Zoe Napisano 29 Grudnia 2023 Share Napisano 29 Grudnia 2023 Od połowy listopada jestem szczęśliwą posiadaczką dzbanecznika. On chyba też jest ze mną szczęśliwy, bo w tym krótkim czasie obdarował mnie trzema ładnymi zdrowymi liśćmi i - mimo moich obaw o aklimatyzację i zimowy sezon - aktualnie pompuje dwa dzbanki. Doglądam ich codziennie, mierzę przyrosty na długość i obwód i cierpliwie czekam, aż kolega zechce uchylić dekielek. Otóż to - jeden dzbanek jest na moje niewprawne oko już dość spory, ma ok. 5 cm długości, porównywalnie z wielkością w pełni rozwiniętych dzbanków, które miał na początku, ale cały czas ma zamknięte wieczko i zastanawiam się czy jest jakiś czynnik czy jakaś reguła warunkująca czas jego otwarcia. Co dzień mam wrażenie, że nastąpi to lada chwila, bo cały dzbanek jest - z braku lepszego kreślenia - nabrzmiały. A tu nic. Czy ktoś doświadczony zechciałby się wypowiedzieć? Według sprzedawcy moja odmiana to ventricosa. A ewentualne zdjęcie mogę cyknąć wieczorem, bo teraz jestem w pracy. Z góry dziękuję za odzew. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 30 Grudnia 2023 Share Napisano 30 Grudnia 2023 Raczej wystarczy cierpliwie poczekać. On się w którymś momencie otworzy. Początkowo wzrost jest spory, widoczny, potem zwalnia i nie widzimy już różnicy. Można spróbować znaleźć w Internecie nagrania w przyspieszonym tempie z Sir David Attemborough o roślinach mięsożernych, tam są również pokazane dzbaneczniki, jak się otwierają w czasie. Bardzo fascynujące nagrania. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zoe Napisano 30 Grudnia 2023 Autor Share Napisano 30 Grudnia 2023 Dzięki. Grubiutki ten mój dzbanek i jak spojrzę pod światło, to w środku widzę niecały centymetr płynu. I zaczęłam się zastanawiać czy może jest jakaś zależność między jego ilością w środku a czasem, kiedy następuje uchylenie wieczka, tzn. może najpierw roślina musi naprodukować określoną ilość płynu, zanim się otworzy, żeby całość funkcjonowała jak trzeba... Takie moje gdybania, bo to pierwsza moja roślinka tego rodzaju i póki co każdy jej element i każdy etap wzrostu jest dla mnie fascynującą zagadką Poniżej zdjęcie z wczoraj - po lewej dzbanek listopadowy, z którym roślina do mnie przyjechała (jak widać zaczyna powoli usychać od góry), po prawej - mój własny. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zoe Napisano 3 Stycznia 2024 Autor Share Napisano 3 Stycznia 2024 Minęło parę dni, grubcio ma się dobrze, ale wieczko jak przyspawane Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zoe Napisano 6 Stycznia 2024 Autor Share Napisano 6 Stycznia 2024 (edytowane) Jest sukces! Dzisiaj ok. godziny 16.00 mój pierwszy dzbanek objawił się w takiej oto postaci: Teraz czekam (i obserwuję z wypiekami na twarzy) na wywinięcie się perystomu. Kolejny odcinek mojego komiksu będzie już ze schludnie ułożonym kołnierzykiem. Edytowane 6 Stycznia 2024 przez Zoe Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się