Hubu Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 Gdzieś niedawno wyczytałem, że zamrożone nasiona niektórych roślin można przechowywać znacznie dłużej niż normalnie. Na przykład słonecznik podobno zachowuje zdolność kiełkowania przez kilkaset lat (ciekawe jak to sprawdzili). Nasiona przechowuje się w temperaturze -18º C więc nie trzeba żadnego ciekłego azotu, a wystarczyłby zamrażalnik. Czy ktoś z Was próbował przechowywać tak przez kilka lat jakieś nasiona owadożernych? Jakie efekty? Jak sądzicie, to mogłoby wypalić? Czy trzeba jakoś specjalnie przygotować nasiona? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xszymonx Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 wg mnie nasiona roślin nie przechodzących okresu spoczynku (zimowania) padną przy minusowych temperaturach Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jkwiatek Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 W lodowce owszem ale z zamrazaniem niewiem Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szamanka Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 (edytowane) Generalnie chodzi o to ze podczas zamarzania w lodówce tworzą sie igiełki lodu które niszczą komórki, w ciekłym azocie zamarza wszystko od razu i nie ma tych igiełek. Co do reszty ie wiem jaka jest różnica między -18*C a -2/3*C bo mniej chyba w lodówce nie ma. Ale tak podsumowując przechowywanie moze i owszem , ale żeby zamrozic i tak potrzebujesz azotu Edytowane 10 Lipca 2008 przez szamanka Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 Chyba już wszystko zostało powiedziane. Natomiast jak zauważyli inni, nasiona roślin tropikalnych nie sa przystosowane do zamarzania. I do tych na pewno jak napisała Szamanka, będzie Ci potrzebny ciekły azot. Natomiast nasiona roślin mrozoodpornych są tak już przystosowane, że mają tej wody w nasieniu dużo mniej, albo posiadają ją zwiazaną w taki sposób, że nie tworzy kryształków, które uszkodziłyby komórki i te na pewno możesz trzymać w zamrażarce. Poza tym, chyba nie trzeba mówić, że nasiona gatunków mrozoodpornych dłużej zachowają zdolnośc kiełkowania podczas zamrożenia. Inaczej jak niektóre arktyczne gatunki, jak taki dębik ośmiopłatkowy czy wierzby krzewinki (np. żyłkowana i zielna), mogłyby zostać do nas przypchane przez lądolów. Oczywistą rzeczą jest, że przetrwały w postaci nasion w lodzie. Podczas topnienia i cofania się lądolodu pozostały na miejscach, w których rosną teraz od 150 tys. lat. A takie zlodowacenie na pewno nie trewało rok, dwa 100, tylko trochę dłużej. Są nawet znane przypadki, jak nasionko magnolii, wykiełkowało bodajże po 2000 lat. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sativ Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 Ciekawy temat Problem w tym że potrzeba czasu..... (zeby potem móc przetestować nasionka) Spróbuje zamrozić nasiona dzbanka (bo to u nich "okres ważnosci" mija bardzo szybko). Zna ktos procedurę zamrażania w ciekłym azocie? Zwilżyć gliceryną i trzymać pod argonem?(coś tak mi sie kołacze) Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubu Napisano 11 Lipca 2008 Autor Share Napisano 11 Lipca 2008 Czyli rozumiem, że nawet mocno wysuszone nasionka mają tyle wody, że zostałyby uszkodzone podczas "tradycyjnego" zamrażania... Załatwienie ciekłego azotu to nie problem ale przechowanie go i dostarczenie do domu to już wyzwanie. Przeleciał mi przez myśl suchy lód (temp sublimacji około -78º C). To byłoby prostsze ale nie wiem czy wystarczy. Z drugiej strony takie eksperymenty mają sens raczej tylko dla zabawy, bo koszty mają się nijak do wartości nasion Wpakuje jakieś stare nasionka na próbę do zamrażalnika i wysieje kiedyś jak mi sie przypomni ale nie będę oczekiwać zbyt wiele Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ozii Napisano 12 Lipca 2008 Share Napisano 12 Lipca 2008 Na przykład słonecznik podobno zachowuje zdolność kiełkowania przez kilkaset lat (ciekawe jak to sprawdzili). Znając życie to obliczyli, temperatura zera bezwzględnego (-273,15*C lub 0*K jak kto woli) też nigdy nie została osiągnięta, ale obliczona kilkoma metodami. Powiem, że nie mam pojęcia skąd sie bierze akurat te -18*C, a nie -23 czy np. -4, ale to nie jest przypadek, tzn. ta temperatura wzieła się z konkretnych obliczeń/obserwacji. Jakoś na początku tego roku w Norwegii został otworzony bank nasion, nie jest to taka amatorka że chowamy max jeden woreczek. Przechowywane są w nim różne nasiona zbóż na wypadek wojny, i z tego co pisali taka wojna im nie zagrozi, bo wszystko jest gleboko pod ziemia. Zainteresowanych odsyłam do google, hasło "skarbiec zagłady", lub do np. tego artykułu: http://www.koniecswiata.eu/tag/norwegia/ Pozdrawiam Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi