Skocz do zawartości

Zimowanie


whitefrog

Rekomendowane odpowiedzi

No przy małej szklarni nie ryzykuj, bo w zimie tam na pewno będzie temperatura minusowa.

Absolutne minimum zimowania to 6-8 tygodni. Ja ostatnio zimowałem prawie 4 miesiące. Brak światła nie powinien zaszkodzić chociaż słyszałem, że wtedy nie powinno się za długo zimować.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No przy małej szklarni nie ryzykuj, bo w zimie tam na pewno będzie temperatura minusowa.

Absolutne minimum zimowania to 6-8 tygodni. Ja ostatnio zimowałem prawie 4 miesiące. Brak światła nie powinien zaszkodzić chociaż słyszałem, że wtedy nie powinno się za długo zimować.

 

 

ok dzięki bardzo

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIE ZIMUJEMY PIGMEJEK ! Okres spoczynku to NIE JEST koniecznie zimowanie, u pigmejek wygląda on tak że zmniejszasz podlewanie i najlepiej zwiekszasz temperaturę, aczkolwiek zazwyczaj stosuje się tylko zwiekszenie podlewania.

 

A twoja scorpioides to własnie pigmejka, proponuję zaopatrzyć się w jakieś oświetlenie dla mniej na zimę, bo nie ręczę ze przeżyje na naturalnym, no i pilnowac temperatury, w pokoju moze byc cieplutko, a od okna daje chłodem właśnie na rosiczke...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje warunki:

piwnica

temp: 5- 11 stopni

wilgotnośc 60%

zimowanie: od listopada do marca

okno południowe

podlewanie: 1 na 2 tyg (zasada: raz a dobrze)

raz w tygodniu powierzchnia pryskana baymatem lub innym fungicydem

raz na 2 tyg podlewane roztworem basudinu

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szamanka: dzięki za podpowiedzi, ale już nie wiem mam zmniejszyć, czy zwiększyc podlewanie, bo piszesz

"zmniejszasz podlewanie i najlepiej zwiekszasz temperaturę" a potem "aczkolwiek zazwyczaj stosuje się tylko zwiekszenie podlewania."

dzięki z góry :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

witam,

mam pytanie odnośnie mojej muchołówki... nie posiadam piwnicy ani innego miejsca w którym panowała by dla niej dobra temperatura... w zasadzie jedynym miejscem w domu, w którym jest mniej niż 10 a więcej niż 0 stopni to lodówka... Kiedyś czytałam że niektórzy tak zimują swoje muchołówki... Czy to jest dobry pomysł?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcąc zakładać nowego tematu dołącze się już do istniejącego. Też posiadam pomieszczenie nie ogrzewane w którym jest 15* więc jak na razie trochę za ciepło. Pomyślałam żeby na razie gdy nie ma mrozów rosliny wystawić na dwór. Stały by pod daszkiem pod murem domu który oddaje dodatkowo ciepło. Ewentualnie mogę dać później styropian i otuline. Co o tym myślicie? Czy lepiej dać do 15* i czekać aż temperatura spadnie??

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też zimuję w takim nieogrzewanym pomieszczeniu. Według mnie lepiej przenieść rośliny teraz. Dzięki temu będą łagodnie zapadać w sen zimowy, bo temperatura będzie spadać stopniowo, a nie gwałtownie w jeden dzień. Oczywiście wraz ze spadkiem temperatury trzeba coraz bardziej ograniczać podlewanie. Ja zamontowałem tani "bazarowy" termometr i dostosowuje podlewanie wg niego.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.