Skocz do zawartości

Diazol 500 Ew - Test Na Popularnych Gatunkach


sigreg

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Z Diazolem mialem do czynienia jakies pol roku temu kiedy po raz pierwszy w mojej hodowli pojawily sie ziemiorki. Wtedy zaatakowana zostala tylko jedna kapturnica, ktora kuracje zniosla bez zadnych szkod.

Niestety obecnie w domu mam prawdziwa plage ziemiorek, rosiczki doslownie "zapychaja sie" muszkami, probowalem zlokalizowac zrodlo wylegu, ale w zadnej doniczce nie udalo mi sie odnalezc charakterystycznych larw. Rosliny nie wykazywaly zadnych oznak uszkodzen wiec zbytnio sie sytuacja nie przejmowalem, a same owady skutecznie odzywialy rosiczki i male mucholowki.

Niestety od jakiegos tygodnia male siewki mucholowek zaczely bardzo marniec, zbyt bardzo jak na przygotowania do spoczynku. Zrobilem inspekcje torfu w doniczkach z siewkami i znalazlem to czego sie obawialem, w kazdej doniczce znalazlem jedna lub dwie larwy, wiec z pewnoscia jest ich tam wiecej. W takiej sytuacji spokojnie moglem sobie zalozyc ze larwy sa prawdopodobnie w kazdej doniczce, przynajmniej w tym pokoju. W drugim pokoju "zimowym" (okno na polnoc, zakrecone kaloryfery i nieszczelne okna) stoi partia roslin zimujacych, tamtym na razie postanowilem dac spokoj.

Przesadzanie wszystkich roslin jest raczej niewykonalne, nie mowiac o trudnosci przesadzenia kilkumiesiecznej mucholowki, do tego nie mam 100% pewnosci ze po przesadzeniu ziemiorki znikna. Nie bylo innej metody jak zastosowanie chemii na kazdej roslinie, wystarczy ze kilka larw przetrwa "niezauwaznych" zeby za kilka tygodni miec nawrot plagi ktora z pewnoscia dobije male siewki. Nie ma metody zeby sprawdzic czy dana doniczka jest zainfekowana czy nie ...

Diazol 500 EW okazal sie calkiem bezpieczny dla doroslej kapturnicy, mimowoli teraz moja hodowla stala sie poligonem doswiadczalnym skutkow jego dzialania na inne rosliny, tym bardziej ze popelnilem fatalny blad...

 

Srednie zalecane stezenie to 0,075%, czyli 7,5 ml srodka na 10 litrow wody. Przez pomylke (po prostu zle przeczytalem) rozcienczylem 7,5 ml w jednym litrze, otrzymalem wiec stezenie dziesiecioktornie wyzsze od zalecanego, po czym podlalem roztworem nastepujace gatunki :

 

- drosera capensis alba

- drosera aliciae

- drosera spatultata (siewki o srednicy okolo 1cm)

- cefalotus

- dionea mus[beeep]la (rozne rodzaje, siewki o rednicy od 5 do 10 mm)

- nepenthes ventrata

- nepenthes sanguinea

 

- fikus

 

Do doniczki 9 cm wlalem 10 ml roztworu, do doniczki 15 cm okolo 15 ml.

Chcac niechcac stalem sie wlasnie wykonawca ostatecznego testu srodka .... jezeli rosliny przezyja stezenie 10krotnie wyzsze od zalecanego mysle ze bedzie mozna spokojnie uznac srodek za bezpieczny dla roslin owadozernych.

 

Trzymajcie kciuki

 

Grzesiek

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Przyznam szczerze ze spodziewalem sie jednak jakichs strat. Chemia to chemia, a rosliny owadozerne uchodza za szczegolnie wrazliwe na zwiazki chemiczne. Najbardziej balem sie o dzbaneczniki i cefalotusa, okazalo sie ze niepotrzebnie. Zadna roslina po 3 dniach od zastosowania konskiej dawki srodka nie ma sladow jakichkolwiek uszkodzen czy zatrucia, rosna normalnie tak jak rosly, dzbaneczniki rozwijaja nowe dzbanki a rosiczki produkuja krople, wyglada na to ze nic sie nie stalo. Jedynie male mucholowki wygladaja tak samo marnie jak wygladaly, czesc pewnie sie utrzyma, a z czescia bede musial sie pozegnac.

