Skocz do zawartości

Jak Hodować N. Ventratę


bados

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Właśnie nabyłem pierwszego w życiu dzbanecznika, kupiłem go w kwiaciarni, ma on etykietke "nepenthes alata" ale według mnie jest to ventrata. Wiem, że podlewać trzeba destylką tak jak inne owadożery, ale przez podsiąkanie czy nalewać wodę od góry? Mam zakupić keramzyt dla zwiększenia wilgotności czy ventrata poradzi sobie bez niego? Gdzie mam go trzymać tzn. Na słońcu, w pólcieniu czy w cieniu? (W kawiciarni stał na północnym oknie i prawie wcale nie widział słońca chyba, że tylko przy zachodzie i wschodzie). Jak narazie ma dwa duże dzbanki (pierwszy ok.15 cm drugi ok 18 cm) i 11 młodych :).

Z góry dzięki za pomoc.

post-3975-1215423393.jpg

post-3975-1215423449.jpg

post-3975-1215423495.jpg

post-3975-1215423533.jpg

post-3975-1215423570.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Keramzyt pod doniczka nie zaszkodzi , podlewać od góry , możesz od czasu do czasu zraszać :) A sądze że srednio nasłonecznione miesce powinno wystarczyc , nie musi być na bezpośrednim słońcu:) Swoją drogą piękna jest.. Można wiedzieć ile kosztowała ?:P

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Kosztował 45 zł. Znalazłem już miejsce na dzbanecznika, będzie widział wschodzące słońce :P. Czy jest ono dobre?

Dzięki za pochwałe mojej roślinki.

 

Mam jeszcze jedno pytanie dotyczące zraszania dzbanecznika, a mianowicie w jakich odstępach czasu mam zraszać i czy można to robić kranówą lub przegotowaną?

Aha jesze jedno :P Czy podłoże musi być stale mokre?

Pzdr.

post-3975-1215429623_thumb.jpg

Edytowane przez koma
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Wiem, że podlewać trzeba destylką tak jak inne owadożery, ale przez podsiąkanie czy nalewać wodę od góry? Mam zakupić keramzyt dla zwiększenia wilgotności czy ventrata poradzi sobie bez niego?

 

 

Mam też Ventratę, chyba nawet od tego samego producenta co Ty, bo mam tą samą etykietę ;)

 

Mi na tym forum kiedyś ktoś powiedział, że dzbankom jest to obojętne jak się je podlewa, ja osobiście praktykuję podlewanie od góry.

 

Miałem kermazyt pod moim dzbankiem, ale go usunąłem i po tym mój dzbanek zaczął dzbankować :P

 

Ja mam podłoże nie tyle mokre ile wilgotne i to im chyba pasuje, nie zraszam w ogóle.

 

A co do miejsca to podobno najlepsze to południowe okno, ale jak mówisz, że w kwiaciarni stał w cieniu, a ma tak niezle wybarwione dzbanki to albo był tam doświetlany, albo był niedawno tam przywieziony, albo mu brak światła nie przeszkadzał :)

 

Piękny okaz, gratulacje, upolowałeś piękną sztukę :P powodzenia w chodowli

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doświetlany na pewno nie był. W tej kwiaciarni stał już bardzo długo, pamiętam że na dzień matki chciałem go kupić mamie, a widziałem go już dużo wcześniej. Jak narazie wisi tam gdzie wisiał i bardzo dobrze się rozwija, ale nie puszcza nowych dzbanków. Może dlatego, że nie ma podwyższonej wilgotności, no ale w kwiaciarni puszczał i też nie miał wilgotności :/ . Narazie się pięknie rozwija, i dzbanki które po kuieniu były malutkie i nie rozwinięte teraz są pięknymi "dzbanami". Pochwale się jeszcze rozmiarami mojej roślinki :P no więc największy dzbanek ma 20 cm wysokości, a wielkość rośliny od najniższego do najwyższego liścia to 85 cm :).

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez bados
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwiaciarni miał podwyższoną wilgotność, ile tam mają roślin, z wszystkich przecież woda paruje.

