Mandred Napisano 2 Sierpnia 2008 Share Napisano 2 Sierpnia 2008 kiedyś na jakimś forum widziałem pytanie mniej więcej takie: Czy to prawda, że rosiczki trzeba podlewać świeżą krwią kurczaka? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
4rafko4 Napisano 2 Sierpnia 2008 Share Napisano 2 Sierpnia 2008 (edytowane) heheh dobre swieza krwia kurczaka hehee raz wchodze do kwiaciarni i pytam sie czy sa moze mucholowki sprzedawczyni odpowiada ze nie niema ale sa rosiczki oczywiscie byla to mucholowka i powiedzialem jej ze to wlasnie mucholowka a ona na to Kurde oszukali mnie w churtowni i sie kilka razy pytala jak sie ona nazywa hehe Edytowane 30 Września 2008 przez 4rafko4 piszemy hurtownia, nie churtownia ;) pozdro Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miecio Napisano 3 Sierpnia 2008 Share Napisano 3 Sierpnia 2008 Hehehehe tez miałem taką samą sytuacje Tylko, że ze mną to się kłuciły. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
naven Napisano 3 Sierpnia 2008 Share Napisano 3 Sierpnia 2008 (edytowane) No nie ma to jak się znać, na tym co się sprzedaje:D Edytowane 3 Sierpnia 2008 przez chocolate014 Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sacik Napisano 3 Sierpnia 2008 Share Napisano 3 Sierpnia 2008 (edytowane) sąsiadka myślała że muchołówki też rosną w Polsce no i jak sporo osób zapewne zauważło dużo osób mówi na muchołówki rosziczki Edytowane 3 Sierpnia 2008 przez sacik Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubu Napisano 3 Sierpnia 2008 Share Napisano 3 Sierpnia 2008 (edytowane) Zgadza się. Osobiście uświadomiłem kilka osób, że rosiczka to nie muchołówka i jedna osobę, że liście kapturnicy to nie kwiaty Edytowane 3 Sierpnia 2008 przez Hubu Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Capoeirista4 Napisano 3 Sierpnia 2008 Share Napisano 3 Sierpnia 2008 Z kwiatkami jest najlepiej- jak ktoś nowy widzi moje terra z dzbankami"...jaaaa ale one mają fajne kwiaty...." Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dominik Napisano 3 Sierpnia 2008 Autor Share Napisano 3 Sierpnia 2008 Mój kolega z roślin owadożernych znał tylko muchołówkę i myślał, że rosiczka to jej inna nazwa. Musiałem go uświadomić. Moja mama boi się kropelek rosiczki i płynu z dzbanecznika. Myśli, że te substancje mogą uszkodzić skórę. No i mi też zakazuje dotykać. Niektórzy myślą, że kapturnica też się zamyka tak jak muchołówka. Muszę im tłumaczyć, że to tylko daszek, który chroni przed rozcienczeniem płynu przez deszcz i oczywiście się nie rusza. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ozii Napisano 4 Sierpnia 2008 Share Napisano 4 Sierpnia 2008 Dobry temat, ludzie udaja ze cos wiedza, kiedys jakas kobieta w kwiaciarni sie ze mna klocila, ze mucholowki podlewamy woda z kranu, w dodatku mozemy do niej dolac jakiegos nawozu. Tzw. zgrywanie cwaniaka ;-) Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arni321 Napisano 6 Sierpnia 2008 Share Napisano 6 Sierpnia 2008 jak ja kiedys kupowalem mucholowke w kwiciarni to babka z tekstem "pedlewa je sie zwykla wodą od gory" myslalem ze padne ze smiechu i musialem jej tlumaczyc... xD Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinS Napisano 6 Sierpnia 2008 Share Napisano 6 Sierpnia 2008 podczas wystawiania roślin podczas dni SGGW: - a co to jest? -rośliny owadożerne - co? rośliny wodożerne????wodę jedzą? jedna pani powiedziala że myślala ze płyn w dzbankach dzbanecznika jest slodki i w ten sposob przyciaga owady. nawet sprobowala ale slodki nie byl. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bialy2007 Napisano 6 Sierpnia 2008 Share Napisano 6 Sierpnia 2008 To mnie kumpel zapytał gdzie ta rosiczka ma te pułapki co sie zamykają hehe Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tom Napisano 30 Września 2008 Share Napisano 30 Września 2008 to ja raz wchodzę do kwiaciarni: -są muchołówki ? -nie ale są dzbaneczniki a to to jest to samo?? w tym samym sklepie [tylko później]: -po ile są kapturnice[były w samym wejściu]? -?! no i trza było tłumaczyć Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karoca26 Napisano 30 Września 2008 Share Napisano 30 Września 2008 No to ja wam cos powiem. Wchodze do kwiaciarni i pytam: -sa rosliny owadozerne? -nie, nie bedzie juz ich w tym sezonie dopiero na wiosne bo much juz nie ma W tej samej kwiaciarnu inna sytuacja: chcialem kupic mucholowke i sie zastanawialem ktora wybrac (byly dwie), a pani ze sklepu mowi: no bierz ta, ladne zabki ma Albo druga sytuacja w ogrodniczym: JEst mucholowka i bados mowi ze cos bardzo zmarnowana (bylem z badosem wtedy i mucholowka wchodzila w stan spoczynku) A koles odpowiada: No za duzo much sie najadla i dla tego.. Polac sie ze smiechu mozna Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafal22bb Napisano 30 Września 2008 Share Napisano 30 Września 2008 Wchodzę do centrum ogrodniczego i pytam: - czy są dzbaneczniki ? -tak są zaraz przyniosę - usłyszałem w odpowiedzi, po około 15 minutach facet przynosi mi dzban gliniany i mówi: - niestety tylko ten jeden został !!! po tym jak razem z Żoną wybuchnęliśmy śmiechem uświadomiliśmy Pana i jego 6 współpracowników co to są dzbaneczniki. Nie wiem czy to bardziej śmieszne czy żenujące ale takie przypadki się zdarzają Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi