dammian0 Napisano 25 Lutego 2007 Share Napisano 25 Lutego 2007 witam trzymam roslinke ,,regular form" juz od 6 tygodni , w zimnym pomiesczeniu z tym ze temperatura wynosi tera ok -10 dzis poszedełem zobaczyc i ziemia była zamarznieta na kamien, czy nic sie nie stanie ? wyjełem ja na chcwilke postaweiłem na parapecie co robic / podpowiedzcie Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bzyki Napisano 25 Lutego 2007 Share Napisano 25 Lutego 2007 może będzie jeszcze żyć. kiedyś czytałem że minusowe temperatury tylko mrożą liście one usychają ale że później odrastaja na wiosnę. więcej nie trzymaj w takim pomieszczeniu. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paulo09 Napisano 25 Lutego 2007 Share Napisano 25 Lutego 2007 witam trzymam roslinke ,,regular form" juz od 6 tygodni , w zimnym pomiesczeniu z tym ze temperatura wynosi tera ok -10 dzis poszedełem zobaczyc i ziemia była zamarznieta na kamien, czy nic sie nie stanie ? wyjełem ja na chcwilke postaweiłem na parapecie co robic / podpowiedzcie Muchołówke powinno się zimować w temp maks od 0 do 10, poniżej temperatury roślina może zginąć lub w najlepszym przypadku stracić wszystkie pułapki. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz Lesiuk Napisano 25 Lutego 2007 Share Napisano 25 Lutego 2007 No z temperaturą -10 to trochę przegiąłeś. Muchołówki można co prawda przyzwyczaić do mrozów ale stopniowo. Musisz teraz raczej poczekać i obserwować czy będzie puszczała nowe liście. Jeszcze nie wszystko stracone. U mnie na balkonie stały muchołówki w doniczkach, pozamarzały tak, że można było gwoździe doniczkami wbijać (doniczki nawet 5 cm średnicy) i chyba będzie dobrze. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dammian0 Napisano 25 Lutego 2007 Autor Share Napisano 25 Lutego 2007 czyli mam juz przestac zimowac czy umiescic ja innej temperaturze ?? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
anutek Napisano 25 Lutego 2007 Share Napisano 25 Lutego 2007 Potwierdzam.Ja postanowiłam wystawić moje roślinki na balkon już w listopadzie.Wszystko było ok.do czasu kiedy pogodzie zechciało się zrobić psikusa i przez 3 dni chwycił mróz i śnieg.Sciągnełam z balkonu bałwanki,zamarzniete na kość.Wszystkie przeżyły,tylko straciły liście z półapkami.Ja poprostu przeniosłam do garażu i tam już nie było mrozów,ale zimowałam dalej.Musisz obserwować swoją roślinkę,jak zacznie puszczać nowe listki to przenieść w ciepłe miejsce i zakończ zimowanie Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dammian0 Napisano 25 Lutego 2007 Autor Share Napisano 25 Lutego 2007 to jak zaczać akcje reanimacyjną ?? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bzyki Napisano 25 Lutego 2007 Share Napisano 25 Lutego 2007 nie zalewaj wodą zacznij doświetlać ale stopniowo Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damianus Napisano 25 Lutego 2007 Share Napisano 25 Lutego 2007 Ja byłem w identycznej sytuacji. Roślina zmarzła. Obciąłem wszystkie liście i przeniosłem rośline do cieplejszego pomieszczenia (zacząłem wybudzanie ok.15 stopni + stopniowo więcej wody). Jeśli roślina posiada zielone częsc tj. bulwa, kłącze to nie masz sie o co martwić. Zacznie powoli rosnąć. Pamiętaj też, że musi być doświetlana, bo jest jeszcze za mało naturalnego swiatła. Życze powodzenia. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dammian0 Napisano 26 Lutego 2007 Autor Share Napisano 26 Lutego 2007 jedank wyjełem postawiłem w zimnym pokoju na parapecie , i nie leje wody jeszcze, koniec zimowania hurrra, mam nadzieje ze doijdzie do siebie, to moje pierwsze zimowanie oraz roskinka, Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz Napisano 27 Lutego 2007 Share Napisano 27 Lutego 2007 Życzę Tobie i Twojej roślince jak najlepiej, a u mnie była taka historia. Ja zimowałem roślinkę na strychu, gdzie temperatura zazwyczaj była ciągle ok . 2-5 stopni, miałem roślinkę już znosić, ale coś mnie tkneło i tą jedną noc jeszcze darowałem, jak na złość tej nocy mósiały być temp. ujemne. Następnego dnia roślinkę znosiłem, szykowałem się na wiosnę na rozsadę bo miałem w donczce chyba 6-7 sadzonek. Spisałem roślinkę na straty, ale nie ! Roślinkę systematycznie ale nie za dużo podlewałem, a tu jedna sadzonka przetrawa. Więc pochopnie nie wyrzucaj, miej cierpliwość i nadzieję. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dammian0 Napisano 27 Lutego 2007 Autor Share Napisano 27 Lutego 2007 okey , powoli ja wybudzam dosyc tej zimy, dam znac jak sie miewa, chcem kupic jeszcze jedna z nepentii ale chyba jeszcze u nich zimuja Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubczak Napisano 28 Lutego 2007 Share Napisano 28 Lutego 2007 połowa zimuje, a połowa nie... pamiętam, że taki system panuje w nepenti.pl(chyba, że coś się zmieniło) także śmiało możesz kupować Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dammian0 Napisano 5 Marca 2007 Autor Share Napisano 5 Marca 2007 chyba dojdzie do siebie, wyciełem wszytskie czarne pułapki, ma 12 zielonych, sa chyba dwie , wiec je rozsadze Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość j4gla Napisano 5 Marca 2007 Share Napisano 5 Marca 2007 mialem podobny problem i roslinka doszla do siebie wiec miejmy na nadzieje ze twoja spotka podobny los Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi