Cephalotus Napisano 8 Grudnia 2007 Share Napisano 8 Grudnia 2007 Witam wszystkich, mam taki ciekawy pomysł na eksperyment, na zbadanie pewnej mojej teorii. Dostałem informacje od pewnej osoby, że, jeżeli zapylimy tłustosza nr 1 pyłkiem tłustosza nr 2 to jeżeli usuniemy pyłek własny zapylanego tłustosza, to w 80% nie udają się wówczas krzyżówki; jeżeli pozostawimy pyłek zapylanego tłustosza to wówczas dużo częściej udają się skuteczne krzyżówki. Niektóre tłustosze dokonują samozapylenia, inne nie. Jednak ochrona przed samozapyleniem nie musi być jedynie ograniczona do wytwarzania, bądź nie, łagiewki pyłkowej. Na powierzchni słupka znajdują się odpowiednie receptory dla odpowiedniego rodzaju pyłku, chroniący przed „zapyleniem” pyłkiem tego samego osobnika, albo rośliny niespokrewnionej. Oto moja teoria: być może pozostawienie pyłku danego osobnika stymuluje wytwarzanie łagiewki pyłkowej, w przypadku tłustoszy, obcych gatunków. Na pewno jakaś część własnego pyłku spada na znamię słupka i wytwarza łagiewkę pyłkową. Gdyby obcy gatunek padł na słupek, możliwe, ze łagiewka pyłkowa nie wytworzyłaby się, albo byłaby za krótka. A obecność pyłku własnego i obcego może stymulować obie łagiewki na raz, z czego ochrona przed samozapyleniem może pojawić się w dalszym momencie procesu zapylenia. Teraz aby to sprawdzić należałoby wykonać kilka prób z tymi samymi gatunkami. 1. Zapylić gatunek 1 gatunkiem 2, bez usunięcia pułku gatunku 1. 2. Zapylić gatunek 1 gatunkiem 2, z usunięciem pyłku gatunku 1. 3. Zapylić gatunek 1 gatunkiem 2, z usunięciem pyłku gatunku 1, ale dopylenie go innym osobnikiem gatunku 1. W ten sposób się sprawdzi, czy pyłek własny stymuluje powstawanie łagiewki pyłkowej, czy może po prostu pyłek danego gatunku. Żeby teraz otrzymać wyniki, należy to wszystko wysiać. Najlepiej mieć 9 roślin z każdego gatunku. Chyba tylko Łukasz byłby w stanie teraz to sprawdzić. Mam też inną teorię. Być może do zapylenia może dojść w ściśle określonym momencie! Być może do zapylenia może dojść jedynie wtedy, gdy pyłek własny nie jest jeszcze w pełni dojrzały, a słupek jest już gotowy. Być może zapylanie pyłkiem obcego gatunku w momencie, kiedy pyłek własny tłustosza jest dojrzały nie ma sensu. Może to być sygnał dla rośliny, że należy wstrzymać wytwarzanie substancji, która stymuluje wytwarzanie łagiewki pyłkowej jako ochrona przed samozapyleniem u określonych gatunków. Tą teorię akurat dużo łatwiej zbadać. Wystarczy mieć min. 3 osobniki tego samego gatunku i odpowiednio je zapylać: 1. Osobnika 1 zapylić go osobnikiem 2, kiedy nie doszło do dojrzenia pyłku osobnika 1 i usunąć niedojrzały pyłek własny, 2. Osobnik 1 zapylić osobnikiem 2 z wcześniejszym dokładnym usunięciem dojrzałego pyłku osobnika 1. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi