Skocz do zawartości

Ventrata


b.zdura

Rekomendowane odpowiedzi

mam pytanie. Nie cały tydzień po przyniesieniu dzbanecznika do domu zaczął mi teraz usychac warunki ma dobre okno zach. nie stoi na parapecie wisi na lekko przycienionym miejscu zraszam 3 razy dziennie. jest to dorosła roslina. czy ma to związek z zaklimatyzowaniem się ??? usychaja tylko dzbanki do 5 cm wiekszym dwóm ok 20 cm zaczeły usychać wieczka . Czy to cos poważnego ??? Prosze o pomoc bo sie matka wscieka że kupiła mi go za 58 zł a on mi zdycha - teraz wyjdzie na mnie ze nie umiem roslin hodowac i żadnej mi już nie kupi.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prosze o pomoc bo sie matka wscieka że kupiła mi go za 58 zł a on mi zdycha - teraz wyjdzie na mnie ze nie umiem roslin hodowac i żadnej mi już nie kupi.

 

Przede wszystkim zacznijmy od tego, że MAMA "się wścieka". O drobinę więcej szacunku.

 

A co do dzbanecznika. Pewnie kupiony gdzieś takim jak OBI? Ich rośliny to za przeproszeniem śmiecie. Ładnie wyglądają, a zaraz zdychają, albo diametralnie marnieją niezależnie od warunków. Trzeba umieć kupować rośliny. Najczęściej patrzy się na to CO JEST zamiast na to CO BĘDZIE. I się bierze ładne rośliny, które nie mają żadnych perspektyw. Nie wiem czy da się jakkolwiek odratować tego dzbanecznika. Jeżeli jest z OBI, albo innego supermarketu, to on jest skazany na zagładę prędzej czy później. Nie padnie Ci, jasne, ale o dzbankach ogólnie możesz zapomnieć. Będziesz miał bujne zielone liście.

 

A jak nie chcesz bezczynnie patrzyć jak Ci marnieje, to patrz co Ci moi poprzednicy i następcy napiszą.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak usychają same dzbanki, to ok, to normalne przy aklimatyzacji, około 2 miesiące po przyniesieniu do domu powinien zacząć wypuszczać nowe. Podlewaj wodą destylowaną, nie nawóź, utrzymuj podłoże lekko wilgotne. Uschnięte dzbanki możesz odciąć, by przez zrasanie nie zaczęły gnić.

 

Powodzenia :)

Edytowane przez fawin
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak usychają same dzbanki, to ok, to normalne przy aklimatyzacji, około 2 miesiące po przyniesieniu do domu powinien zacząć wypuszczać nowe. Podlewaj wodą destylowaną, nie nawóź, utrzymuj podłoże lekko wilgotne. Uschnięte dzbanki możesz odciąć, by przez zrasanie nie zaczęły gnić.

 

Powodzenia :)

Oj nie zgodzę się, aklimatyzacja może trwać nawet około roku, zwłaszcza przy takim szoku - spod ostrych szklarniowych lamp na bury zimowy parapet.

 

Nie warto zraszać, to podnosi wilgotność na 5 minut, dosłownie.

 

bzdurko, trudno sie mówi jesli idzie o podejście twojej mamy, najpierw mysleć, a potem naciągać rodziców, przepłaciłaś za ten dzbanecznik ze dwa razy, pewnie mniej by się wściekała jakby to mniej kosztowało, a zapewne ten dzbaecznik był tak drogi bo był ładny = bardzo mocno pędzony w szklarniach

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Nepenthes
A co do dzbanecznika. Pewnie kupiony gdzieś takim jak OBI? Ich rośliny to za przeproszeniem śmiecie. Ładnie wyglądają, a zaraz zdychają, albo diametralnie marnieją niezależnie od warunków.

 

Nie do końca się zgodzę. Fakt, rośliny z OBI są trzymane w nieodpowiednich warunkach i nie raz podkarmiane nawozami, ale jeszcze nigdy żaden ich owadożer u mnie nie padł. Aklimatyzowały się może odrobinę dłużej niż pozostałe, ale nie aż tak drastycznie - po prostu przez jakieś 2-3 miesiące nie produkowały dzbanków. I jak teraz? Po niecałym roku hodowli ventrata z 10 cm urosła do 0,5 m, dzbanki powiększyły się dwukrotnie, do tego mam już 5 roślinek potomnych. Może miałem szczęście, ale nigdy nie zdarzyło mi się robić im ostrego dyżuru. Nie sądzę, by był to przypadek, bo dzbanków z OBI miałem kilka, w dodatku z różnych miejsc (Rybnik, Katowice, raz nawet Opole). Poza tym nie każdego początkującego stać (lub mieć chęci w tym przypadku) na zakup malutkich sadzonek z wypróbowanych sklepów i płacic więcej za przesyłkę niż zawartość paczki, tym bardziej, że w pobliskim markecie stoi duży i pozornie ładny okaz.

Edytowane przez Nepenthes
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.