Gawien Napisano 21 Listopada 2008 Share Napisano 21 Listopada 2008 (edytowane) Witam, mam pytanie co do Darlingtonii. 1.Czy to normalne że podczas zimowania praktycznie zatrzymała się w rozwoju? Od 2-3 tygodni nie pokazał się nawet kawałeczek nowego liścia. 2.Czy na wierzchu torf obłożyć mchem torfowcem? 3.Czy jak zobaczyłem że koło mojej Darli odrasta druga i oderwałem ją tak że niestety nie ma żadnych korzeni to coś z tego będzie?? Z góry dziękuje wszystkim za odpowiedź , Pozdrawiam! Edytowane 21 Listopada 2008 przez Gawien Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 21 Listopada 2008 Share Napisano 21 Listopada 2008 Witam, mam pytanie co do Darlingtonii. 1.Czy to normalne że podczas zimowania praktycznie zatrzymała się w rozwoju? Od 2-3 tygodni nie pokazał się nawet kawałeczek nowego liścia. 2.Czy na wierzchu torf obłożyć mchem torfowcem? 3.Czy jak zobaczyłem że koło mojej Darli odrasta druga i oderwałem ją tak że niestety nie ma żadnych korzeni to coś z tego będzie?? Z góry dziękuje wszystkim za odpowiedź , Pozdrawiam! ad. 1. Tak, to możliwe i jak najbardziej normalne. ad. 2. Wskazane, gdyż będzie on wypompowywał minerały z podłoża na siebie, a łatwiej zebrać je z mchu, jak z podłoża. A do tego trzyma wilgoć i jest wskaźnikiem zbytniego spadku wilgotności podłoża. ad. 3. Jest szansa, ale dla niej już nie istnieje coś takiego jak okres spoczynku. Bo musisz ją wstawić do ciepłego i dobrze nasłonecznionego miejsca. Do torfu z piaskiem czy obojętnie czego. Poziom wody!!! KONIECZNIE!!! na poziomie podłoża. Część w ziemi jest pod wodą. Jeżeli się uda, to za miesiąc wyrosną pierwsze miniaturowe korzonki, jak nie, to w przeciągu miesiąca padnie. Więc jak po miesiącu będzie ciągle żywe i będzie rosło to precz z łapami i nie rozgrzebywać. Coś od siebie, z moich obserwacji wynika, że Darlinktonie są bardzo wytrzymałymi roślinami, ale niestety mają podatność na łapanie grzyba w korzeniach. Będzie sie to objawiać tym, że nowy cudowny mięsisty listek zrobi się nagle jak ogórek posypany solą. Jakby wyciągnąć całą wodę z rośliny. Mimo, że będzie stała w wodzie, na słońcu, cudownie rosła, to jak zacznie więdnąć to koniec. Można wlać litr Topsinu, nie pomoże. Jedyny ostateczny ratunek, że jak roślina jest podzielona, czyli ma nie jeden główny stożek wzrostu, a dwa,. Wówczas można jeszcze z nawiązką odciąć chorą część, która będzie objawiać się brązową barwą, a do nowego podłoża, po np. odkażeniu Topsinem, można przenieść jeszcze zielony inny fragment. Jak zainfekowane zostaną dwa stożki wzrostu, to pozostaje się modlić, aby roślina jakimś cudem całkowicie nie padła. Utrata stożka wzrostu, to nie jest tragedia... To tak po krótce od siebie. Wart to wiedzieć, bo to się wbrew pozorom często zdarza. Może objawiać się też brązowieniem liści, ale nowych, młodych, a nie starych. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gawien Napisano 21 Listopada 2008 Autor Share Napisano 21 Listopada 2008 (edytowane) Widzę że z Twojego opisu instynktownie zapewniłem małej Darlingtonii wszystkie warunki opisane przez Ciebie poza podstawką z wodą. Sadzonka już siedzi w akwarium razem z dzbankami itp. ;-) Ostatni liść który moja duża Darlingtonia wypuściła przed zimowaniem jest ładny zielony i raczej zdrowy więc ok Dziękuje , pozdrawiam! Edytowane 21 Listopada 2008 przez Gawien Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi