Skocz do zawartości

Sarracenia Purpurea - Usychanie Brzegow Lisci Kapturow


PioFer

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Mam problem z moja Sarracenia purpurea [ssp. purpurea] a mianowicie od czasu kiedy ja nabylem (jakies 4,5 miesiaca temu) zaowarzylem ze wszystkie starsze kapturki maja przyschniete brzegi. Na poczatku sie tym nie przejmowalem, pomyslalem ze to normalne zachowanie rosliny jednak w miare uplywu czasu gdy pojawialy sie nowe kaptury zaowarzylem ze dzieje sie tak nie tylko z starymi lisciami ale rowniez z nowymi. Kazdy kaptur ktory sie rozwinal po jakis 2/3 tyogodniach brzegami wysycha - czy to jest normalne?.

 

Warunki:

- od 3/4 miesiecy wystawiam ja na poludniowy balkon razem z innymi owadozerami (ok. 6 godzin na w pelnym sloncu, pozniej promienie sloneczne niestety nie padaja juz tak daleko zeby siegnac roslin ktore sa ulozone tuz przy scianie a balkon jest zadaszony od gory)

- woda - destylka

- poziom troche ponad 1cm, co kilka dni zostawiam roslinke bez wody w podstawce na 1 dzien

- 2-3 razy dziennie zraszam (oczywiscie destylka)

- podloze mieszanka torfu z piaskiem gruboziarnistym

 

Moge zamieścić zdjecia.

 

Z gory dziekuje za pomoc.

Pozdrawiam.

Edytowane przez PioFer
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A po jakiego grzyba zraszasz rośline ?? Poczytaj jak sie uprawia saracenie !! To jest ta przyczyna spalonych daszków z reszta kobre też załatwiłeś ....

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne się mylę nie mam jeszcze tak dużego doświadczenia ale z wiadomości zawartych na takich stronach jak np flytrap.pl pisze, że kapturnice lubią zraszanie. u mnie też zaobserwowałem takie usychanie brzegów i też zraszam moją kapturnicę wieczorem gdy nie ma już słońca i rano ok 6 tak żeby jej nie przypaliło.

 

Kapturki może dlatego usychają bo zraszasz je przy zbyt mocnym słońcu i mogą się przypalać. Ja u siebie podejrzewam że zostały poparzone i są w szoku po tym jak z OBI gdzie rosły w cieniu przeniosłem je na parapet. :/

Edytowane przez Twargor
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem w innym miejscu problemem jet raczej za niski poziom wody w stosunku do temperatury i ilości słońca. W takich warunkach roślina powinna mieć wodę do połowy doniczki. Dodatkowo proponuję dolewać destylowanej wody lub deszczówki do kielichów. Roślina może wówczas stać w pełnym słońcu.

 

Co do zraszania. Nie ma takiej konieczności ale latem po zachodzie słońca lub wczesnym rankiem nie zaszkodzi zraszanie. Należy pamiętać jednak iż w niższych temperaturach i w mało przewiewnych miejscach zraszanie może spowodować pojawienie się pleśni.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, za niski poziom wody. Poza tym pisanie 1 cm poziomu wody niewiele mówi gdy nie wiemy jakiej wielkości jest roślina i w jak dużej doniczce ją trzymasz.

Kapturnic nigdy nie zostawiaj bez wody, usychanie liści gwarantowane, zwłaszcza w taki upał.

Dodatkowo, nie mogłaby stać na balkonie cały boży dzień i noc? Po co ją chować? Jak nawali w nią deszcz to będzie miała to swoje zraszanie.

Moje wszystkie kapturnice stoją na dworze, jest wiatr i deszcz i żadna nie narzeka.

Powodzenia.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmienilem warunki i roslinka stoi teraz do polowy w destylce i dodatkowo kazdy kielich jest wypelniony destylka do polowy. Mam nadzieje ze to pomoze. Zraszac juz jej nie bede. A co do tej wody to mam co kilka dni pozwolic jej wyschnac na 1 dzien? i czy poziom wody ma byc caly czas do polowy doniczki (bez wzgledu na to czy jest na dworze czy w domu)?

 

Co do doniczki to ma srednice 11cm a wysokosc 12cm. Roslina ma teraz 8 kielichow.

Edytowane przez PioFer
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam. Nie chce tworzyc nowego tematu, a moj problem jest podobny, wiec zapytam tutaj. Ostatnio mojej s. psittacinie zaczely obsychac kaptury. Nie do konca wiem co moze byc przyczyna. Kapturnica stoi na wschodnim oknie i jest doswietlana (sylvania gro lux), doniczka jest zanurzona w wodzie destylowanej do połowy, od czasu do czasu ja zraszam, ale dopiero po zachodzie slonca (oczywiscie destylka), rosnie w mieszance torfu, piasku i keramzytu (4:2:1)... to juz chyba wszystko. Proszę o prady i dziekuje z pomoc.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.