Skocz do zawartości

Cefalotus potrzebna pomoc


7Sebalos7

Rekomendowane odpowiedzi

Witam jestem nowy na tym forum, aczkolwiek z roślinami owadożernymi mam już jakiś czas doświadczenia. Cefala kopiłem ponad rok temu, do teraz rósł mi bardzo ładnie. Gdy przyszła jesień, zaczęły się pojawiać białe obszary na liściach, wyglądające jak skupiska białych pyłków kurzu. Ponadto liście zaczęły żółknąc i więdnąć, tak samo cześć dzbanków. Dzieje się to od około 3 miesięcy. Nie wiem czy możne to być jakoś powiązane ale w sąsiedztwie cefala stoi niedawno zakupiona kapturnica, tak 2-3 m-ce temu. Jest na niej bardzo dużo mszyc i jakiś dziwnych podłużnych białych robaczków z odnóżami. Wracając do cefala, przy podłożu pojawiła się też tak jakby, ciemnozielona warstwa kurzu. Fotki dołączę.

Proszę o pomoc nie chciałbym stracić roślinki.

Edytowane przez Cephalotus
Proszę pilnować pisowni.
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Niestety nie znam się na cephalotusach, ale mogę napisać wstępnie że odizolował bym tą kapturnice od wszystkich roślin które masz w domu. Musisz usunąć z kapturnicy mszyce i najlepiej przesadź ją do nowego podłoża. Coś mi się wydaje że te białe glistki to mogą być ziemiórki które zaraz przemienią się i będą latać ci po całym domu. Cefal ma delikatne korzenie idealne dla podjadających go zapewne ziemiórek. Jak sam zauważyłeś (albo i nie) czas w jakim zaczęło coś się dziać z cephalotusem to zapewne ten sam czas co zakupiłeś kapturnice, więc jak dla mnie to 99,99% że to wina syfilisa który otacza tą biedną kapturnice i prawdopodobnie przeskakuje na inne rośliny.

Pozdrawiam

Edytowane przez Snello
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Twojego opisu mogę wywnioskować, że widzisz w otoczeniu dużo kolorowego kurzu. Poczekam na zdjęcia, bo z tego co opisałeś, to może być pleśń, mogą być wełnowce, może być mączlik szklarniowy. Choć stawiam na grzyba.

 

A zielone na ziemi, no to za wiele być to nie może, glon, mech, albo oba.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fotki

 

Najezdzcy

g9u0.jpg

befk.jpg

3hrf.jpg

oc6h.jpg

11s9.jpg

vxjr.jpg

 

 

Cefalotus białe pyłki

0nvv.jpg

vuwu.jpg

 

 

Cefalotus ciemnozielone coś u podstawy, przy podłożu

gb7p.jpg

 

Cefalotus jak był zdrowy

6v1k.th.jpg

 

Wszystkie razem

e88i.th.jpg

 

Podajcie proszę Waszą diagnozę na każdy przypadek co to jest i jak dokładnie temu zaradzić?

- zwierzaki na kapturnicy - mszyce i coś jeszcze

- białe pyłki na liściach cefala i gnicie liści

- ciemnozielone coś przy podłożu cefala

 

Z góry dzięki.

Edytowane przez 7Sebalos7
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę zobaczyć powiększonych zdjęć, bo każe mi się zalogować na Yahoo... Ale z tego co widzę na miniaturce Cephalotusa, to grzyb. Zdarza się przy osłabionej roślinie i niesprzyjających warunkach. Topsin = fungicyd. Najmniejsze proponowane stężenie. Nie wyleczy to Cephalotusa, ale zmniejszy dolegliwości. Będzie trzeba co jakiś czas powtarzać oprysk, powiedzmy raz na dwa tygodnie. Dopiero wiosenne słońce może usmażyć grzybka. Ale dopiero wymiana liści i pułapek może spowodować wyleczenie, w które wątpię. Stawiam, że zawsze będzie go miał, ale przy pełni zdrowia go zwalczy.

 

Umieść fotki na innym serwerze, albo zmniejsz i załącz na forum.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzucilem fotki na inny serwer. Zdjecia mozna powiekszyc do rozmaru oryginalnego wiec powinno byc dobrze widac.

 

Potwierdź mi proszę jeszcze raz co to moze być i jak sobie z tym ewentualnie poradzić.

 

Dzieki

Edytowane przez 7Sebalos7
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój cefal miał na wiosnę ten sam problem. Brak słoneczka, za duża wilgotność --> grzyb. Dwa razy opryskałam topsinem [2 tyg. przerwa] i wszystko przeszło jak ręką i odjął i całe szczęście jak na razie nie powróciło ;). A na mszyce powinno zadziałać KARATE ZEON. I karate i topsin najmniejsze podane stężenie na opakowaniu.

Więc spokojnie, nic mu nie będzie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój cefal miał na wiosnę ten sam problem. Brak słoneczka, za duża wilgotność --> grzyb. Dwa razy opryskałam topsinem [2 tyg. przerwa] i wszystko przeszło jak ręką i odjął i całe szczęście jak na razie nie powróciło ;). A na mszyce powinno zadziałać KARATE ZEON. I karate i topsin najmniejsze podane stężenie na opakowaniu.

Więc spokojnie, nic mu nie będzie.

 

Ile tego topsinu psikać? :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.