Udalo sie calkowicie wytepic larwy (znalazlem kilka martwych) i prawie calkowicie zanikly muszki, z tym ze jedna dzisiaj przylapalem biegajaca po torfie tak ze zabieg powtorze za kilka dnina wszelki wypadek.

 

Poczekajmy jeszcze 4 dni - to bedzie okragly tydzien od zastosowania, jezeli roslinom nic nie bedzie bedziemy mogli uznac srodek za bezpieczny.

 

Grzesiek

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba najważniejsza informacja z tej lekicji płynie że można dawać większe stężenie.

 

Podlewałeś od góry, czy do podstawki lałeś preparat, czy może spryskiwałeś tylko z góry ziemię ??

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Srodek kupilem w katowickim Obi, kosztowal cos kolo 10 zl pare miesiecy temu, pewnie maja go tez w innych ogrodniczych. Stosowanie wiekszego stezenia nie ma sensu tak naprawde, gdy tepilem ziemiorki w podlozu kapturnicy zastosowalem normalne stezenie - podzialalo tak samo skutecznie :) Roztwor srodka w wodzie wylewa sie na podloze jak przy normalnym pdlewaniu "od gory".

Najwazniejsze jest to ze srodek zarowno przy normalnym stosowaniu a takze przy mocnym przedawkowaniu blyskawicznie tepi larwy a przy tym najwyrazniej nie szkodzi naszym roslinom, przynajmniej tak twierdza moje nieco przedawkowane rosliny ;)

 

Grzesiek

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam,

 

Przepraszam za dluga odpowiedz ale gdzies mi ten temat "wcielo", dopiero co go znalazlem. Srodek w Obi jest w dziale ogrodniczym, trzymaja go ze wszystkimi specyfikami w takiej przeszklonej gablocie, oczywiscie moze Ci go stamtad podac jedynie pracownik marketu posiadajacy wymagane uprawnienia, w szczegolnosci uprawnienie posiadania klucza do tej szafy ;)

Rosliny wciaz czuja sie dobrze, ziemiorki nie czuja sie wogole i dobrze gdyby tak zostalo.

 

Grzesiek

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

gdyby ktos chcial kupic, a nie ma gdzie, to moge kupic u mnie i wyslac. u mnie kosztuje to 9 PLN. jak cos, to piszcie na gg:4952455 a co do samego srodka to musze przyznac ze spisuje sie niezle. ostatnio kumpel przyniosl mi swojego dzbanuszka, bo on studiuje i nie ma sie nim kto w domu zajmowac. byl strasznie zmarnialy, nie mial ani jednego dzbanuszka a listki takie jakies podniszczone, jak sie okazalo mial strasznie duzo robactwa miedzy innymi ziemiorki i mszyce, nie wiem co jeszcze... w kazdym badz razie po zastosowaniu roztworu (podloze podlalem, a listki przetarlem nawilzona w roztworze chusteczka) juz nic nie widac i mam nadzieje ze szybko nie wroca, a dzbanuszek zaczyna chyba wracac do siebie i juz wypuszcza nowy listek :]

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po małym stężeniu ziemiórki przeżyły dzień potem dałem mocniejsza dawke i tej już nie wytrzymały. Z ciekawostek to widze, że ziemiórki wychodzą na wierzch i zdychją na powierzchni torfu ... czy i u was się tak zachowują po tym czy innym środku ??

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

U mnie na wierzch wylaza tylko te ktore sa i tak juz prawie na powierzchni ... widocznie dawki stosuje takie ze reszta na wierzch doczolgac sie juz nie daje rady i nie moge powiedziec zeby bylo mi ich zal ;)

Zauwazylem ze te ktore sa na wierzchu przestaja sie ruszac w 15 minut, wiec u mnie srodek dziala niemal blyskawicznie. Jakie dawki stosujecie ?

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.