Tymczasowy brak dbanków może być (i raczej na pewno jest) spowodowany aklimatyzacją, po jakimś czasie wszystko wróci do normy.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kermazyt nie jest po to żeby łatwiej puszczało się dzbanki roślinie, tylko po to, żeby się jej ogolnie lepiej żyło, żeby miała warunki bardziej zbliżone do naturalnych.

 

 

Aha i jeszcze jedno, kermazytu nie wysypujemy na torf, bo jaki byłby sens? :P Wysypujemy na tackę i zalewamy do połowy wodą, dla zwiększenia powierzchni parowania, na ten kermazyt zalany wodą stawiamy doniczkę (najlepiej na podstawce, by woda z kermazytu nie podsiąkała do torfu, w którym rośnie dzbanek).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:/ No to u mnie to chyba będzie nie możliwe, nie postawie doniczki z podstawką na drugiej podstawce z keramzytem, ponieważ dzbanki zwisają poniżej rośliny i musi ona wisieć. Jak widać na dawnym zdjęciu nie mam możliwości podczepienia drugiej większej podstawki. Będę musiał cierpliwie czekać aż moja roślinka się zaaklimatyzuje.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jakbyś spróbował na podstawkę z kermazytem dać jakiś mały stoliczek lub pojemniczek odwrócony do góry dnem, a na to dzbanecznika, to by dzbanki by swobodnie zwisały :) A tak poza tym to aklimatyzacja będzie szybciej przebiegała.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 1 przyotuj się na to ,że dzbanecznik straci wszystkie dzbanki za sprawa aklimatyzacji u mnie trawała ona rok. W tej chwili dzbanek rośie na dworzu bez zbędnych gadzetów typu keramzyt itp. ,pilnuję tylko żeby miał zawsze wilgotne podłoże.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ma stracić wszystkie dzbanki... Jak narazie to tylko się pięknie rozwija. A ty przyzwyczjałeś swojego dzbanka stopniowo do warunków na dworze czy odrazu go wywaliłes na dwór? :D.

Edytowane przez bados
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnego Dzbanka, kopiłem go na giełdzie kwiatowej w Tychach ( w sumie mam nie daleko) kosztował mnie zaledwie 35 złociszy, gdy go kupowałem miał około 20 -25 cm dzbanki, kupiłem dwie odmiany, czarną i czerwoną, (czarna wydaje mi się łątwiejsza w hodowli i chyba zdążyła sie już zaaklimatyzować, jednak z 12 dzbanków w odmianie czerwonej uschło już ponad 5 Przypuszczam że ta odmiana jeszcze sie nie klimatneła... do tego jeszcze wchodzą moi rodzice którzy także kochają roślinki, (tudzież dodam że znają się jedynie na gatunkach nie egzotycznych i śmieją się z samego faktu iż rosiczki muszą mieć stały poziom destylowanej wody... ech..) niestety przestawiają moje dzbanki z miejsca na miejsce... to raz na balkon by sie nasłoneczniły...(tutaj mogę przyzna jednak że po tak intensywnej dawce światła dzbanecznik zaczyna wydawać z dzbanków charakterystyczną przepiękną woń... ) raz do kuchni, bo tam wilgotno, szkoda gadać, Proszę jednak o pomoc, osobiście wybrałem im słabo nasłonecznione miejsce na oknie zachodnim, (wydaje mi się że najbardziej lubią to czerwone światło gdy słońce chowa się za horyzontem) raz na dzień, czasem rzadziej zabieram je do łazienki, zawieszam na sznurkach od prania i porządnie skraplam destylówką. Proszę o z korygowanie moich błędów hodowlanych (jeśli jakieś są) oraz o porady. Aha, byłbym zapomniał, czy dzbanek degeneruje szybciej gdy ma w środku pożywienie, czy gdy jest pusty?

 

PS: Wiem że dzbanki powstają jedynie w okresie letnim, jednakże jestem w posiadaniu dość sporego terrarium do którego mógłbym chować dzbanki w okresie zimy, proszę o rady dotyczące temperatury jaka powinna panować w takim terrarium, posiadam grzałki z termostatem więc gdybym nalał trochę wody i podgrzewał ja na tyle by parowała to może osiągnę tropikalny klimat ?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.