Twargor Napisano 3 Lipca 2008 Share Napisano 3 Lipca 2008 Witam! Ostatnio kupiłem kapturnice Sarracenia flava i zauważyłem że kielich w połowie usycha. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się że jest ona zapchana muchami prawie do samego końca. Co mam robić i czy właśnie to było tego przyczyną? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ITON Napisano 3 Lipca 2008 Share Napisano 3 Lipca 2008 pozwól kielichowi uschnąć do końca i tak go już nie uratujesz - a roślina pobierze z niego dużo dobrych właściwości odżywczych...no i nie przekarmiaj jej a będzie dobrze - właściwie nie najmniejszej potrzeby wogólw dokarmiać jej niech sobie sama nałapie. pozdrawiam Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 3 Lipca 2008 Share Napisano 3 Lipca 2008 Ja kiedyś wyciągałem owady z Sarraceni jak tylko wpadły, gdyż to właśnie powodowało ich takie nieatrakcyjne obsychanie od dołu ku górze. Natomiast on tak szybko nie uschnie, ale będzie w pewnym fragmencie martwy i nieatrakcyjny. Niestety jedyna możliwość zapobieżenia takiej sytuacji, to regularne wyciąganie ofiar Sarraceni. Kto chce, może się w to bawić. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szamanka Napisano 3 Lipca 2008 Share Napisano 3 Lipca 2008 Nie przesadzacie? Ja nic nie wyciągam i rosliny usychają jak powinny, czyli od przykrywek. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twargor Napisano 3 Lipca 2008 Autor Share Napisano 3 Lipca 2008 Problem w tym że ja jej nie dokarmiałem tylko taką dostałem w sklepie. Szkoda tylko że to był najładniejszy kielich Poza tym on nie usycha ani od kaptura ani od ziemi tylko zaczyna od połowy. Widziałem takich więcej Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
megi_l1 Napisano 3 Lipca 2008 Share Napisano 3 Lipca 2008 Ja mam taki sam problem z moimi kapturnicami i muchołówkami. Rośliny są na dworzu i bardzo dużo owadów się łapie. Kapturnice są już po brzegi wyładowane, a muchołówką co wyrośnie nowa pułapka już łapie owada. Niestety przez to rośliny tracą swój urok. Teraz zastanawiam sie czy mam je przenieść do domu ale tam raczej się tak ładnie nie wybarwią. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
killer_88 Napisano 3 Lipca 2008 Share Napisano 3 Lipca 2008 Mam to samo u swojej papuziej ale sie tym nie przejmuje bo w miejsce tej pułapki rosną już nowe, Ty tez sie nie przejmuj jak ta uschnie w jej miejsce pojawią sie nowe. Masz sie z czego cieszyć pełny kaptur świadczy o, że Twoja kapturnica potrafi polować U mojej stało sie tak ponieważ owad zaczął sie rozkładać myślę że to z powodu wielkości owada ( był za duży i zapchał pułapkę) fotki mojej papuziej: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chudy.91 Napisano 3 Lipca 2008 Share Napisano 3 Lipca 2008 (edytowane) Twargor, wg mnie powinieneś się cieszyć, że Twoja roślinka "łapie" owady, bo moja kapturnica dosyć, że sama nic "nie upoluje", to jeszcze nie trawi żywego lub martwego owada po jego wrzuceniu, a na samym robaku po czasie zaczyna pojawiać się pleśń... :/ Edytowane 3 Lipca 2008 przez chudy.91 Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twargor Napisano 5 Lipca 2008 Autor Share Napisano 5 Lipca 2008 Problem w tym że moja jest dosłownie wypchana owadami, ale też ich nie trawi i nie ma chyba soków. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chudy.91 Napisano 5 Lipca 2008 Share Napisano 5 Lipca 2008 (edytowane) Podobno, gdy kapturnica nie ma soków, dolewa się wody detylowanej - tylko nie wiem po co, bo przecież taka woda nie rozłoży owadów... Gdzieś czytałem, że producenci roślin owadożernych stosują jakieś specyfiki, aby roślinki szybciej rosły, przez co tracą nieco ze swej "mięsożerności" (ile w tym prawdy, nie wiem ) -> pewnie to jest przyczyna nieowadożerności niektórych kapturnic, ale nie chcę Cię straszyć. Twargor, a miałeś wbitą w ziemię jakąś plakietkę? Edytowane 5 Lipca 2008 przez chudy.91 Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szamanka Napisano 5 Lipca 2008 Share Napisano 5 Lipca 2008 Twoja kapturnica na pewno trawi owady, tylko nie w całości - rośliny nie są w stanie strawić chitynowych pancerzyków co daje czasem wrażenie, że ofiary wogole nie są trawione. Enzymów trawiennych nie wydziela chyba purpurea, te wysokie z tego co wiem wszystkie wydzielają. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twargor Napisano 5 Lipca 2008 Autor Share Napisano 5 Lipca 2008 Może rzeczywiście je trawi, ale czy ja powinienem widzieć z góry te soki? Poza tym mam purpuree ale dlaczego piszesz że ona nie trawi? Czy jest niemięsożerna? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szamanka Napisano 5 Lipca 2008 Share Napisano 5 Lipca 2008 Nie zobaczysz raczej tych soków, to nie wygląda tak jak u dzbaneczników. Purpurea z tego co się orientuję jest mięsożerna w ten sposób co heliamfory, czyli robaki rozkładają za nią mikroorganizmy zyjące w kielichu Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi