Skocz do zawartości

Dziwna mutacja liści pułapkowych


Rekomendowane odpowiedzi

Mój dzbanecznik wykształca jakimś cudem zdeformowane liście pułapkowe pomocyIMG_4162.thumb.jpeg.ff5b463840e3ba3ea15ccefb2ae19ff9.jpegIMG_4161.thumb.jpeg.4959c4f6b098bf1686aaad1036bf3baf.jpeg

IMG_4160.jpeg

Dodam jeszcze, że w środku zmutowanych liści znajduje się ciecz charakterystyczna dla zdrowych liści.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, że w środku zmutowanych liści znajduje się ciecz charakterystyczna dla zdrowych liści.

Edit: Po oględzinach hodowli stwierdzam wystąpienie podobnej mutacji w sumie u dwóch osobników.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wie ktoś co jest przyczyną takiej mutacji? Albo wie, gdzie mogę uzyskać odpowiedzi? Bardzo by mi to pomogło. Naprawdę nie chcę tracić mojej hodowli dzbaneczników.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem chyba ostatnią osobą (zważywszy na wiedzę i doświadczenie), która mogłaby i powinna udzielać rad na ten temat, ale natknęłam się na - starą, co prawda - dyskusję tu na forum o możliwych przyczynach deformacji liści i pułapek. Może znajdziesz tam pomocne wskazówki.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem już wcześniej Waszą rozmowę na ten temat. Niestety nie mogę otworzyć zdjęć, więc nie wiem, czy była to podobna sytuacja. Mogę jednak wiele z podanych tam możliwości odrzucić. Chociażby hipoteza, jako że niby „chemikalia dodawane do pożywek dla roślin hodowanych in-vitro” (pożywka składa się z potrzebnych roślinie substancji, np. glukozy czy azotu, rzadziej jakieś substancje stymulujące, np. hormony, które dziś można kupić nawet na Allegro. Należy pamiętać, że rośliny hodowane in-vitro dorastają bez dostępu do światła i gleby, zatem przystosowanie się ich do warunków roślin doniczkowych zajęłoby dużo czasu. Kupione przeze mnie rośliny rosły już chwilę w podłożu, zatem wątpię, że to dzięki rozmnażaniu wegetatywnemu.) miałyby się przyczynić do mutacji niekoniecznie będzie prawdziwa w moim przypadku. Zapomniałem właśnie dodać, że moje dzbaneczniki kupiłem od hodowcy tych roślin, który niekoniecznie maksymalizował ilość produkowanych przez siebie roślin. Zresztą, może to robić w specjalnie przystosowanym do tego lokalu, gdzie wilgotność, temperatura i poziom nasłonecznienia może być kontrolowany nawet zdalnie, dzięki nowoczesnej technologii. My w zasadzie możemy nawet sami to zrobić na mniejszą skalę, używając np. Arduino (myślę właśnie nad stworzeniem takiego autonomicznego terrarium dla dzbaneczników, kto wie, może kiedyś powstanie i może nawet pokażę zdjęcia). Ale wracając do tematu: Najbardziej prawdopodobnymi hipotezami moim zdaniem są te o bakteriach i grzybach. Szukam właśnie sposobu na zidentyfikowanie ewentualnego czynnika zakaźnego. W ostateczności osoby, która zechciałaby zbadać to zjawisko. Aha i ostatecznie nie wiadomo, co się stało z dzbanecznikiem  hodowcy z tamtego postu?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dzień tworzenia tego postu zbadałem warunki otoczenia dzbaneczników czujnikiem temperatury i wilgotności. Dane, jakie udało mi się uzyskać załączam na zdjęciu. Od kilkudziesięciu miesięcy mam zamontowany automatyczny termostat, pozwalający na utrzymanie stałej temperatury pomieszczenia, w którym mieści się moja rozwijająca się hodowla dzbaneczników. Zraszane są 3 razy dziennie, podlewane co około 3 dni, zależnie od wilgotności mchu. W dzień tworzenia tego posta mech został przeze mnie wymieniony, a podłoże było wtedy wilgotne, co pozwala mi wykluczyć wpływ temperatury, wilgotności powietrza i gleby na rozwój zdeformowanych dzbanków. Co do gatunku trochę tak jakby zapomniałem. Miejsce hodowli to okno od strony zachodniej, dzięki czemu jest optymalna ilość światła przez większość dnia. Staram się także chronić je przed bezpośrednim światłem, zasłaniając roletę gdy jest go za dużo. Najstarsze rośliny w mojej chodowli mają już ze trzy lata.

IMG_4228.png

Dodam jeszcze, że latem wystawiam je na balkon.

Co do karmienia… Sprawdzam, czy mają jakieś zdobycze w dzbankach. Same łapią małe muszki, ale jak nic akurat nie mają w nich, to im dorzucam co ja upoluję. Zatem poprawnie wykorzystuję ich przystosowanie do życia w glebie ubogiej w azot. Podłoże to mieszanka torfu, kory i perlitu (piasek zresztą chyba też), na spodzie doniczek dałem warstwę keramzytu. Na wierzchu suchy mech sphagnum w celu wydłużenia wilgotności gleby.

Co do karmienia… Sprawdzam, czy mają jakieś zdobycze w dzbankach. Same łapią małe muszki, ale jak nic akurat nie mają w nich, to im dorzucam co ja upoluję. Zatem poprawnie wykorzystuję ich przystosowanie do życia w glebie ubogiej w azot. Podłoże to mieszanka torfu, kory i perlitu (piasek zresztą chyba też), na spodzie doniczek dałem warstwę keramzytu. Na wierzchu suchy mech sphagnum w celu wydłużenia wilgotności gleby. Zatem obawiam się, że powodu mutacji trzeba szukać tym razem gdzie indziej.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z moich doświadczeń wynika, że takie dzbanki to reakcja na jakąś zmianę warunków. Miałem tak tylko u dorosłych roślin, które kupowałem od innych hodowców. Skoro sam przyczyn nie widzisz, a nowicjuszem już nie jesteś, to ja bym się nie przejmował. "Pomarudzą i im przejdzie". ;)

Dodam jeszcze, że w naszych polskich warunkach zachodnie okno zimą to zdecydowanie za mało światła, kiedy dni są krótkie i pochmurne. Ja swoje rośliny doświetlam przez cały rok. Natomiast wystawianie latem na balkon, kiedy jest suche powietrze, to też nienajlepszy pomysł. Popularne i wytrzymałe odmiany to zniosą, ale nie wszystkie. Nawet z pospolitą ventratą najładniejsze i największe dzbanki uzyskiwałem w terrarium z wilgotnością powyżej 90% i bardzo jasnym światłem. Kiedy roślina stała się zbyt duża na terrarium i poszła na regał do pomieszczenia z wilgotnością 60%, dzbanki rosną o połowę mniejsze i żyją o połowę krócej.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okej, rozumiem. Ja moje rośliny zimą doświetlam, dlatego nie powinna być to wina zbyt małej ilości światła. Bardzo dobrze, że nie jest to mutacja spowodowana czynnikiem zakaźnym. Dzięki za pomoc 😃

Jeszcze jedno: czy jesteście w stanie określić gatunek do jakiego należą moje okazy? Mogę zrobić więcej zdjęć, jeśli potrzeba.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.