MarcinS Napisano 13 Marca 2008 Share Napisano 13 Marca 2008 Pytanie może banalne ale.... Ile razy może zamykać się pułapka muchołówki? Chodzi mi o samo zamknięcie, bez podawania owada i trawienia go. Słyszałem nie raz o 2-3 zamknięciach. I postanowiłem sam sprawdzić. Pułapkę zamknąłem już 8 razy, nie zaobserwowałem zadnej wyraźnej roznicy w szybkości zamykania się. Wszystkie zamknięcia opróćz piątego mam zarejestrowane na filmie. I na wszystkich prędkośc zamykania się pułpaki (od drugiego podrażnienia włoska czuciowego do momentu aż owad nie mółby uciec) wynosi poniżej 0.5 sekundy. Mam już przerwę swiąteczną i wyjechałem z domu dlatego nie bede mogł sprawdzić i nagrać czy pułapka zamknie się 9 i nastepny raz Czy ma ktoś własne doświadczenia albo wiarygodne źródło mówiące ile razy taka pułapka może się zamknać? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tihcio Napisano 13 Marca 2008 Share Napisano 13 Marca 2008 Ja mysle ze to zalezy, glownie od samej mucholowki, od kondycji rosliny. Moze ktos kto raz robil takie eksperymenty mial mucholwke ktora nie jest w tak dobrym stanie jak twoja () i wyszlo mu jakies 2-3 razy i, mysle ze ten mit sie rozszezyl miedzy hodowcami ktozy nie mieli ochoty do sprawdzania samemu. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz Lesiuk Napisano 13 Marca 2008 Share Napisano 13 Marca 2008 Samo zamknięcie pułapki to jeszcze nic. Wazne jest czy roślina trawi ofiarę , czy nie. Czasami nawet strawienie jednej ofary wystarczy, żeby pułapka nie nadawała się juz do niczego. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinS Napisano 13 Marca 2008 Autor Share Napisano 13 Marca 2008 dlaczego samo zamknięcie pułapki to jeszcze nic? a powtarzane tysiąc razy na forum "nie zamykać niepotrzebnie pułapki bo sie może zamknąc tylko x razy". i w x wstawiamy jakąs małą liczbę. Przecież to w trakcie zamykania a nie trawienia zachodzą największe zmieny kształtu pułapki i najszybsze procesy fizjologiczne. Czasami nawet strawienie jednej ofary wystarczy, żeby pułapka nie nadawała się juz do niczego a od czego zależy to czasami? Czy trawienie owada zmienia strukturę pułapki na tyle, że nie może się więcej zamknąć? Pomijam oczywiście przypaki kiedy owad zaczyna pleśnieć/gnić a pułapka razem z nim. Jakie zmiany zachodzą w pułapce że po tych x razach przestaje się zamykać? Pytam dokładnie bo chciałbym wiedzieć o roślinach owadożernych jak najwięcej. i nie tylko to co się dzieje ale JAK to się dzieje. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tihcio Napisano 13 Marca 2008 Share Napisano 13 Marca 2008 (edytowane) Marcin, jestes jednym z niewielu forumowiczy ktozy studjuja biologije i mysle ze Ci tu nikt tak szczegolowej odpowiedzi nie udzieli. Radze zadac pytanie, na jakims miedzynarodowym forum. Wiem ze Cie to ciekawi, i musze przyznac ze mnie tez, ale to jest zbyt takie, no... skomplikowane, jesli wiesz co mam na mysli. Edytowane 13 Marca 2008 przez Tihcio Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moof Napisano 14 Marca 2008 Share Napisano 14 Marca 2008 U mnie pułapki zamykają się różnie. Niektóre raz, inne 2-3 a jeszcze inne potrafią się zamykać po 5 razy, a nawet dwukrotnie schwytać i strawić zdobycz. Jest to chyba kwestia osobna dla każdej rośliny, zależna od warunków, itp. Chciałbym jednak zauważyć pewną rzecz przy trawieniu - pułapka w znaczący sposób zmienia wówczas kształt - zniekształcają się obie blaszki liściowe (dociśnięcie się brzegów pułapki, "wybrzuszenie" jej części środkowej oraz ustawienie się włosków "na sztorc"). Wydaje mi się także, że po otwarciu się pułapki wyraźniej widoczne są komórki gruczołowe - to trzeba by jednak dokładnie sprawdzić pod mikroskopem. Po otwarciu niektóre pułapki potrafią jeszcze się zamknąć, ale dzieje się to już o wiele wolniej. Jeżeli schwytają zdobycz, niekiedy zdarza się im rozpocząć trawienie, ale dużo częściej po prostu z powrotem się otwierają. W tej zmianie kształtu pułapki upatrywałbym jedną z przyczyn tego, że dana pułapka może tylko to "x" razy schwytać zdobycz. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinS Napisano 14 Marca 2008 Autor Share Napisano 14 Marca 2008 mam dostęp do zaawansowanego mikroskopu, można na nim robić swietne zdjęcia preparatu. Sprawdzę czy gruczołki wydzielnicze po strawieniu owada czymś się różnia. W pułapce, która ofiary nie trawiła gruczołki są w lekkich zagłębieniach, ładnie to widać na preparatach, które zrobiłem. Nie wiem czy moge te zdjęcia opublikować. (mikroskop należy do uczelni i nie wiem czy nie będą mieli do mnie pretensji jezeli to opublikuje. po świętach się zapytam. Jezeli się zgodzą to wrzuce kilka zdjęć). Włoski czuciowe faktycznie stają na sztorc, może to powodowac, że tracą swoją funkcjonalność. Ale potraktowanie takiej pułapki iskrą elektryczną powinno ją zamknąć. Po świętach to sprawdzę. Chyba , że ktoś ma teraz dostęp do niezamykającej się pułapkki i sam sprawdzi. pułapka znacząco zmienia kształt już przy zamykaniu się. Ściana pułapki z wklęsłej robi się wypukła (albo odwrotnie, zależnie czy odnosimy się do wnętrza pułapki czy nie). Przy trawieniu zmiany te nie są aż tak silne. Nie znaczy to oczywiście ze zmiana kształtu w czasie trawienia nie wpływa ujemnie na zdolność zamykania się. u muchołowek jesienia czesto znajdowałem 2 muchy w jednej pułapce, raczej watpliwe żeby złapały się dwie jednoczesnie. Nie pamietam czy znalazłem kiedyś 3 albo więcej ale to jeszcze o niczym nie przesądza. Nastepna rzecz do sprawdzenia, ale to jak będą jakieś owady. Na dowód że dwie muchy mogą być w jednej pułapce: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinS Napisano 19 Marca 2008 Autor Share Napisano 19 Marca 2008 no i mam informację od siostry. że pułapka zamknęła się już 9 a potem 10 raz na dowód jest nagranie, co prawda z telefonu komórkowego ale jest. Jutro bedzie podjęta 11 próba zamknięcia. Ewentualne następne dopiero po świętach. Muszę przyznać że nie spodziewałem się że muchołówka potrafi się tyle razy zamknąć. Jedyną różnicą jaką zaobserwowałem jest to, że pułapka coraz słabiej się otwiera. Tzn po otwarciu odległóść między krawędziami klapek jest mniejsza niż na początku "eksperymentu" Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Waleń Napisano 19 Marca 2008 Share Napisano 19 Marca 2008 (edytowane) To bardzo ciekawy temat, kiedyś natrafiłem gdzieś na jakiś materiał o muchołówkach i tam było napisane że to działa jakoś na ciałach gąbczastych (czy jakoś tak) coś jak "wacek" poszukam tego artykułu w wolnym czasie. Pozdrawiam Waleń . P.S. a i odnośnie tych twoich dwóch much w jednej pułapce to myślę że dały się złapać w czasie kopulacji, dlatego raczej nie znajdziesz więcej niż dwóch chyba że jakieś wyjątkowo zboczone xD, a tak na serio zwróć uwagę na układ pancerzyków w twoim wypadku jeden tuż obok drugiego i w tę samą stronę głowami co do płci to raczej nie do określenia bez mikroskopu a nawet z nim może być trudno, druga rzecz w twoim wypadku to taka: jak niby mucha ma poruszyć włosek czuciowy na którym już leży trup jej "koleżanki"? nie może a musiała by aby uzyskać taki układ trupków (sprawdzałem - włosek który był ostatecznym "zapalnikiem" w 10 przypadkach na 10 nie "działał"). Pozdrawiam Edytowane 19 Marca 2008 przez Waleń Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moof Napisano 19 Marca 2008 Share Napisano 19 Marca 2008 Waleń - wątpię żeby zostały schwytane 2 muchy, pomijając już co miały by tam robić razem. U mnie też nie raz pułapka, w której znajdowały się jeszcze szczątki schwytanego uprzednio owada ponownie chwytały zdobycz, po otwarciu dając efekt