Skocz do zawartości

[ZIMOWANIE W PIWNICY] - czy muchołówka w czasie spoczynku potrzebuje światło?


cichysen

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 101
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Witam!

 

Ja mam juz dużą muchołówke, wiec bede ją zimował, a jak dobrze zrozumialem, zimowanie polega na ty aby zmienic podłoże dla roślinki, zapewnic mniejasza temperature oraz mniej światła. Mam nadzieje, że dobrze rozumiałem bo jestem jeszcze nowicjuszem w tym temacie :blush:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ehh .. no dobra, jeszcze raz wszystko w skondensowanej formie:

 

1. W naturze mucholowki kielkuja na wiosne, w momencie kiedy zbliza sie okres zimy mlode rosliny maja juz okolo 6 miesiecy.

2. Zima w naturalnym srodowisku mucholowek nie jest sroga, objawia sie nizsza niz w czasie lata temperatura, krotszym dniem i mniejsza wilgotnoscia podloza. Dwa czynniki maja decydujace znaczenie - swiatlo i temperatura.

3. Pominiecie zimowania nawet jezeli chodzi o dorosla rosline nie zabije jej ani na miejscu, ani w ciagu najblizszych miesiecy. Sa hodowcy ktorzy NIGDY nie zimuja swoich roslin i nie narzekaja na kondycje swoich podopiecznych. Przyjelo sie jednak ze zimowanie jest dobrym nawykiem, jednakze obawy o rychlej smierci roslin niezimowanych sa grubo przesadzone

4. Zimowanie w lodowce jest ZLYM pomyslem. Calkowite odciecie swiatla nie wprowadza rosliny w stan spoczynku, a jedynie degraduje ja do formy przetrwalnikowej, nie ma to nic wspolnego z zimowaniem. To kupowanie czasu w momencie kiedy nie mozemy zapewnic wlasciwych warunkow, a nie zimowanie.

5. Decyzja czy rosline zimowac czy nie zalezy od uzytkownika. Jesli zimujemy nalezy zapewnic temperature nieprzekraczajaca 15 stopni i dostep do swiatla podczas zimowego dnia. Jesli nie zimujemy musimy zapewnic odpowiednie sztuczne oswietlenie minimum 10 godzin dziennie, temperature jak w lecie i normalna wilgotnosc.

6. Roslina kilkumiesieczna jest bardzo delikatna, moze nie przetrwac normalnego zimowania. 2 pierwsze lata zycia rosliny bez zimowania nie zrobia jej krzywdy, jednakze gdy kilkumiesieczna roslina wybitnie domaga sie zimowania poprzez dluzsze zatrzymanie wzrostu a my zimowac nie chcemy to mozna sprobowac ja oszukac wymieniajac podloze. Sztuczka ta dziala tylko w wypadku bardzo mlodych roslin.

 

Grzesiek

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam już prawie dorosłą muchołówkę bo kupiłem w styczniu 2006 ale była w tedy cała rozkwitnięta czyli sądze że nie zimowała. Chciałbym ją przezimować w tym roku ją przezimować ale niewiem jak to rozpocząć ??? :blush: Powoli jej obniżać temperature czy sama zapadnie w ,,sen" i jakie będą poczatki zimowania ?? usychanie pułapek czy co??? :wacko:

 

Badzo proszę o pomoc ponieważ teraz stoi na parapecie koło grzejnka i ma dość ciepło więc boje sie że nieprzezimuje ;)

 

Z góry dzięki

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Używajcie opcji szukaj ;) Jest mnóstwo tematów o zimowaniu.

 

Muchołówki zaczynam zimować zwykle na początku listopada. Roślina sama zaczyna wcześniej spowalniać tempo rozwoju. Ja swoje okazy zimuję przez ok. 2-3 miesiące. Jest sporo głosów przeciwko zimowaniu w lodówce - "zimowałem" tak rośliny parę razy, ale w tym roku zrobię to na strychu. Musisz wyszukać miejsce gdzie temperatura będzie pomiędzy 0-10 C, chociaż jeśli spadnie do -5C to nic się nie stanie.

 

Gdy roślina wchodzi w okres spoczynku, nie zamyka pułapek lub robi to bardzo wolno, hamuje/zatrzymuje swój wzrost. Mogą (rzadko) usychać liście.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co ze światłem? Na struchu zazwyczaj jest ciemno... A sowją drogą: moja mucholówka wypuściła pęd kwiatowy. Zaryzykowałem i zostawiłem go. Jest już b.duży. Wiedzialem, że mogę straciś rośloinkę, ale ta (jak na razie) ma się lepiej niż przed wypuszczeniem pędu :D).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pewne pytanie dotyxczące móchołówki....otóż jak dokładnie wygląda wejście rosliony w okres spoczynku... tzn co sie dzieje z liśćmi...szukalam na forum, ale nie znalazłam konkretnej odp....bo moja móchołówka zgodnie z poradami z forum stoi juz ze 2 tyg na balkonie...podlewam żadziej - tak jak przy wprowadzaniu do zimowania i zauważyłam że zaczynają jej czernieć pułapki...jedną już całkiem zczerwniałą ucięłam...a tu zaczyna czernieć następne dwie...i nie wiem czy to dobrze czy źle... prosze o odp

z góry dziękuję !

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja przeczytałem gdzieś na forum że pułapki normalnie się otwierają podczas usypiania, tylko lepiej ich nie karmić bo robi wszystko wolniej, a co do gnicia to krąży teoria że za dużo wody, od siebie dodam że mogą być to robaki albo zwykły kwaśny deszcz.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku proszę wszystkich o wyrozumiałość - hoduję rosiczki, a muchołówkę mam dopiero od 3 dni :wub: :)

Jest to red-green (oczywiście z Nepenti), średnica roślinki jakieś 8 cm, 8 w pełni wykształconych pułapek wielkości 2 cm, dwa "rodzące się" zalążki paszczy plus gratisowo między liśćmi maleńka (1 cm!) muszkołapka.

Moje pierwsze pytanie brzmi: w jakim wieku może być roślinka (dlaczego nie spytałam w Nepenti! :angry: )? - czy jest już dorosła?

 

Wolałabym jej nie zimować, jest cały czas doświetlana i pod obserwacją, czy nie uaktywni się jednak jej zegar biologiczny i nie zmusi mnie do przeprowadzenia tego procesu... Gdyby jednak pomimo doświetlania i utrzymywania stałego poziomu temperatury i wilgotności podłoża, roślina wykazywałaby objawy zapadania w sen (czy jest to w ogóle możliwe???) - co wtedy będzie z maleństwem? Zimować razem ze starszą siostrą? Obawiam się, że zimowanie takiego maleńkiego "szczypka" mogłoby go zabić.

 

Help! Szczególnie chodzi mi o ustalenie wieku mojej muchołówki. Oto fotki (jakość niepierwszoklaśna, bo telefonem)

 

post-1536-1162123183.jpg

post-1536-1162123213.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym na twoim miejscu jak masz garaż to tam dał ale jak nie masz to możesz włożyć do piwnicy

A jeśli piwnica jest bez okien? Chyba niedobrze jeśli odetnie się roślinie całkowicie dostęp do światła, przecież w warunkach naturalnych zimą słońce jest słabsze, ale jest. :huh:

Mam balkon, ale gdy temperatura spadnie do -20 stopni będzie po roślinie, więc też odpada.

Na strychu była odpowiednia temperatura, ale założyli plastikowe okna i teraz jest ciepło jak w domu.

Bida z tym zimowaniem :(

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Mieszkam w bloku i zimowanie to dla mnie podobny problem. W zeszlym roku poradzilem sobie w dosyc prosty sposob - po prostu w jednym pokoju w ktorym mam najmniej szczelne okna zakrecilem kaloryfer... to pozwolilo uzyskac na parapecie przy oknie jakies 10 stopni.

Jezeli tak nie da rady mozesz zastosowac tzw. "foliowke", czyli mini szklarnie przyklejona do okna. warto wtedy rosline odizolowac od parapetu pod ktorym jest kaloryfer kawalkiem styropianu.

 

Podrawiam

Grzesiek

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sigreg- tez tak sobie pomyslalem :) ja mam garaz i nie potrzebuje ale inni ....

nie zapomnijcie o wentylacjii ;)

 

mozna by mala lodowke kupic i zamontowac w niej zarowke :) albo w kuchni wlozyc mucholowke do pojemnika i wlaczac jej swiatlo na np 6-7 godzin dziennie :) oczywiscie w jakims pojemniku bo nie powinno byc swiatla w lodowce :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.