Skocz do zawartości

D. arcturi, D. murfetii, D. stenopetala, D. linerais D. uniflora, P. primuliflora, P.caerulea i inne


Cephalotus

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

w sumie to sam nie wiem, gdzie mógłbym to umieścić, żeby przysłużyło się innym, zanim znajdę czas, żeby stosownie opisać te rośliny. Od jakiegoś czasu eksperymentuję sobie z różnymi roślinami, szczególnie tymi, które chciałbym posadzić na torfowisko, jak również z tymi, które chciałbym w końcu zrozumieć.

W szybkim skrócie napiszę:

D. arcturii i D. murfetii, D. stenopetala i D. uniflora świetnie rosną w czystym, stale mokrym torfie a pełnym słońcu i do temperatury 30°C przez jeden dzień. Dłuższe upały wymagają schowania do półcienia, bo zaczyna im to szkodzić. Najlepiej, żeby wody miały zawsze prawie po sam poziom ziemi, a podłoże nie powinno się im przegrzewać. U mnie stoją na poziomie gruntu i to im służy. Mieszanki torfowca z perlitem i torfu z perlitem nie pokazały zasadniczych różnic, jedynie D. arturii zdecydowanie uwielbia czysty torf.

D. linearis ma to do siebie, że kocha minerały. Posadziłem je w bodajże 8 rożnych warunkach i tylko w dwóch miały się dobrze - na torfowisku, gdzie było mokro i z Syngonanthus flavidulus, który dostał keramzyt na drenaż. Okazuje się, że one wymagają jakiś ilości minerałów dla swojego wzrostu, jakich i w jakim zakresie, tego nie wiem. Zwykle daję im warstwę keramzytu na dno. Poza tym ewidentnie kochają mokre warunki, najlepiej zalane na wiosnę, podtopione i na poziomie gruntu przez resztę roku. Podobnie jak D. anglica, jeżeli rośnie w wodzie - jest potężna, a w jedynie wilgotnym podłożu - ma małą i zwartą rozetę. Dokładnie tak samo zachowuje się D. linerais, czyli D. anglica od niej odziedziczyła tę cechę. W mokrych warunkach D. liearnis rośnie szybciej. Obecnie mam wysiane ponad 100 siewek, które rosną wyśmienicie. Muszę jeszcze tylko upewnić się, że jest to właściwy gatunek, a nie zostałem oszukany i sprzedano mi D., anglica. Jednak mam prawdziwe D. linearis i po nich też już coś wiem. Na pewno polecam wystrzegać się roślin z in vitro, będą rosły tragicznie, zdecydowanie najlepiej posiadać rośliny z siewu.

P. primuliflora - oszalały w czystym, kwarcowy piasku i mieszance piasku z perlitem 1:1 - wiem, dziwactwo, ale różne mieszanki z torfem były w któryś momentach śmiertelne. Torfowiec sprawdzał się okay, ale też bywały mocne regresy. Woda natomiast jest z przepłukanego torfu z innych doniczek. Najlepiej, żeby miały stale mokro, wręcz wodę na poziomie podłoża, ale nie za głębokie doniczki, a płyciutkie. Wolą warunki półcienia, otwartego cienia. Oświetlenie rzędu 7000-8000 Lux jest dla nich trochę za duże. Podejrzewam, że prędzej 3000-5000, ale ja nie bardzo mam, jak im to zapewnić. Rośliny, które niegdyś były konające, obecnie są oszałamiające, a nawet będą kwitły. Warunki termiczne są, jak w domu, zimą może chętniej miałyby temperatury rzędu 13-15°C.

P. caerulea - ten to mi oszalał w podłożu torfowiec : piasek : perlit 2:1:1 i maksymalny poziom wody nie wyżej, jak około 7-8 cm poniżej poziomu podłoża. Czyli tylko stale wilgotne, podłoże. Pełne słońce, warunki, jak na zewnątrz, w zimie, niskie, dodatnie. Z roślinki rzędu 1,5cm zrobiła się ogromna rozeta z trzema stożkami.

Ponownie udało mi się uprawiać D. prolifera, choć zmagałem się z nią długo z powodu brudnego piasku albo torfowca z perlitem. Czysty kwarcowy, akwarystyczny piach o dobrej jakości torf okazały się powrotem do sukcesu i odżywaniem niegdyś zdychających roślin.

D. schizandra rośnie super na podłodze w torfie z perlitem, położonym na torf (będę sprawdzał też czysty torf). Światło to 500-1000 Lux - bardzo ciemno. Łatwo choruje w wysokich temperaturach i takie do 20°C bardzo jej służą.

To nie są wszystkie rośliny, które powoli zaczynam rozumieć, choć jeszcze muszę znaleźć czas, żeby je wszystkie stosownie opisać lub poprawić.

Cephalotusy ewidentnie kochają dobrze napowietrzone mieszanki, nieco suchsze latem, jak zimą. Najbanalniejsza to torf z pelitem 1:2. Bez innych dodatków. Niektórzy używają grubych kawałków łupiny z kokosa i też im się to sprawdza, ja nie mam powodu iść tak daleko.

