uczynił w przypadku S. psittacina.

large.20221016_115759.jpg

Coreopsis gladiata - zeszłoroczne zamęczone siewki dojrzały z dużym opóźnieniem i zakwitły zdecydowanie za późno, ale jaki mają urok. To są bardzo liczne rośliny, pojedyncza nie tworzy takiej kępy. Co najwyżej jeden kwiatostan, dopiero kilka w grupie wygląda bogato i bujnie.

large.20221110_153346.jpg

large.20221110_153358.jpg

Różowe: Liatris microcephala oraz tegoroczne siewki Coreopsis gladiata

large.20221110_153414.jpg

Tegoroczna siewka Liatris chapmanii, starsze rośliny są olbrzymie, trzeba mieć na nie miejsce, ale prezentują się fantastycznie.

large.20221110_153427.jpg

 

S. x 'LeeLous' - oryginalny kolor, ale mnie skusiły pomarańczowe kwiatki tej hybrydy, bardzo niespotykane, a tak urozmaicające w okresie kwitnienia. Szkoda, że hodowcy prawie w ogólne nie zwracają uwagi na kwiaty, ale stawianie roślin w doniczkach to nie jest tworzenie z nich kompozycji, więc ulotne kwiaty nie są żadnym walorem. Na torfowisku są jak żarówki, ściągające wzrok w ciemności.

large.20221110_153503.jpg

Rudbeckia mohrii - tegoroczna siewka(!), rzadka, choć miała być Rudbeckia graminifolia. Obie są piękne i liczę, że tę drugą też uda mi się zdobyć,

large.20221110_153610.jpg

large.20221111_101143.jpg

 

Rhynchospora colorata - już raz mi wymarzła, teraz próbuję w innych warunkach. Prawdopodobnie przeżywa tylko pod wodą w naszych warunkach, ale warto spróbować choćby jeszcze raz - łazi.

large.20221110_153641.jpg

 

Skontrastowane czerwona i biała S.leucophylla (dokładniejszych nazw nie pamiętam).

large.20221110_153708.jpg

 

Polygala lutea - historia tej rośliny jest o tyle ciekawa, że została mi sprzedana roślina po kwitnieniu, a jest to gatunek zasadniczo monokarpiczny - kwitnie raz. Oczywiście, jeżeli kwitnie obficie i wydaje nasiona. Wtedy najczęściej roślina mateczna umiera, a ja właśnie taką zdychającą dostałem, otoczoną torfowcem. Nie wiedząc za wiele, posadziłem, torfowiec zostawiłem, a roślina oczywiście umarła, bo nie mogło być inaczej. Jednak postanowiłem zostawić torfowiec i zobaczyć, co mi z niego wyrośnie, a wyrosło oszałamiająco dużo! Pogonia ophioglossoides (!), Xyris spp., Rhexia spp., Hypericum spp. (te torfowiskowe są zwykle ekspansywne lub wielkie - ten był wielki) oraz ta dziwna rozeta liściowa, która określiła się dopiero po zakwitnięciu... w listopadzie. Mam nadzieję, że jednak roślina się zlituje nade mną, przetrwa do wosny i zakwitnie już we właściwy sposób, wyda nasiona, a ja będę mógł rozmnożyć to torfowiskowe cudeńko.

large.20221111_102405.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...

Witam Was ponownie po długiej przerwie. Z powodu ogromnej ilości zdjęć, które chciałbym Wam pokazać postanowiłem założyć jeszcze jeden temat o trzecim, niepokazowym, ale torfowisku do rozmnażania. O nim napiszę krótko w osobnym temacie.

 

Moje pierwsze torfowisko w Mysłowicach, a w zasadzie czwarte w ogóle stworzone, było eksperymentem, który miał sprawdzić moją wiedzę i pomieścić wszystko, co miałem i, co lubiłem. Ostatecznie, wiecie, jak to jest. Najpierw miejsca jest za dużo, potem jest idealnie, a ostatecznie robi się go zdecydowanie za mało. Z tym, że to torfowisko jest ewidentnie za gęsto obsadzone i powinno być inaczej przestrzenie zagospodarowane pod kątem preferencji poszczególnych roślin, no ale cóż, jest, żyje, trwa i nawet osiągnęło swoją równowagę. Jednak nie jestem w stanie generalnie nic do niego dosadzić, ani specjalnie zmienić. Musi już takie pozostać i nie wygląda źle, choć mogłoby też wyglądać lepiej. Ratując je podniosłem część podłoża, kompensują za ubicie podłoża na przełomie lat, wysiedliłem pojedyncze gatunki, ale generalnie to jest tyle. Nie mniej dodałem ostatnie smaczki, jednak Iris tridentata nie udało mi się zaobserwować kwitnącego osobiście. Nie mniej zakwitł i wyglądał przepięknie. Może w tym roku się uda. Tymczasem, zapraszam na małą przygodę po moim pierwszym, realnie udanym torfowisku.

