KamJ Napisano 6 Września 2006 Share Napisano 6 Września 2006 Chcialem sie dowiedziec jak mozna rosline bezpiecznie przezimowac, bo jak wiadomo to jeden z najwiekszych klopotow w hodowli mucholowki czy kapturnicy. Moje 3 mucholowki nie przetrwaly ostatniej zimy, ale to bylo pierwsze zimowanie, wiec bylem zupelnie "surowy" w tym temacie. W zasadzie dalej jestem, bo wszystkie byly tak samo zimowane i jedna sie ostala a reszta nie, nie wiadomo czemu... Szkoda mi roslin, ktore juz jakby na to nie patrzec sporo przez caly rok urosly, zadomowily sie. Nie ukrywam ze ciezko mi o okno takie przy ktorym bedzie powyzej 0 a ponizej 10 stopni, czy takowego pomieszczenia, najbardziej interesuje mnie chyba przechowywanie ich w lodowce, ale czy ma ktos z tym doswiadczenia ktore moze zaliczyc do udanych? Okres zimowania sie zbliza wiec chyba najwyzsza pora zaczac jakies propozycje skladac i bede wdzieczny jezeli je tu opiszecie dokladnie. Z gory dziekuje... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shapi Napisano 6 Września 2006 Share Napisano 6 Września 2006 Ja teraz będe zimował pierwszy raz mam nadzieję że wszystko będzie ok. Ale wolę wywalić roślinki na strych gdzie będą miały (mam nadzieję) odpowiednie warunki. A może mi ktoś powiedzieć czy do mierzenia temp. powietrza koło roślinek nada sie termometr akwariowy?? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sigreg Napisano 6 Września 2006 Share Napisano 6 Września 2006 Witam, Ostatnio spotkalem sie z ciekawa teoria dotyczaca zimowania mucholowek. Kilku zaawansowanych hodowcow twierdzi ze to nie temperatura jest glownym czynnikiem informujacym rosline o zblizajacej sie "zimie", ale dlugosc dnia i ilosc swiatla. Dzien zaczyna sie skracac juz od poznego lata i od tego momentu roslina powoli zaczyna przygotowywac sie do zimowania, wiosna dzien sie wydluza i to jest czynnikiem "wybudzajacym". W okresie zimy kiedy dzien jest najkrotszy roslina nie zatrzymuje swojego wzrostu, a jedynie mocno go spowalnia. W takim ukladze zimowanie w lodowce traktowane jest jako blad ... calkowite odciecie dostepu do swiatla i duze obnizenie temperatury powoduje zdegradowanie rosliny do formy przetrwalnikowej. Nie jest to prawidlowo przeprowadzone zimowanie, a jedynie "kupowanie czasu" w momencie kiedy nie potrafimy zapewnic wlasciwych warunkow hodowli, odpowiednich do danej pory roku. Hmmm ... brzmi ciekawie. Ostatniej zimy przezimowalem mucholowke na parapecie, swiatla otrzymywala tyle ile dawalo zimowe slonce, czyli nie wiecej niz kilka godzin dziennie albo i wogole jesli niebo bylo zachmurzone. Temperatura byla w okolicach 15 stopni, spadla do 5 jedynie w czasie kilku dni silnych mrozow. Roslina rosnie blyskawicznie, jest silna i zdrowa. Na wiosne z tej mucholowki otrzymalem 5 rozsadow ... i juz teraz widze ze po zimie beda kolejne dwa bo znowy sie "cudownie rozmnozyla". Cos w tej teorii moze byc. Grzesiek Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kuba Napisano 6 Września 2006 Share Napisano 6 Września 2006 Witam. No wlasnie tez bede sie bral za pierwsze zimowanie moich roslinek. I z tej teori co zapodal nam sigreg wywnioskowałem ze roślina do spoczynku potrzebuje swiatla wiec mysle ze przestaiwnie roslin na parapet do nieogrzewanego pomieszczenia z oknem na poludnie bylo by dobre. Czy też tak myslicie ?? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rosiczka Napisano 6 Września 2006 Share Napisano 6 Września 2006 Ja mam plana zimowac roslinki w moim pokoju na parapecie gdyz mam niszczelne okna .Bede robila szklarnie z folii aby rosliny mialy zapewniona niska temperature.A jali wszystkie sie nie zmieszcza to beda stalyw kamerliku tam gdzie rowery....na parapeciku Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matek# Napisano 6 Września 2006 Share Napisano 6 Września 2006 Ja mam plana zimowac roslinki w moim pokoju na parapecie gdyz mam niszczelne okna .Bede robila szklarnie z folii aby rosliny mialy zapewniona niska temperature ja też tak planuję, zwłaszcza że mam dwa parapety pod którymi nie ma kaloryfera. Jeszcze się zastanawiam czy nie zrobić podstawki ze styropianu. Będziesz przylepiać tą folie do okna? bo ja tak, ponieważ wtedy w szklarence z foli będzie zbliżona temp. do temp. szyby od okna. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dzid Napisano 6 Września 2006 Share Napisano 6 Września 2006 heh... a ja wstawie do wiatrolapu ;p w zime jest tam z 5 st... na parapet oczywiscie ;p Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moori Napisano 7 Września 2006 Share Napisano 7 Września 2006 ja mam to szczęście posiadania suchej, chłodnej piwnicy z oknami więc problem też z bańki Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eQuadoR Napisano 9 Września 2006 Share Napisano 9 Września 2006 A ja mam zamiar wywieźć rośliny tam gdzie będą miały odpowiednie warunki, których ja zapewnić im nie mogę. Wszystkie okna mam szczelne, a w piwnicy panują okropne ciemności. Tymczasem będą sobie zimowały na klatce schodowej w domku u mojej babci . Podlewać będe jak przyjadę ( właśnie nie wiem jak często - żeby nie przesadzić - proszę o rady) Będą miały odpowiednią temperaturę i światła tyle ile da słońce. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fremik Napisano 9 Września 2006 Share Napisano 9 Września 2006 Ja już zimowałem D.M i to w najprostrzy sposób, mam dosyć stare okna temperatura skutecznie w tym miejscu spada, więc moja stała przez całyczas na parapecie wschodniego okna, wiadomo po zimie miała tylko 4 liście z trapami a teraz ma napewno ponad 50 ... w tym roku też tak zrobię tylko że mam jeszce + 2 kapturnice... Moim zdaniem bardzo dobry temat bo chyba zimowanie sprawia największy problem, a co do podlewania to ja lałem co kilka dni do podstawki 1cm wody destylki, światło tyle co dała natura Moja D.M po zimie nieźle dostała po [beeep]ie więc się nie zdziwcie jak wam zostaną 3 liście Pozdro i powodzenia... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Angatti_Reef Napisano 9 Września 2006 Share Napisano 9 Września 2006 a czy mozna roslinki wystawic normalnie na balkon??, czy ewentualne mrozy moga je troche dobic!? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arecki Napisano 10 Września 2006 Share Napisano 10 Września 2006 ja chce rosliny wstawic do piwnicy, panuje tam w zime dobra temperatura tylko nie ma swiatla. Dlatego chce ustawic tam swietlowke z wylacznikiem czasowym i teraz pytanie, ile godzin powinno sie oswietlac mucholowki podczas zimowania? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fremik Napisano 10 Września 2006 Share Napisano 10 Września 2006 ile godzin powinno sie oswietlac mucholowki podczas zimowania? No napewno mniej niż w ciągu normalnego dnia, podczas zimowania dni nie są już tak długie ... więc należy się ustosunkować do długości dnia zimą i + - ustawić ilość godzin... a czy mozna roslinki wystawic normalnie na balkon??, czy ewentualne mrozy moga je troche dobic!? Powiem tak jeśli mrozy w tym roku będą takie jak ostatnio ( -20 ) to sam oceń czy to są dobre warunki 0 - 10C a -20 ... jeśli chodzi o okrycie roślin to sam nie wiem jescze tak nie robiłem więc nie powiem Ci czy jest to skuteczne ... ja odradzam Ci takiego rozwiązania i radzę poszukać innej metody na skuteczne zimowanie... Pozdro Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi