Quasi torfowisko

[Cephalotus]

Troche Cię ponosi. Te rośliny do -5°C spokojnie dadzą radę. Jak juz się robią regularne mrozy to warto je schować. Nawet Cephalotusa do -7°C można trzymać. D. binata straci częsci nadziemne, ale to dla niej standard, więc nie ma co się dziwić. Darlingtonia tez do regularnych mrozów czy tam -5°C przymrozków może być, ale jak się martwisz, to ją możesz schować wcześniej.

[bibosz1]

Wiem, że lekkie mrozy wytrzymają, ale mrozy i tak zaraz będą. Z dwojga złego wole tydzień za wcześnie niż za późno.

[bibosz1]

@Cephalotus no i wykrakałeś. Idzie zmiana pogody. Noce znów na +5/6stC.

[Cephalotus]

Bo ja monitoruję prognozę długoterminową, żeby po jednym przymrozku nie chowac roślin na 2 tygidnie ciepla dla przykładu. Tylko D. binata jest wrażliwa na mrozy, ale zimuje bardzo dobrze. U mnie z nasion wyselekcjonowały się już formy, które idą spać, jak się robi zimno, więc prawie nie ma nic nad ziemią.

[bibosz1]

Też monitoruje, ale się pozmieniało. Do tego zgodnie z odczytami stacji pogodowej u mnie na balkonie jest ciut chłodniej niż wskazuje pogoda dla wawy.

Pierwsze zimowanie i falstart dobrze, że rośliny mają dostęp do światła w tej "trumience". Nie padną, ale dało radę lepiej. Za rok się poprawie

[bibosz1]

Czasem najtrudniejsze to przyznać się samemu sobie do błędu. Wczoraj podjęta decyzja o wyjęciu roślin z "trumienki". Dzisiejsze 18stC tylko potwierdzają jej trafność. Patrząc na pogodę to spokojnie jeszcze miesiąc postoją. Tylko tym razem luźno jak na zdjęciach.

 

[Kubula]

Ja bym poczekał na noce 0-3 stopnie , jeśli utrzymają się dłużej niż 3-4 dni wtedy chować. Ja jeszcze zbieram pomidory ze szklarni więc sezon (może nie w pełni) ale jeszcze trwa 😁.

[bibosz1]

Poczekam nawet do lekkich przymrozków

[bibosz1]

Dziś dolewałem wody do skrzynek i odciąłem jednen z uschniętych kapturów alaty. Oprócz much, osy znalazłem trzy żywe chińskie biedronki i larwe muchy

[Cephalotus]

Biedronki są mięsożerne, czyli miały co jeść czysto teoretycznie, już tych biedronek się nie pozbędziemy, jak barszczu sosnowskiego. O ile z nim mielibyśmy jeszcze szanse, o tyle z biedronkami jesteśmy totalnie bez szans.

[bibosz1]

Ok, schowane. Idzie gorsza pogoda i już chyba na stałe. Znów się oszukam to znów wyjmę

Po binatach nie ma już śladu od jakiegoś czasu. Cepensisy całkiem ładnie, a nawet kwitną. Muchołówki i kaptury ładnie. Purpuree i krzyżówki nawet bardzo ładnie. Darlingtonia trochę zmarniała. Niestety podłoże mogło by być mniej wilgotne.

Na wiosnę zrobie rozsady, bo obecnie inaczej bym rośliny do wspólnych skrzynek dobrał. Takie purpuree spokojnie mogłyby jeszcze stać.

Dojdzie też na balkon, i już tam zostanie, wszystko co zimuje z domu, a trochę tego jest. Głównie muchołówki  dwa dni urlopu i się ogarnię.

[bibosz1]

Ostatnio zaglądałem i miejscami podłoże suche prawie na wiór. Dziś korzystając z dodatniej pogody lekko zrosiłem całość i zrobiłem trochę zdjęć.

Tak w skrocie. Tam gdzie nic nie ma były binaty i reszta rosiczek. Muchole i kapturnice chyba rozpoznacie  na koniec darlingtonia zawinięta dodatkowo w tube ze styropianu. Taką podkładkr pod terraria żeby ciepło odbijać w jedną stronę. Grubość ze 2mm x2

[Cephalotus]

Podłoże nie jest suche, tylko jest zmrożone i dlatego się to określa mianem: suszy fizjologicznej, ponieważ woda jest, ale nie jest dostępna, bo lód nie jest ciekły, a ciała stałego korzenie nie są w stanie absorbować. Także to tylko tak wygląda, ale jak mróz odpuści, to zobaczysz, że podłoże jest wilgotne, a może nawet i mokre. Na razie wszystko wygląda bardzo w porządeczku.

[bibosz1]

Dobrze wiedzieć. Dzięki za podpowiedź. Daruje sobie już "prysznice" jak jest na plusie

[bibosz1]

Rośliny wyjęte z trumienki wyglądają ładnie. Chyba muchole mi podgniły, ale zobaczymy. Te z małych doniczek przezimowały tylko połowe zimy. Trochę podcięte co bardziej ususzone części i ciut podlane, bo wszystko strasznie suche.

W tym tygodniu robie wielkie sprzątanie balkonu. Przeniose już wszystkie muchole na balkon. Mam nadzieje, że się wyrobie.