Wczesna wiosna, jeszcze przed starem kapturnic.

large.20230421_131043.jpg

 

Okazało się, że P. grandiflora świetnie rośnie w półcieniowych warunkach po północnej stronie.

large.20230513_135414.jpg

 

Niezwykle ciekawa siewka, która wykiełkowała z próbki podłoża od kolegi z USA, jest w pełni mrozoodporna, a do tego do złudzenia przypomina D. floridiana. Nie sądzę, żeby była czysta, ale nie ma to dla mnie znaczenia, bo kolor ma niezwykle piękny i to ją wyróżnia od reszty. Ostatecznie przeniesiona na drugie torfowisko, żeby mogła się lepiej rozmnażać i prezentować.

large.20230514_143617.jpg


Tuż przed optimum, pięknie za to prezentują się kwiatki, które nie są długotrwałe, a przez ten krótki czas niezwykle atrakcyjnie się prezentują.

large.20230608_121325.jpg

large.20230608_121340.jpg

large.20230608_122733.jpg

 

S.  'Leah Wikerson' oraz jej mieszanki mają jedne z największych kwiatów, jakie widziałem, niesamowicie się prezentują.

large.20230608_122808.jpg

 

S. leucophylla var. alba red veins

large.20230608_124814.jpg

 

Optimum, kiedy Pogonia ophioglossoides szaleje na całego.

large.20230625_160022.jpg

 

Mój ulubiony kąt i światło na tym torfowisku.

large.20230625_160113.jpg

 

W tym roku mieliśmy bardzo wyjątkowych gości. Szczęśliwie kapturnice są bardzo gorzkie, dlatego zarówno parzystokopytne jelonki, jak nieparzystokopytne konie ich nie zjadają, w przeciwnym razie miałbym problem...

large.20230625_190457.jpg

 

Może woń i sam nektar na nakrywkach nie jednego zachęcił do ich polizania, ale szczęśliwie to na tym kończą się degustacje.

large.20230625_191311(0).jpg

 

Kuc może i miałby chrapkę na świeży listek leucophylli, ale nie tym razem!

large.20230625_191406.jpg

 

Nasi doborowi goście razem ze mną i moją żoną.

large.20230625_191803.jpg

large.20230708_132448.jpg

 

Sarracenia flava x S. psittacina - jedna z najładniejsztych wilgociolubnych hybryd, rośnie wielka i piękna!

large.20230708_144010.jpg

 

Sarracenia rubra ssp. rubra Shallote, NC - jedna z najmniejszych. Aczkolwiek niektóry w USA opisują tak zwane "ancestra" - "rodowe" S. rubra, które są bardzo małe, jak karły, z tym, że karłami nie są, a takimi zwyczajnie małymi osobnikami, które całkowicie płodne i takie tworzą też populacje. Ponieważ nie ma za wiele małych, kształtnych kapturnic z wyjątkiem S. purpurea czy S. psittacina, takie mniejsze hybrydy, a jeszcze lepiej, czyste gatunki, będą cudownym urozmaiceniem torfowiska, niestety już nie tego.

large.20230708_144020.jpg

 

D. muscipula 'Red Dragon' - pierwsza się budzi, druga kwitnie oraz słabiej - tak wygląda to w naturze. Jednak na pełnym słońcu siewki zwykłej muchołówki raczą sobie o wiele, wiele gorzej, a czerwone lepiej. Dlatego w ten sposób mogą się rozdzielić rozlokowaniem, gdzie czerwone porosłyby maksymalnie nasłonecznione miejsca lepiej niż inne.

large.20230708_145958.jpg

 

