Skocz do zawartości

Rodzice...


Natialkua

Rekomendowane odpowiedzi

  szamanka napisał:
Nikt tego tak nie postrzega w dzieciństwie, ja hodując ślimaki, papugi i inne takie miałam z tego po prostu zabawę, zajęcie. Dziś studiuję biologię, gdyby nie tamto byłabym nie wiadomo gdzie :) Ze względu na inne zainteresowania pewnie na etnologii albo cuś :P

No właśnie tylko dzięki muchołówce Twoje dziecko może nie zostanie humanistą ;-), archeologiem, socjologiem, psychologiem, ekonomistą, kosmetyczką ,historykiem sztuki, menelem pod sklepem :-P Zauważy świat a nie tylko ludzi i pieniądze :-) Pozna jakiś ciąg przyczynowo skutkowy a nie zgubne ideologie :-)

 

Same plusy.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  mlody-hodowca napisał:
Moi rodzice też nie chcieli zgodzić się na muchołówke , ale gadałem o niej i gadałem aż mieli dość i w końcu się zgodzili ;)

 

Namów ich muchołowka to super roślinka.

 

< dokładnie, ja miałam to samo :) co prawda nie dotyczyło to roślin owadożernych (bo w tym przypadku nie było problemu ;)) ale innej mojej pasji, którą jest muzyka ... trwało to 2 lata :lol: no i w końcu udało mi się ich przekonać ;) ... daj im trochę czasu i przedstaw im pozytywne aspekty posiadania muchołówki ... jak wiemy jest ich bardzo dużo :rotfl: >

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na samym początku też niezgadzali się na muchołówkę. Musiałem pisać do dawnego nepenti meile z tymi pytaniami jakie rodzice mi zadawali. Potem podajemnie kupiłem w kwiaciarni muchołówkę i postawiłem ich przed faktem dokonanym :) i zaakceptowali moje hobby i świeją się, że jak mam mam drogie zainteresowania. Ale zobaczyli, że z roślin mam dość sporo kaski więc cieszą się, że nie musza mi często kasy dawać :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  <kay> napisał:
< dokładnie, ja miałam to samo :) co prawda nie dotyczyło to roślin owadożernych (bo w tym przypadku nie było problemu ;)) ale innej mojej pasji, którą jest muzyka ... trwało to 2 lata :lol: no i w końcu udało mi się ich przekonać ;) >

 

 

A umnie trwało to około 3-4 dni :P

Edytowane przez mlody-hodowca
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  mlody-hodowca napisał:
A umnie trwało to około 3-4 dni :P

 

< heh :D no to zazdroszczę ... ja niestety musiałam się trochę pomęczyć, ale efekty są realizowane ;) ... >

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja swoich rodziców zbyt długo niemusiałem przekonywać dostałem własną kase i rodzice powiedzieli: "Zgoda twoja kasa, ale i tak zobaczysz, że wywaliłeś kase w błoto. Przyślą ci zdechłego chwasta i pójdzie do kosza.". Ja raczej wątpie w to, że przyślą mi zasechłego chwasta. Wkońcu BP dba o swoich klijentów. ^_^^_^

Edytowane przez .::Tomek::.
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

A co rodzice mają do gadania? Przecież ty, ty będziesz się nią opiekować, a nie oni - zresztą roślinka nie kosztuje majątek <_<

To nie jest pies z którym trzeba wychodzić codziennie bez względu na pogode na dwór... niee

 

Moja mama nic nie powiedziala... a nie! Jak jej powiedziałam że one mogą tylko wode destylowaną to powiedziała "ale wybredna :P"

 

Ja się tylko zastanawiam, gdzie kupić muchołówkę rolleyes

Edytowane przez 1w0na
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to nie było problemu z zakupem muchołówki bo rodzice sie przyzwyczaili do moich skrzywień :D Np. jak zainteresowania pająkami ,skorpionami ,ciężką muzyką i takimi tam :P

 

A dla rodziców powiedz że to tylko kwiatek i zajmuje tyle miejsca co doniczka :) I nawet nie musisz z nim wychodzić i po nim sprzątać , dobrym argumentem też będzie że nie poniszczy mebli w salonie :P

 

Jak ich pomęczysz jeszcze z miesiąc to na pewno ci pozwolą ,więc ciśnij ;]

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Gość BartoszW

Ja tam zawsze moich stawiam przed faktem dokonanym ^_^

Nie mają innego wyboru niż zaakceptować

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

ja byłam w obi po chlor do basenu z rodzicami ale jak ujrzałam muchołówki (moje marzenie od kilku miesięcy) to nie było mocnych - nie mieli wyboru i kupili (nawet przekonałam ich do wydania nie mojej kasy :D), tata zmiękł jak posmyrał pułapkę ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  dariadesou napisał:
ja byłam w obi po chlor do basenu z rodzicami ale jak ujrzałam muchołówki (moje marzenie od kilku miesięcy) to nie było mocnych - nie mieli wyboru i kupili (nawet przekonałam ich do wydania nie mojej kasy :D), tata zmiękł jak posmyrał pułapkę ;)

 

< hehe ... skąd ja to znam ... :D;):) ... >

Edytowane przez <kay>
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.