Muszę opisać U. uxoris, którego udało mi się doprowadzić do kwitnienia, owocowania i kiełkują mi pierwsze siewki.

Mam tyle wiedzy do uaktualnienia, tylko czasu brak... 😕 Wcześniejsze sukcesy z U. mannii i U. jamesoniana wynikały ze słabego oświetlenia. Te rośliny powinny mieć 2000-3000 Lux, najlepiej około 2500 Lux.

U. cambelliana od lat byłem wprowadzany w błąd co do wymagań świetlnych lubi warunki półcienia i świetlenia rzędu 2500 lux. Wtedy zaczyna dopiero rosnąć, a w mocnym świetle chce umrzeć i będzie zamierać.

A ciekawostką, którą obecnie testuję jest siarka - pierwiastek - sproszkowana, jako środek przeciwgrzybowy. Nie rozpuszcza się w wodzie, daje aromat siarkowodorowy, ale szybko podłoże porastają mchy. Muszę sprawdzić, jaki to ma ostatecznie wpływ na rośliny, choć na razie żenlisee, pływacze i rosiczki nie zareagowały negatywnie na jej dodatek do podłoża bądź na powierzchni. Podobno dawka to 1% do podłoża i chroni przed infekcjami grzybowymi. Będę ze znajomymi sprawdzał np. na Heliamphorach, które chętnie chorują. Na razie dwóch niezależnych hodowców napisało mi to samo w kwestii siarki. Jeden w przypadku heliamfor, drugi w przypadku darlingtonii, jak wiemy, obie lubią chorować na infekcje grzybowe, które je dewastują.

Mam nadzieję, że ta wiedza się Wam przyda. Proponuję zakup prostego Luxomierza - dzięki niemu realnie zrozumiecie, jakie warunki mogą wymagać niektóre rośliny. Czym innym jest też światło dzienne, a stałe sztuczne oświetlenie. Mimo wszystko można dyskutować o warunkach bardziej precyzyjnie, mogąc podać konkretne wartości. Zacząłem też czytać o cyklach rocznych w rejonach występowania roślin, czy dany gatunek ma w okresie chłodu mokro czy sucho, w okresie gorąca mokro czy sucho. Uwierzcie, to się okazało kamieniem milowym w przypadku niektórych roślin. chciałbym jeszcze tylko to wszystko opisać, żeby służyło innym. Pozdrawiam!

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, to taki raczej hasłowy cosik, jak opis. Muszę zrobić lepsze, choć wielu z tych roślin nie doprowadziłem jeszcze do kwitnienia i owocowania. Jedynie D. uniflora okazała się strasznym banałem, bo zakwitła i wydała nasiona z samozapylenia. D. stenopetala też zakwitła, ale nasion nie wydała.

Co jest ważne w zamówieniach z BestCP, a mianowicie, większość roślin otrzyma się w stanie SPOCZYNKU! Więc taka D. stolonifera kupiona na wiosnę, wysadzona - UMRZE. I tak wiele osób będzie mieć. Wiedząc to, kupiłem te rośliny we wrześniu, a następnie dałem im należny spoczynek, potem wybudziły się normalnie. Było tak z D. murfettii, D. arcturi, D. uniflora, D. stenopetala. Także niestety czasem to jest sama pora ich zakupów, która może przyczynić się do naszej porażki.

Posiadam, w zeszłym roku miałem tylko D. stolonifera, rosła super, pięknie weszła w spoczynek i przezimowała, ale jestem niecierpliwy i koniecznie potrzebowałem ją odgrzebać. Piękna bulwa, ale grzebiąc za drugim razem prawdopodobnie uszkodziłem stożek wzrostu, więc nie wiem, czy mi główna bulwa wybije, czy wytworzy jakiś pęd pomocniczy. Jedna mi się wybudziła i to ładnie, ale nie pamiętam jaka, nie ma mnie w domu, to zdjęcia nie zrobię. Generalnie ponownie kupiłem sobie teraz cały zestaw bulwiastych. Wcześniej problemem było jednak za słabe światło świetlówkowe, obecnie posiadam bardzo mocne i przyzwoite panele Aquael Leddy. Ostatnio dokupiłem sobie sporo nowych gatunków, choć z in vitro to wyglądały przyzwoicie, liczę, że pod dobrym światłem porosną ładnie i wytworzą odpowiednie bulewki na kolejny rok. Jednak te rośliny muszą mieć mocne światło. Mój znajomy w zimie doświetla swoje porządną lampą sodową, wtedy rosną mu elegancko. Światło, przy którym się nie wybarwiają jest generalnie niewystarczające.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też się zastanawiam czy w przyszłym roku nie zrobić jakiejś lampy z power LED 1-3W  i nie kupić troche bulw i zacząć z nimi zabawę, ale najpierw trzeba czekać do lata aż zacznie się sprzedaż.

Czyli rozumiem że najlepszy czas to jesień tak żeby rośliny zdążyły pójść spać i na wiosnę obudzą się w nowym miejscu i jeszcze tego nie poczują. Jeśli jakoś uda Ci się je rozmnożyć (D. murfettii, D. arcturi, D. uniflora, D. stenopetala) to pisze się na pojedyncze roślinki na próbę :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.