Kosa1984 Napisano 25 Września 2013 Share Napisano 25 Września 2013 Doszła jedna roślina P. alba x moctezumae (ta duża na lawie po lewej stronie): To jest gigantea alba x moctezumae. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fly guy Napisano 25 Września 2013 Autor Share Napisano 25 Września 2013 No, rozumiem, że gigantea bo duża urosła? Rzeczywiście masz rację. Niestety i tak trochę zmalała - roślinie nie służy miejsce na skałce ze względu na zbyt szybko wysychające podłoże (z tyłu ukryty jest wiatraczek). Mógłbym go wyłączyć, tylko że wtedy pleśń w miejscach torfowych u mnie gwarantowana. No i tak to jest, niby można hodować rośliny z różnych klimatów (tłustosze meksykańskie, rosiczki z Queensland, pigmejki), ale wszystkich na raz się nie zadowoli. To tak ku przestrodze trzymania w jednym zbiorniku roślin wymagających różnych warunków. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ampH Napisano 7 Kwietnia 2014 Share Napisano 7 Kwietnia 2014 Jak teraz vivarium wygląda? Coś się zmieniło? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fly guy Napisano 7 Kwietnia 2014 Autor Share Napisano 7 Kwietnia 2014 (edytowane) Niedużo. Zrobiło się pustawo, bo trochę okazów wyprzedałem. Generalnie całość wymaga odświeżenia, a najlepiej kompletnej reorganizacji. W wolnej chwili wstawię zdjęcie, bo kilka gatunków m.in. P. gigantea alba x moctezumeae, D.scorpioides czy D. schizandra ma się naprawdę dobrze mimo, że przecież kończy się zima. EDIT: Zdjęć jednak na razie nie będzie. Zbiornik z przebudowie. Czekam jeszcze na podłoże, więc trochę to potrwa. Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez fly guy Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fly guy Napisano 2 Czerwca 2014 Autor Share Napisano 2 Czerwca 2014 OK, w ostatni weekend udało mi się nieco przearanżować zbiornik. Niestety nie ma już w nim D. scorpioides - roślinki padły. Reszta, mimo przesadzeniowych turbulencji, powinna przetrwać. Może wydać się trochę pustawo, bo sporo samomnożących się okazów sprzedałem, ale jesienią, jak wszystko się "uleży" i rozkwitnie, powinno wyglądać lepiej. Rzut ogólny: P. "Tina": Skałka z P. moctezumeae i P. gigantea alba x moctezumeae musiała się ostać: Maluchy (Pinguicula 'Florian', spec. 'El Mirador', laueana, esseriana) Wodospad znów działa: Stwierdzam, że bardzo dobrym pomysłem, jest ustawienie wszystkich roślin w szerokich i płaskich plastikowych pojemnikach (takich jak po pomidorach koktajlowych). Jak trzeba coś przesadzić to tylko wymienia się podłoże i tyle, a cały dół terra z keramzytem pozostanie "czysty", bez resztek zużytego podłoża. Skróciło to znacznie proces czyszczenia terra i pozbywania się starego podłoża. Wróciłem też to mchu - poduszek. Od kiedy PG wylądowało w salonie przy wyższych temperaturach mech torfowiec przestał się sprawdzać. Zobaczymy jak poradzą sobie poduchy. A niedługo do zbiornika z wodą wróci Darlingtonia. Muszę jej tylko stworzyć wyspę Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fly guy Napisano 21 Czerwca 2015 Autor Share Napisano 21 Czerwca 2015 Zimowanie roślin w warunkach pokojowych zupełnie się nie sprawdziło - niektóre tłustosze padły, trzeba było wymienić cały mech itd. Stąd decyzja, aby z powrotem Pingularium Darlingtonium wylądowało w piwnicy. Temperatury dobowe 15-23 st C, wilgotność 70-85%. Nowe oświetlenie i od razu wszystko ruszyło: Darlingtonia na razie będzie się miała u wiele gorzej niż u dokkrb, ale liczę, że z czasem zacznie się wybarwiać Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fly guy Napisano 4 Kwietnia 2016 Autor Share Napisano 4 Kwietnia 2016 Dawno nie było aktualizacji - na razie mała. Mój P. 'Aphrodite" puścił dwukolorowe liście. Nie widziałem wcześniej tego u tłustoszy. To częsty przypadek? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tracer274 Napisano 4 Kwietnia 2016 Share Napisano 4 Kwietnia 2016 Dawno nie było aktualizacji - na razie mała. Mój P. 'Aphrodite" puścił dwukolorowe liście. Nie widziałem wcześniej tego u tłustoszy. To częsty przypadek? Może i jakieś są tłustosze to nie moja domena, ale równie dobrze wygląda to na chlorozę, taki średnio zaawansowany stan niedoboru manganu. Chyba, że ta roślina tak ma mieć ale cosik wątpie. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 4 Kwietnia 2016 Share Napisano 4 Kwietnia 2016 Jeżeli wcześniej był zieleniutki i nagle zaczął wypuszczać takie liście to jest spora szansa, że został zawirusowany. Wówczas nie będzie za dobrze. Jeżeli od początku był jakiś "nie ten teges" z kolorami, choć może nie rzucało się to w oczy, znaczy się, że trafiła Ci się forma 'Variegata', takie zaburzenie w rozłożeniu komórek zawierających różne ilości chlorofilu - mozaika genetyczna. Jest to raczej rzadkie, choć są populacje niektórych roślin, które mają predyspozycje to pewnych form w tym 'Variegata' i spory procent siewek wyjdzie taka. To kwestia selekcji naturalnej, przystosowania do środowiska i sam jego wpływ na rośliny. Teraz dalej. Jeżeli wirus, to kaplica, bo pojawi Ci się problem na innych pobliskich roślinach, i jeżeli tak się zacznie dziać, musisz je zniszczyć albo liczyć się z tym, że wirus prędzej czy później Ci je zabije. Wniosek, wskazana izolacja, względnie jakiś kontrolny eksperyment. Jeżeli będzie to 'Variegata', to masz bardzo ciekawą formę, którą będą chcieli ludzie na całym świecie, bo to zawsze jest ciekawe. Każdy liść ma inne predyspozycje i każdy potomek z liścia będzie poniekąd inny. Bardziej podobne do siebie będą osobniki z podziału stożka wzrostu, jednak i wtedy zapewne będą widoczne różnice. Możesz uzyskać też formę całkowicie bezchlorofilową jak dobrze pójdzie = bardzo, bardzo słaby wzrost, bo tego chlorofilu jest tam tyle co kot napłakał, więc roślina raczej będzie szła w kierunku zgonu od momentu obumarcia liścia macierzystego. choć patrząc na tę roślinę, to ona jest żółto-zielona a nie biało zielona, więc cała żółta forma dalej będzie zdatna do życia, ale na pewno będzie rosła wolniej i zapewne osiągnie mniejsze maksymalne rozmiary. Wzrost każdej formy 'Variegata' zależy wprost proporcjonalnie do procentu chlorofilu jaki zawiera. No i na koniec ostatnie ALE: zdarza się, że takie formy bywają niestabilne, np. po bliżej nieokreślonym czasie - miesiące, lata? - może się odróżnicować i wynormalnieć, szczególnie jeżeli jest to mutacja spontaniczna. NIE wiadomo dlaczego tak się dzieje, ale tak też bywa. To tyle. Gratuluję ciekawostki. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iglacy Napisano 5 Kwietnia 2016 Share Napisano 5 Kwietnia 2016 (edytowane) W takiej sytuacji trzymam kciuki, aby była to nowa (w miarę stabilna) forma! Jakbym mógł Cię prosić, wrzucaj co jakiś czas fotki "nie ten teges" x) Edytowane 5 Kwietnia 2016 przez Iglacy Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 5 Kwietnia 2016 Share Napisano 5 Kwietnia 2016 Z tego co mi się wydaje widzę sadzonki liściowe, a przynajmniej jedną, z tego osobnika. Wydaje się wstępnie normalna, ale trzeba poczekać aż podrośnie, często u młodych osobników taka cecha może być niewidoczna. Ja też życzę, aby to było stabilne, bo taka forma jest niezwykle estetyczna w kompozycji z innymi. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fly guy Napisano 5 Kwietnia 2016 Autor Share Napisano 5 Kwietnia 2016 Czyli pewnie wirus. Wcześniej ten okaz jak i młode osobniki były całkowicie zielone. Zaatakowały je mszyce. Trzeba było je wytępić chemią. Może to reakcja na preparat chemiczny zwalczający mszyce? Natomiast żadne inne tłustosze - z tego samego gatunku czy innego, nie zareagowały w ten sposób. Będę obserwował. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 5 Kwietnia 2016 Share Napisano 5 Kwietnia 2016 Mhm... Może być reakcja na preparat, choć nic mi nie wiadomo o takich sytuacjach, natomiast... zastanówcie się, co przenosi wirusy roślin? No może wiatr też przenosi, choć wydaje mi się, że pasożyty byłyby jednak na pierwszym miejscu. Zobaczymy. Od zaczekania nic się nie stanie. Choć mam kolegę, który zniszczył kilkadziesiąt roślin jakiejś abstrakcyjnie rzadkiej i pożądanej Arisaema sp. tylko dlatego, że właśnie złapała wirusa. Nie umiem powiedzieć na ile ewentualnie zjadliwy byłby ten co być może złapał Twój tłuścioch, ale dla bezpieczeństwa posadziłbym go osobno, jeżeli to możliwe, i zrobił jakieś sadzonki, aby zobaczyć co z nich wyrośnie. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fly guy Napisano 25 Września 2016 Autor Share Napisano 25 Września 2016 Z sadzonek nic nie wyrosło nic niezwykłego. Zrobiłem teraz kolejne. Zobaczymy. A generalnie wygląd PD się trochę zmienił. To ostatnie zdjęcie przed zmianą: A to już zdjęcia po zmianie. Jeden kawałek lawy wylądował w zamkniętym obiegu wodospadu jako swoisty eksperyment. Sprawdzam czy tłustosze lepiej/gorzej będą rosły na stale wilgotnej lawie. A poza tym musiałem zrobić niższą "zabudowę" z tyłu, aby więcej światła ze szklarni dochodziło do PD. Teraz trzeba tylko czasu żeby wszystko się ustabilizowało i rozrosło. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 25 Września 2016 Share Napisano 25 Września 2016 Widłak goździsty to Ci się raczej nie uchowa... ciekawe jak zmieni się za pół roku cała reszta. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się