Piękne kolory, choć nie wszystkie S. flava osiągnęły swój potencjał z powodu zagęszczenia, to i tak wyglądają bardzo ładnie. Może trzeba będzie pomyśleć na pokrojeniem niektórych kępek i zluzowaniu przestrzeni w niedługim czasie... Z tym, że wtedy będą przez rok wyglądać źle i mam wrażenie, że urok wróci im na rok, góra dwa... osobiście skłaniam się nad nie krojeniem niczego do momentu, dopóki nie stanie się to krytycznie niezbędne.

large.20230710_142614.jpg

 

 

large.20230710_142640.jpg

 

Pogonia skończyła, muchołówki zaczęły,

large.20230723_122657.jpg

large.20230723_122719.jpg

large.20230723_122800.jpg

 

 

large.20230909_112352.jpg

 

S. leucophylla var. alba taka prawdziwa, bez czerwonych wtrętów, jak to powinna być.

large.IMG-20231005-WA0051.jpg

 

Siódmaczek leśny - Trientalis europaea - kwitnie około marca-kwietnia. Potem idealnie zacieniają go wysokie dzbanki kapturnic. Uwielbiam ten gatunek i faktycznie najczęściej ma siedem płatków. Zaczął w jednym miejscu i sam się rozszedł tam, gdzie chciał, czyli generalnie po mniej wilgotnej części torfowiska.

large.20230513_193828.jpg

 

Iris verna Onslow Co, NC - bardzo niezawodny, wyjątkowo szybko rozrastający się, pięknie się prezentuje, choć ma krótki okres kwitnienia. Mimo wszystko dodaje tego rzadkiego, niebieskiego koloru, tak niespotykanego na torfowisku.

large.20230514_142622.jpg

 

Pogonia ophioglossoides - nie została niczym odgrodzona, więc zajęła kawał terenu. Ostatecznie porośnie wszędzie, jak mniemam. No cóż, wyrwać jej pędy jest łatwiej, jak wykopać, więcej spomiędzy muchołówek, osuwam ją, żebym mógł podziwiać muchołówki, jednak w przyszłości zdecydowanie będę ją ograniczał nieregularnym pasem, żeby nie poszła wszędzie, gdzie się da.

large.20230608_121950.jpg

 

Dactylorhiza fischii alba - kukułki generalnie powolutku nasiewają się na torfowisku, ale nie ma ich wiele, więc każdy kwiatek i torebka cieszą, bo dają nadzieję na kolejne. Akurat ten gatunek lubi zimno, mokro, słonecznie, no i weź teraz dogódź. Najchętniej sieją się pod chamedafne w torfowcu, skąd je wysadzam w nieco bardziej odsłonięte miejsce.

large.20230609_131541.jpg

 

Aletris farinosa - ta roślina jest jednocześnie ziołem, zwanym korzeniem jednorożca lub prawdziwym jednorożcem (lepiej). Potrafi rosnąć świetnie i nagle obumrzeć przy każdej okazji. Najprawdopodobniej wymaga stricte piaszczystego podłoża, ponieważ w miejscach w których się utrzymuje jest bardzo piaszczyste podłoże. W sumie ma to sens, bo w naturze rośnie na wilgotnych piachach. Niezwykle urokliwa "biała świeczka" kwiatków. W dotyku są jak suszki, nawet gdy świeże, zapewne idealnie nadawałby się do suchych bukietów. Tymczasem muszę się zastanowić gdzie jej zrobić jakieś bardziej piaszczyste oczko, żeby mogła lepiej rosnąć, bo z lenistwa przesadziłem 4 inne w miejsce obok kwitnących w podłoże torfowe i zapewne je stracę. 😕

large.20230625_160050.jpg

 

Helenium brevifolium - to nowy, zeszłoroczny dodatek. Na zdjęciach w Internecie jego kwiaty są wysokości kapturnic, może nieco wyższe, ale ten przeszedł samego siebie i wyrósł absolutnie ponad wszelkie pędy kwiatowe kapturnic i był tak wysoki, że łamał go wiatr. Kwiatek ciekawy, zdecydowanie odstaje i rzuca się w oczy, ale miał być niższy. Zobaczymy co zrobi w nadchodzącym roku, może chciał się tylko przywitać i popisać na swoje pierwsze kwitnienie.

large.20230625_185010.jpg

 