podobny do tego ze zdjęcia MarcinSa. Co do zamykania się pułapek - tu myślę że MarcinS należy do ludzi którzy sporo o tym wiedzą - to o tym możemy pisać jedynie w wielkim skrócie. Powstało na ten temat mnóstwo prac badawczych - reakcja na bodziec, procesy zachodzące w komórkach prowadzące w końcu do zamknięcia pułapki są bardzo skomplikowane. Samo zamknięcie się pułapki wiąże się m. in. z zmianami potencjałów jonów wodorowych (co za tym idzie, zmiana pH) - naukowcom udało się, nie poruszając włosków czuciowych, zamknąć pułapkę sztucznie obniżając pH określonych komórek, o ile dobrze pamiętam, o 0,50. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość kaizer Napisano 24 Marca 2008 Share Napisano 24 Marca 2008 Z moich obserwacji wynika że to zalezy od tego jak duży owad wpadł w pułapkę, jezeli jest to np tłusta mucha wypełniajaca niemalże całą pułapkę to liść może sie otworzy, ale napewno drugi raz już się nie zamknie, jezeli jednak owad jest mały w stos do wielkości liscia to kilka (2-3 góra4) zadziała, ale liść zamykajacy sie drugi czy którys tam raz z kolei nie robi tego już tak szybko jak przy pierwszej próbie. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinS Napisano 24 Marca 2008 Autor Share Napisano 24 Marca 2008 te muchy na pewno nie daly sie zlapac w czasie kopulacji. one to robia troche inaczej jedna powinna siedziec drugiej na "plecach" a nie na "brzuchu". tak sie mogly przypadkowo ulozyc , widze conamniej 2 możliwości: pierwsza jest taka ze pułapka nie zaciska sie zaraz po zamknieciu, mucha mogla chwile chodzic po pulapce i akurat skonczyla zywot na trupku drugiej muchy albo chodzila sobie po drugiej stronie pulapki i kiedy ta sie zakmnela to scisnela drugą muchę kolo trupka pierwszej. moof - mógłbyś mi podać namiary na te prace naukowe? wystarczy tytuł i czasopismo w ktorym to było publikowane. zaintrygowala mnie zmiana pH - może indukuje ona wzrost kwasowy i w związku z tym zamykanie sie pulapki? a moze tylko wyzwala potencjal czynnosciowy ktory otwiera kanały jonowe albo akwaporyny? ciekawe kaizer - chodzi mi bardziej o samo zamykanie się pułapki, bez trawienia owada. Takie kiedy np. pokazujesz komuś jak działa pułpka i zamykasz ją patykiem. dodam że muchołowka zamkneła się znowu. to bedzie juz 11 raz. i mysle ze to nie koniec Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moof Napisano 24 Marca 2008 Share Napisano 24 Marca 2008 Tutaj trochę o tym pH jest. http://www.sciencemag.org/cgi/content/abstract/218/4577/1120 http://www.springerlink.com/content/qpk061437u675h10/ Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eoj Napisano 24 Marca 2008 Share Napisano 24 Marca 2008 Spotkałem się z wielokrotnym zamykaniem pułapek, czy to przez wiatr, czy też przez przypadkowe dotknięcie i nic muchówce się nie działo. Natomiast jeżeli chodzi o wielokrotne łapanie owadów przez tą samą pułapkę, to zdażyło mi się wielokrotnie że jedna pułapka łapała dwa razy, a w jednym przypadku było to trzy razy. Dopiero po ttych dwóch-trzech razach zaczynała więdnąć lub czernieć. Ale roślinie jako takiej to nie przeszkadzało i nie miało negatywnego oddziaływania na jej rozwój Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eoj Napisano 24 Marca 2008 Share Napisano 24 Marca 2008 Spotkałem się z wielokrotnym zamykaniem pułapek, czy to przez wiatr, czy też przez przypadkowe dotknięcie i nic muchówce się nie działo. Natomiast jeżeli chodzi o wielokrotne łapanie owadów przez tą samą pułapkę, to zdażyło mi się wielokrotnie że jedna pułapka łapała dwa razy, a w jednym przypadku było to trzy razy. Dopiero po ttych dwóch-trzech razach zaczynała więdnąć lub czernieć. Ale roślinie jako takiej to nie przeszkadzało i nie miało negatywnego oddziaływania na jej rozwój Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi