Skocz do zawartości

Opryskiwacz


P.K.

Rekomendowane odpowiedzi

Jednak wilgotność a spryskiwanie to trochę inne sprawy ;) Spryskiwanie jest o tyle fajne ze nie pozwala wyschnąć podłożu, cały czas jest wilgotne i liście są mokre- a dzbaneczniki podobnie jak oplątwy często wodę pobierają również przez liście... [gł. te którym czesto zdarza sie rosnąc jako epifity- np. inermis]

 

Poza tym takie spryskiwanie pozwala utrzymać obieg powietrza w środku bez straty wilgotności. I świetnie wygląda ;)

 

Czy dużo da roślinom- nie wiem.;) Ja mam zamiar sprawić sobie system zraszający w czasie bliżej ani dalej nieokreślonym.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zboczyliście z tematu ;p jak chcecie sobie "poklachać" o spijaniu wody z liści to zróbcie nowy wątek -może ktoś się jeszcze wypowie :)

 

sativ ma rację, nie potrzebuję tego do nawilżenia powietrza bo wilgotność jest spora ale potrzebuję nawilżyć glebę bo choć na zewnątrz jest wilgotna to głębiej jest sucho.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może komuś się przyda:

http://www.allegro.pl/item579569550_lucky_...super_rain.html caly system zraszania-kolega ma i bardzo chwali

 

https://ssl.allegro.pl/item579569560_lucky_..._super_fog.html nawilżacz parowy

 

Do tego można dokupić czujniki wilgotnośći wraz ze sterownikiem.

Pozdrawiam

Edytowane przez paulo09
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faja nie za bardzo. Gdyż Pompka z samochodu jest za słaba bynajmniej z spryskiwaczy. Są specjalne dysze np . w renault do spryskiwania przednich świateł, ale są zleksza drogie. Jedyna pompka jaka się nadaje do tego z samochodu to pompka paliwa która wytwarza dość spore ciśnienie. Ale jak wiemy paliwo jest tłuste wiec pompka ma jakieś smarowanie, a przy wodzie pompka nie pochodzi za długo.

Wiem z autopsji ;]. A po drugie nie wiem jak to wygląda z zasilaniem. Ja używałem małego prostownika który wytwarzał 4A tak jak akumulator, a jak wygląda sprawa z zasilaczem ? nie wiem.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

Pozwole sie wtracic w dyskusje, pomimo tego, ze owadozery hoduje od 2 miesiecy :P

 

Kolega P.K. napisal, ze chodzi nie tyle o wilgotnosc powietrza, co o wilgotnosc gleby. To moze nie ma sensu bawic sie w zraszacze?

 

Ja to widze tak, ze moze mnie efektownie, ale taniej bedzie zrobic cos takiego: http://allegro.pl/item577497639_linia_krop...zraszajacy.html tylko, ze w mniejszej skali. Ta rurka sie nie nadaje z racji grubosci, wiec trzeba poszukac cienszej, lub wykonac samemu z rurki stosowanej w akwarystyce. Lezalaby sobie ona luzem na ziemi lub jakims patentem znajdowalaby sie tuz nad ziemia, zeby dziurki sie nie zatykaly. Jesli chodzi o dostarczenie wody to albo jakas pompka pobierajaca wode z dna (nie musi byc taka mocna jak do zraszaczy) albo jakis elektrozaworek, a zrodlo wody to baniak ustawiony powyzej terra. Woda wtedy splywalaby dzieki grawitacji. No i w oby przypadkach do tego dochodzi programator czasowy.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez viper_19
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe choć ma to pewne minusy:

1 Ja mam w terra same rośliny bez dna wysypanego torfem czy czymś tam innym więc nie doczepię tego tymi szpilkami

2 Efekt wizualny - żaden bo woda tylko wypłynie gdzieś i nawet jej nie będzie widać.

3 Za tą cenę można już zraszacz na gadach... kupić.

4 Jeśli woda będzie spoza terrarium to w końcu się jej w zbiorniku za dużo nagromadzi (nie ma obiegu)

 

Moja koncepcja wizualna (no roślinki mają być inne):

http://img27.imageshack.us/img27/9105/eeeec.jpg

 

Aktualnie zakładam że dzbanki nie będą stały w wodzie tak żeby nie było skrajnych sytuacji (raz sucho, a innym razem wody za dużo)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko zamgławiam nie pryskam, nie podlewam i rośliny rosną wyśmienicie więc nie rozumiem po co kombinujecie. Jeśli macie rośliny posadzone w sphagnum i do tego żywym to mech pochłania wilgoć z powietrza.

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faja nie za bardzo. Gdyż Pompka z samochodu jest za słaba bynajmniej z spryskiwaczy. Są specjalne dysze np . w renault do spryskiwania przednich świateł, ale są zleksza drogie. Jedyna pompka jaka się nadaje do tego z samochodu to pompka paliwa która wytwarza dość spore ciśnienie. Ale jak wiemy paliwo jest tłuste wiec pompka ma jakieś smarowanie, a przy wodzie pompka nie pochodzi za długo.

Wiem z autopsji ;]. A po drugie nie wiem jak to wygląda z zasilaniem. Ja używałem małego prostownika który wytwarzał 4A tak jak akumulator, a jak wygląda sprawa z zasilaczem ? nie wiem.

 

fontanny chyba nie robisz, zobacz jak pryska na szybę są takie co nie mają kontaktu z płynem a pompka paliwowa jest membranowa i nie potrzebuje smarowania (benzyna jest sucha a nie tłusta) przeważnie napędzana elektromagnesem lub krzywką.

 

Po zdrówka Wiesiek.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to pryska strumieniem, ażeby zrobić mgiełkę to jednak potrzebne jest coś mocniejszego. A co do pompki, ja używałem z Daewoo Lanosa i nie było tam żadnej membrany, a jak byś miał porównać paliwo czy woda to co jest bardziej tłuste ? Gdy stosowałem pompkę z paliwa nie sposób było ją zatkać palcem ;], a pompkę z spryskiwaczy lekko i woda już nie lecia.

Ale tak czy siak, aby wykorzystać cześć z samochodu do budowy systemu zraszającego, będzie ciężko.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.