Calopogon tuberosus - mniejsza forma z europejskich upraw, doskonale samopylna w przeciwieństwie do około 3 tygodnie późniejszych, dużo wyższych form, które bez ręcznej pomocy nie zawiążą ani jednego nasiona. To zapewne on się najintensywniej rozsiewa po torfowisku. Mając obie formy mam znacznie dłuższe kwitnienie tego gatunku, gdyż ta forma również kwitnie krócej, dlatego staram się osobno rozmnożyć obie.

large.20230627_124826.jpg

 

Większa forma w tym samym czasie. I tak jest z każdym z tych dużych.

large.20230627_124833.jpg

 

 

large.20230708_132336.jpg

 

Trzyletnia siewka, wydaje się być tym mniejszym.

large.20230708_145835.jpg

 

large.20230610_190553.jpg

 

Erica tetralix - samosiejka. O dziwo na tym torfowisku jest tylko forma typowa i biała. Dopiero na drugim torfowisku jest ciemna forma. Nasiona z pierwszego roku były ścinane, więc sądząc po wielkości, musiała sama powstać ze zwykłego, bo przecież nie alby. Piękny kolor!

large.20230724_114313.jpg

 

Platanthera blephariglottis - moje małe nemesis. Nie dość, że jest go ze dwa, trzy razy trudniej zdobyć od P. ciliaris, to jest nieco bardziej wybredny. Jednak, idąc po doświadczeniach z tym drugim dotarło do mnie, że lubi zimno i wilgotno, a torfowiec zapewnia te warunki najlepiej. No i zapomniałem dodać, że ślimaki uwielbiają go zjadać. Jedyne miejsce, w którym się ostaje to poduszka z torfowców. Nawet, gdyby idealnie rósł na torfie, zjadłyby go ślimaki. To natomiast rzadko przytrafia się P. ciliaris, choć czasem pędy kwiatowe są zjadane. W naturze występuje pośrednia barwą hybryda tych dwóch, gdyż nierzadko rosną rasem, z tym, że P. blephariglottis znosi większa wilgotność i potrafi rosnąć w torfowcach. Chwilowo cieszę się tym pierwszym kwiatkiem w życiu. W przyszłości, spróbuję poczynić starania, żeby tego paskudnika rozmnożyć, koniecznie z nasion, bo podział jest powolny i wymaga jednak obcinania kwiatków za młodu, a z jednym to mi żal.

large.20230820_164437(0).jpg

 

Teraz mała aktualizacja torfowiska węglanowego, tego wymeldowanego dziecka z pierwszej próby połączenia go z kwaśny... Długo nie umiałem doprowadzić go do porządku. Okazuje się, że raz mały sukces z przeszłości powtórzył się i teraz. Niestety, ale podłoże torfowo-wapienne średnio zarasta mchami. Zdecydowanie wolą je chwasty - te kochają to podłoże. Wystarczyło wierzch zasypać około 1,5-2 cm warstwą skały wulkanicznej i w rok torfowisko porosło mchami, a tłustosze wyłoniły się spomiędzy, jak feniks z popiołów... prawie to samo. :D Realnie mieszanki bardziej porowate z wierzchu, nawet kwaśne w pH będą się nadawać doskonale dla mchów. Natomiast pod spodem powinna być znacznie bardziej przepuszczalna mieszanka. Niestety masa roślin nie przeżyła tego torfu z marglem i dolomitem. Po prostu była to za bardzo zbita breja. Teraz zrobiłbym mieszankę bardziej na zasadzie perlitu, torfu, odrobiny dolomitu, ewentualnie kory, ale na wierzch wysypałbym wulvo, gdyż mchy go uwielbiają. Tworzy super natlenianą, wilgotną strukturę, którą tłustosze kochają. Sami zobaczcie!

