koma Napisano 2 Kwietnia 2008 Share Napisano 2 Kwietnia 2008 Wiosną trzymałem dla mojej muchołówki mączniaki. Raz rzuciłem w pułapkę poczwarkę, tak że połowa wystawała poza nią. Owad żył kilka dni, przeobrażał się dalej. Górna połowa wyglądała już jak dorosły chrząszcz, jednak dużo cieńszy, wtedy rozłożyłem pułapkę nie było w niej prawie soku za to połowa poczwarki zamknięta w pułapce była biała i jakby się nie rozwijała i przypominała raczej larwę jak poczwarkę ( nawet segmenty były widoczne ), jednocześnie zapach nie wskazywał na rozkład..... Do dziś nie mogę sobie tego wytłumaczyć :-) Czy soki trawienne mogą jakoś regulować rozwój owadów? Właściwie to z czego się składa taki sok muchołówki amerykańskiej.....? Ma ktoś coś do poczytania na ten temat, badania? Jedno ze zdjęć jest w avatarze :-) W ogóle to mam więcej zdjęć dokumentujących, dośle na życzenie :-) //----------------------------------------------------- ....Trochę czasu minęło Jako, że nikt mi nie odpowiedział muszę zostać przy roboczej teorii zasugerowanej częściowo przez panią G. i S niezależnie, że narządy zostały na tyle strawione, że już nie były się w stanie przeobrazić poprawnie, a sama roślina nie wydziela, inhibilitorów zaburzających przeobrażenie... //----------------------------------------------------- ... Jeszcze trochę czasu mineło Zgodnie z Podbielkowskim : Muchołówki mają w sokach enzymy rozkładające : --- białko ---tłuszcze ---cukry -poli- i oligosacharydy -- fosforylowane cukry Czyli szeroki wachlarz substancji ( rosiczki np. nie mają ich wszystkich) , to nie ułatwia sprawy bo nie zawęża pola możliwych przyczyn.... Ale odpowiedzi szukamy dalej.... c.d.n //----------------------------------------------------- Przeprowadziłem pewną rozmowę wynika z niej, że rozwijające sie zwierzęta potrafiły dostawać nawet dodatkowych par nóg na skutek ściśnięcia albo nawet nakłucia w trakcie rozwoju embrionalnego. Im bardziej złożony organizm tym wpływ tych czynników musi zajść wcześniej ... na przykład można to zrobić człowiekowi gdy składa się z pojedynczych komórek i nie później, a u np. żab nie jest to tak krytyczne. Poczwarka nie ma pancerzyka i jest raczej miękka, a owady nie są organizmami o wysokim stopniu rozwoju - nie można nawet wykluczyć fizycznego czynnika upośledzającego rozwój..... Znów nie mam rozwiązania a dodatkową możliwą męczącą hipotezę..... powtórzę eksperyment. przy pierwszej okazji...... //------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Ale czy tędy jest droga do rozwiązania tej dziwnej zagadki? //----------------------------------------------------- //================================================================================ //================================================================================ //================================================================================ //================================================================================ //================================================================================ Mam !!!!!!!!!!! Otóż nie mogłem dłuższy czas doczekać przeobrażeń .... Teraz mam ze 30 sztuk.....przeobrażających się...... I jedna z nich dała mi odpowiedź na moje pytanie -sami zobaczcie : Wygląda na to, że to nie była wina muchołówki skoro się zrobił taki sam w pojemniku ( podejrzewam podgryzienie przez larwy albo wadę rozwojową). Warto zauważyć deformacje nogi. Resztę pewnie dopełniło nadtrawienie zaciemniające widok segmentów i tak powstała zagadka na którą odpowiedź jest prosta. Krzyżowanie mogło zajść w pokrewieństwie, może więc dlatego tak wygląda. W każdym razie to się zdarza jak widać. Chyba owadożery nie maczały w tym palców. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nwankwo Napisano 3 Kwietnia 2008 Share Napisano 3 Kwietnia 2008 U mnie w hodowli też często widzę takie owady . Po prostu mącznik źle się przeobraził , więc ja sądzę, że to doświadczenie to był czysty przypadek Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koma Napisano 3 Kwietnia 2008 Autor Share Napisano 3 Kwietnia 2008 No ja też podchodzę sceptyczniej ale może jeszcze to jakoś sprawdzę ( bo szanse by tak sie stało przez przypadek według moich prób to jakieś góra kilka procent..... :-) Może jednak jest jakiś wpływ na te zaburzenia, że zdarzają się częściej w pułapce jak poza. Nwanko, może zakładamy hodowle tych mutantów będą lepsze dla gadów :-) ja mam już jednego :-) ( ciekawe czy to genetyczne, ale raczej nie ) Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lolek16 Napisano 4 Kwietnia 2008 Share Napisano 4 Kwietnia 2008 A ja Myśle ze to TYLKO przypadek:) i częsść owada która była w pułapce muchołówki nie miała dośc światła i odpowiednich warunków i dla tego opuznił sie proces rozwoju:) PZDR Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szamanka Napisano 4 Kwietnia 2008 Share Napisano 4 Kwietnia 2008 Nie sądzę by światło wpływało na rozwój części odwłokowej owada, raczej samo zamknięcie w pułapce, ucisk brzegów łapki i jakieś bodźce chemiczne. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nwankwo Napisano 9 Kwietnia 2008 Share Napisano 9 Kwietnia 2008 (edytowane) //Przepraszam Cię Iwanko, wrócilem właśnie z Powsina na rowerze i ze zmęczenia guziki mi się pomyliły. //Proszę napisz jeszcze raz co chciałeś wyrazić. Pisałeś że mączniaki mają problemy z przeobrażaniem i te z odłowu są może na to odporniejsze. Prawda leży gdzieś po środku i że nacisk mógł zaburzyć przeobrażanie. I pytałeś jak się mają moje inne mączniki. Edytowane 9 Kwietnia 2008 przez koma Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koma Napisano 9 Kwietnia 2008 Autor Share Napisano 9 Kwietnia 2008 Nwankwo napisał: Jak się mają Twoje inne mączniki. Mają młode ( miot z 2 źródeł) przepoczwarzają się i mam jakąś ciągłość hodowli. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi