Skocz do zawartości

Zimowanie muchołówek


paulo09

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 218
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Czytałam o trzymaniu roślinki w lodówce. Moja piwnica (ze sztucznym światłem lub bez) wydaje mi się jednak mniejszym złem.

Nadal jestem świeżym hodowcą, dlatego wolałam spytać kogoś bardziej doświadczonego.

Dzięki za pomoc. :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Jestem przed pierwszym zimowaniem muchołówek. Ma ktoś może doświadczenia, porady lub inne sugestie na temat "parapetowej chłodziarki" wykorzystywanej przez hodowców kaktusów.

 

http://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-au...2978/83874.html

 

http://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-au...2978/83127.html

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe Marek mnie własnie kaktusami zaraził i pierwsze miałem od niego :D kaktusy zimują w prawie tych samych temp co owadożery (5-15) i przez pierwsze lata trzymałem w tym kaktusy ( zimą ) I temperatura była o jakieś 6-8 *C mniejsza niż w pokoju. Byłem zadowolony, ale z czasem się kolekcja powiększała to do piwnicy ( wyjęte z ziemi i owinięte w gazetę :P) i efekty trochę lepsze niż w parapetowej lodówce tzn. mammilarie kwitły jak oszalałe i miały piękne długie ciernie :D Z tego co napisałem można wyciągnąć wniosek, że jest to bardzo dobre rozwiązanie :P

Edytowane przez VanDreyer
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I temperatura była o jakieś 6-7 *C mniejsza niż w pokoju.

Czyli przy muchołówkach, może się sprawdzić, ale nie musi...Zakładając, że w pokoju mamy 20 *C to temperatura w chłodziarce będzie do zaakceptowania, ale mając już około 23-24 stopni to niekoniecznie ...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry zapomniałem dodać, że mam okkna plastikowe, nówki ( prawie 100% szczelności) no i podwójne szyby więc bardziej izolowało. Ale Jak kiedyś się Marka pytałem to mówił że on na jakieś 20 min uchylał okno i w chłodziarce miał 5-10 *C, jednak ja ze względu że w pokoju i tak było 18 *C ( bo nic wtedy nie grałem) to było dobrze bez uchylania :D Pamietam jak raz mi spadło w korycie do 8*C i tak trzymało sie przez 4 dni ale potem przeważnie 10-12 *C

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku bawiłem się z płytami OSB- robiłem coś na ten kształt "I___I" gdzie I to ścianki boczne, a __ to przód. Od dołu był parapet a tylna ściana to okno :P Kleiłem to jakimś silikonem ( juz nie pamiętam) ale niie wyglądało to zbyt dobrze ( miałem to 2 lata), ale co tu sie dziwić jak nie mam zdolności :D I tu Wpadłem na pomysł: Stara piwnica + brud = porządki, porządki = znalezisko ( w tym przypadku 3 akwaria). I skończyło się na tym że na parapecie postawiłem akwaria :P Dorabiając jedynie -hmmm... jak by to wytłumaczyć

 

\

l_______l

a ukośnik to coś w rodzaju dachu ( zrobiłem to ze szkła) po którym zimne powietrze "spływało" do akwa ( bo między akwa, a szybą trochę miejsca było). Nie wiem jak u mnie samo akwa by sie sprawiało ( tzn. bez "dachu") ale chyba jakbys uchylał okkno byłoby dobrze :)

PS: nie ma żadnego ryzyka jeśli będzie wykonane to porządnie ( może nie idealnie, ale chodzi o to by nie było dużych dziur bo.... nie każ mi tego tłumaczyc- to tylko fizyka :P)

Edytowane przez VanDreyer
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

VanDreyer - dzięki za wszystkie porady.

Tak się składa, że na moim głównym parapecie hodowlanym brakuje miejsca..a byłby idealny bo w pomieszczeniu tym utrzymuję troszkę niższe temperatury niż w pozostałych pomieszczeniach...ale myślę, że coś wykombinuję, ostatecznie mam jeszcze piwnicę(niestety ciemną) w której już jest ok 15-16 stopni, więc jak przyjdą mrozy powinno być dużo mniej. Jeszcze raz dzięki.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe z kaktusami jest na tyle dobrze że wyjmuje się je z ziemi, owija w gazetę wsadza do skrzynek i do ciemnej piwnicy. Owadożery gorzej to zniosą, ale jest to wykonalne ( jednak możliwe możliwe ofiary ) skąd wiem że możliwe? Dużo ludzi pisze, że z powodzeniem zimują w lodówce :P i ja próbowałem , ale torfowiska i doświtlanego terra w piwnicy nic nie przebije :D Jeśli to możliwe to weź "ściśnij" wszytskie rośliny ( capensisy wywal na podłoge czy gdzieś, nawet jak obetniesz liście to potem odbiją), a potem wcisnij akwa :D bo naprawdę jak nie masz gdzie zimować to jest to dobry sposób.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Hej :)

Słuchajcie czy mogę zimowac już swoje muchołówki, które były przesadzane prawie dwa miesiące temu do nowego torfu? Roślinki obecnie zaczęły wypuszczać nowe, duże liście, co świadczy, że przesadzenie im śłuży. Jednak mam dylemat czy gdy teraz zaczęły puszczać ładne liście warto je zimować w najbliższym czasie. Z drugiej strony jednak najlepiej byłby zrobić teraz, ponieważ póki co temperatura na dworzu nie spada niżej niz te -2*C, a zimowanie w piwnicy w moim przypadku odpada, ponieważ brak w niej okien (chyba, że przeziomowałbym bez swiatła :D ) lecz utrzymuje się w niej temperatura grubu powyżej 10*C. Jednak wydaje mi się, że na balkonie mam dogodne do tego warunki, ponieważ balkon osłonięty jest do połowy (barierki) wikliną, przez co nie ma na nim jakis strasznych przeciągów, bądź też mógłbym je wstawić do szafki także na balkonie tyle, że wtedy zimowałbym bez dostępu światła. Co o tym sądzicie?

Edytowane przez Bondzio
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jeśli puszcza liście to oznacza, że trzymasz ją w cieple. Szerokie blaszki liściowe to wynik walki rośliny o światło. Przenoszenie teraz roślin które weszły w fazę wzrostu na balkon nie jest dobrym pomysłem. Gdyby udało się jeszcze przez kilkanaście dni stopniowo obniżać temperaturę. Jak dla mnie postawić blisko okna, doświetlać, a zimowanie przełożyć na drugi rok.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Piszę tutaj,żeby nie zakładać nowego tematu. Muchołówkę mam od niedawna i będzie to moje pierwsze zimowanie.Boję się, że zrobię coś co, jej zaszkodzi.Póki co, moja roślinka ma się dobrze.Chciałam przenieść ją do piwnicy z dniem 1 grudnia ale zauważyłam, że ona wciąż wypuszcza nowe listki z pułapkami.Mniej więcej co drugi, trzeci dzień zauważam że z ziemii zaczyna kiełkować nowy listek. Czy to normalne?Na dodatek wyrasta jeszcze pęd kwiatowy.Jeden już był jakieś 3 m-ce temu ale odcięłam go, gdy zaczął gnić.Teraz wyrasta kolejny.

Bardzo proszę o radę i wskazówki.Nie wiem czy to normalne, że moja rosiczka tak szybko wypuszcza nowe listki i czy w takich warunkach mam wprowadzić ją w stan uśpienia czy się jeszcze wstrzymać...??

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To w końcu masz muchołówkę czy rosiczkę ? :) Zakładam że jednak chodzi cały czas o muchołówkę, więc obetnij pęd kwiatowy i bez obaw umieść ją w piwnicy. Twoja roslinka cały czas intensywnie rośnie bo mimo teraźniejszej pory roku. prawie każdy dzień jest słoneczny i roślina ma w związku z tym dobre warunki.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.