 

Primula farinosa - ten wyższy to forma nizinna, tworzy zbity turion, jest na wyginięciu w całej Europie, w Polsce jest tylko forma górska, która nie tworzy zwartych turionów, a zredukowaną rozetę i mają o wiele niższe kwiatostany. Centralnie P. vulgaris x grandiflora, z tyło P. grandiflora.

large.20230513_135858.jpg

 

 

large.20230513_140614.jpg

 

 

large.20230513_140724.jpg

 

Po lewej o długich kwiatkach to Primula halleri w Polsce wymarły. Ciekawe czy się nasieje.

large.20230513_141240.jpg

 

 

large.20230513_143152.jpg

 

Widzicie rosiczkę? D. anglica świetnie znosi wapienne podłoże. Ponieważ jest potomkiem D. linearis, toteż świetnie znosi jony wapniowe.

large.20230608_171006.jpg

 

large.20230608_174253.jpg

 

To torfowisko najlepiej wygląda jedynie wczesną wiosną. Obecnie jest to wina podłoża, przez które niestety duszą mi się i umierają kukułki, których część jest bardzo wapieniolubna. Ale dopóki nie zmienię podłoża, nie mam co liczyć na ich sadzenie, gdyż je momentalnie stracę. Rozważam to, ale nie jest to jeszcze pewne. Zdecydowanie bardziej otwarta mieszanka na jakiś pierwszych 10 cm powinna poprawić wzrost kukułek, jak również gółki długoostrodowej, która cudownie kwitnie i pachnie, jednak też nie lubi warunków beztlenowych. Z tego powodu nie odzyskuję tego, co padło, gdyż nie miałoby to obecnie sensu.

large.20230608_174310.jpg

 

Miodokwiat krzyżowy - Herminium monorchis. On czuje się akurat dobrze. Mógłby czuć się lepiej, gdyby jego mieszanka była bardziej nadtlenowa i wilgotna. Kiedyś posadziłem go w mieszance vulco, perlitu, piasku i torfu. Urósł tak monstrualnych rozmiarów, że do zakwitnięcia nie miałem pojęcia, co to za roślina. Także bez zmiany podłoża będzie swoich standardowych rozmiarów. Mam wrażenie, że się nasiał, co jest możliwe, gdyż mam jedną siewkę z doniczki, ale musiałbym pomyśleć, jak poprawnie zmienić warunki, żeby zapewnić mu możliwość swobodnego rozsiewu.

large.20230608_174321.jpg

 

Pinguicula crystallina subsp. hirtiflora - ten to najlepiej czułby się w ociekawjącym wodą marglu, względie poduszcze z mchów na ociekającej wodą wapiennej skale. Tam ma zwyczajnie za mało wilgotno. Sieje się, jednak rośliny są maciupeńkie i bez szaleństwa. Ma tam też zimno. Wolałby stanowisko zdecydowanie nagrzewające się. To gatunek wybitnie wapieniolubny. Nie tworzy turionów, tylko zredukowane rozety i tak zimuje z dużym sukcesem.

large.20230608_174340.jpg

 

W końcu odnalazłem P. grandiflora ssp. rosea! Czekam jeszcze na f. pallida, aż się odnajdzie. Myślę, że będzie się nasiewać i zrobi się jej więcej. Marzę o dniu, kiedy powierzchnia torfowiska będzie pokryta bukietami kwiatów P. grandiflora różnych kolorów! Może to tak wyglądać.

large.20230610_190124.jpg

 

Lipiennik loesela - Liparis loeselii - nie jest szczególnie wybredny, choć lubi ciepłe, mokre miejsce, dobrze nasłonecznione. Niestety często wcinają mi go ślimaki. Jednak potrafi się dobrze nasiewać, gdy zawiąże się ekosystem. Ja miałem raz kilkanaście siewek w doniczce. To tylko kwestia czasu, aż ekosystem się zbalansuje, a wtedy on zaczyna się w nim powoli nasiewać. Ponieważ tutaj ja co roku dokonywałem jakiś zmian z wierzchem podłoża, toteż liczę, że od tego roku, jak dam temu torfowisku spokój, to on zacznie je porastać.

 large.20230611_143909.jpg

 

Jedna z moich ulubionych roślin - mieczyk błotny - Gladiolus palustris - ten pradziwy!! Na dodatek rodzimy. Rośliny pochodzą z namnożenia do rekultywacji w projekcie odnowy rodzimych stanowisk z jedynego stanowiska na łące Sulistrowickiej. Potem po zakończeniu projektu dalej rozmnażane rośliny trafiły już do ogólnego obrotu i DOBRZE! Jego obecność w ogrodach pasjonatów na pewno zdejmie presję na naturalne czy odnowione stanowiska i tak powinno się postępować z każdym atrakcyjnym i/lub pożądanym rodzimym, zagrożonym gatunkiem! Zdecydowanie to nie są jego ulubione warunki. Preferuje żyźniejsze podłoże, może nawet nieco mniej wilgotne, ale nie chcę go mieszać z mieczykiem dachówkowatym, z którym i tak miesza się na jedynym rodzimym stanowisku.

large.20230627_155659.jpg

 

Pszczółka, która z trudem weszła i z trudem wyszła z kwiatka kapturnicy. Zdecydowanie lepiej mają się bardziej gabarytowe trzmiele.

large.20230610_191127.jpg

 

Ponieważ wełnianka pochowata - Eriopphorum vaginatum tak się spodobała mojej drugiej mamie, to zrobiłem jej taki wstęp do domu. To są rośliny w pierwszym roku, w kolejnym spodziewam się, że będą znacznie bujniej kwitnące.

large.20230513_152014.jpg

 

Tymczasem to tyle. Mam nadzieję, że zdjęcia umiliły Wam czas, wiedza dodała coś do planów na przyszłość i może upiększycie swój ogród choćby w tak prosty sposób, jak na ostatnim zdjęciu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście torfowiska zazdroszczę! 🥺

Ogrom pracy ,ale i ogrom wiedzy gdzie co i jak ulokować. Mnogość gatunków towarzyszących które mega urozmaicają torfowisko , cudnie się to wszystko ogląda. Kolory kapturnic bajka, aż chciałoby się przyjechać przed samymi wakacjami.

Chce już maj i kwitnące wełnianki😂

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetne torfowisko! Bardzo podoba mi się że masz tyle dodatkowych gatunków torfowiskowych. Mój faworyt to mieczyk błotny, i to oryginalny! I rośliny z rodziny storczykowatych! 😍

Podziwiam Cię za zebranie tych wszystkich gatunków. Nie są one przecież łatwo dostępne ani proste w utrzymaniu. A u Ciebie wyglądają jak w jakimś atlasie roślin! 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Torfowisko jest realnie jednym z najpiękniejszych rodzajów ogrodu kwietnego. Zaczyna się mienić kolorami od marca, a kończy aż w listopadzie z pierwszymi regularnymi mrozami. Choć S. purpurea wygląda świetnie cały rok. A te wszystkie inne rośliny towarzyszące tylko dodają urozmaicenia. Największym problemem jest brak wiedzy na temat tych gatunków, które mogą być uprawiane na torfowisku. Nie ma stron na temat torfowisk czy wilgotnych sawann w USA. Gatunki wyszukuję po zdjęciach i próbuję je odszukać, a jak się to uda, to najczęściej i tak nikt ich nie uprawia. A nawet, jeżeli ktoś je uprawia i na dodatek jest to hodowca roślin owadożernych, za nic nie chcą wysłać garstki nasion (za opłatą!), jakbym próbował odebrać dziecku lizaka... Przykre jest, jak mało osób na świecie chętnie współpracuje czy dzieli się czymkolwiek, co posiada. I nie proszę o roślinę jedną z dwóch trzech. Prosiłem o nasiona jednej z dziesiątek roślin z setek nasionostanów. Wyhodowałbym z tego kilka roślin, ale nie było dobrej woli. Dopiero, gdy udało mi się spotkać dwie takie osoby w USA, to się realnie coś ruszyło. Dostałem ciekawe nasiona fantastycznych gatunków i choć większość gatunków skiełkowała, to niestety nie wszystkie. Teraz bardzo żałuję, że nie miałem wówczas kwasu giberelinowego, bo te największe rzadkości wysiałbym z jego pomocą w warunkach kontrolowanych.

Bardzo brakuje mi kogoś z in vitro, kto chciałby spróbować posiać storczyki, bo mam czasem genialne oferty nasion, które mi w żaden sposób nie kiełkują, a w in vitro miałyby większą szansę. Powoli znajduję jakieś wyjścia alternatywne. Może z konieczności uda mi się opracować metodę siania storczyków do doniczek, co powoli się dzieje. Jednak zajmie mi jeszcze wiele lat, zanim będę umiał rozmnożyć je w większych ilościach, a bardzo mi na tym zależy.

Tymczasem powolutku ściągam to, co się da, próbuję rozmnażać i zdecydowanie chcę rozpowszechniać.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.