Skocz do zawartości

Rodzice...


Natialkua

Rekomendowane odpowiedzi

:unsure: Mam problem. Rodzice nie chcą się zgodzić na muchołówkę. Mówią ze w zimie czym bede karmiła muchołówkę to ja im mówię, ze ją nie trzeba karmić muchami tylko podlewać specjalną wodą, a oni ze nie i już. Jak mogę ich przekonać? Na początek chcę jedną czy dwie, a potem jak sie podszkole to moze mała hodowla :P:D xD

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Muchołówki karmić nie trzeba w ogóle. A w zimie żaden problem, to samo co w lato. A podlewać wystarczy ją destylką, deszczówką, bądź przegotowaną. Też żaden problem. Jak się będą czegoś jeszcze czepiać to napisz czego. Coś wymyślimy. :P

 

Edit:

Radziłbym zacząć od gatunku Dionaea Muscipula.

Edytowane przez Skolilaj
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

pfff... Mówią ze nie kupią mi zadnek muchołówki i zmieniają temat! Wrrr... Nieraz są niemożliwi... :wacko: :wacko: :wacko: :wacko: :wacko:

 

 

Z babcią o niezłe, tylko gdzie to kupić?? I ile kosztuje??

Edytowane przez Natialkua
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muchołówki bywają tak na miejscu w Obi ogród, kosztują do 20zł, zimą były tańsze, ale ostatnio byłam znów i wycenili je na 19zł.

Można też wysyłkowo przez internet,a le w twojej sytuacji to chyba dodatkowo utrudni sprawę.

 

Co do zgody rodziców, zapytaj czym się według nich różni od np. storczyka i dowiedź im że właściwie niczym. Storczyki też wymagają czystej wody :) i nawożenia dodatkowo.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  szamanka napisał:
Muchołówki bywają tak na miejscu w Obi ogród, kosztują do 20zł, zimą były tańsze, ale ostatnio byłam znów i wycenili je na 19zł.

Można też wysyłkowo przez internet,a le w twojej sytuacji to chyba dodatkowo utrudni sprawę.

 

Co do zgody rodziców, zapytaj czym się według nich różni od np. storczyka i dowiedź im że właściwie niczym. Storczyki też wymagają czystej wody :) i nawożenia dodatkowo.

No to lampka do szafy + folia aluminiowa + roślinka + kłódeczka...

...:]

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koma ale zes wymyslil hehe

A co to do tematu powiedz im ze znalazlas forum na ktorym wszystko jest i ludzie na nim napewno ci pomoga ;]

Edytowane przez 4rafko4
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a u mnie z tym nie ma problemu :P zamawiam jakaś roślinę na allegro, idę na pocztę, wpłacam pieniądze na konto, przesyłka przychodzi, kładę roślinę na parapet, po 2 miesiącach przychodzą rodzice i mówią "a co to jest? Ale fajnie ;P"

 

Tak wyglądają moje zakupy :P Powiedz rodzica, żeby przeczytali ten temat :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  edeks napisał:
Powiedz rodzica, żeby przeczytali ten temat :D

 

Dokładnie - może pomóc. Moim tez pokazałem forum i powiedziałem, że jak będę miał jakieś problemy z roślinami to mi ludzie z nepenti (bo kiedyś tak sie to forum nazywało) pomogą. :P

Edytowane przez mlody-hodowca
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  mlody-hodowca napisał:
Dokładnie - może pomóc. Moim tez pokazałem forum i powiedziałem, że jak będę miał jakieś problemy z roślinami to mi ludzie z nepenti (bo kiedyś tak sie to forum nazywało) pomogą. :P

Zostaje też wątek o byciu dobrym rodzicem, czyli kształtowaniu w dziecku odpowiedzialności - roślinka to dobry powód, regularności -podlewanie, rozwijaniu zainteresowań, pasji i hobby a nie ich tłamszeniu -hobby przyrodniczym.

 

Muchołówki są tak dziwne i niezrozumiałe, że zachęcają do zgłębiania fizjologii roślin, chemii itp.

 

Ja całe dzieciństwo trzymałem wszystko co mogłem złapać i jakoś nie sądzę by to miało jakiś na mnie zły wpływ. Troszkę lepiej tylko rozumiem ten świat :-)

 

No może to jakieś powody ekonomiczne albo masz za dużo takich kaprysów, inaczej tego nie rozumiem.

 

Wtedy proponuje niech osoba, która najbliżej mieszka lub może da jej sadzonkę :-)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  koma napisał:
Zostaje też wątek o byciu dobrym rodzicem, czyli kształtowaniu w dziecku odpowiedzialności - roślinka to dobry powód, regularności -podlewanie, rozwijaniu zainteresowań, pasji i hobby a nie ich tłamszeniu -hobby przyrodniczym.

 

Muchołówki są tak dziwne i niezrozumiałe, że zachęcają do zgłębiania fizjologii roślin, chemii itp.

 

 

No tak, ale ja gdy kupowałem muchołówkę nie postrzegałem tego w ten sposób :) . Uważałem raczej ,że muchołówka to dobre rozwiązanie na lato, kiedy śpi się przy uchylonym oknie w ciepłe wieczory. Muchołówka była dla mnie w tedy po prostu "łapaczem" komarów itd. ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt tego tak nie postrzega w dzieciństwie, ja hodując ślimaki, papugi i inne takie miałam z tego po prostu zabawę, zajęcie. Dziś studiuję biologię, gdyby nie tamto byłabym nie wiadomo gdzie :) Ze względu na inne zainteresowania pewnie na etnologii albo cuś :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.